Witam
od paru juz lat robię zakupy do firmy w Wólce Kosowskiej w tak zwanym
Centrum Chińskim, zarówno po lewej jak i po prawej stronie.
Zawsze były jakieś cyrki z fakturami, za pierwszym zakupem w danej "firmie"
staram się fakturę brać. Kwoty na Fv nie mają oczywiście nic wspólnego ze
stanem rzeczywistym. Ostatnio chińczyk mnie zabił dowcipem jak stwierdził,
że on faktury wystawia od 200 zł, a na mniejsze kwoty to tylko paragon. To
nie był box tylko duża hurtownia, zakupy robiłem dość spore i chciałem robić
fakturę na 3 firmy, jedna z kosmetykami wyszła na 190 zł. Gość mnie zabił
dowcipem bo powiedział, że nie wystawia takich niskich faktur i jak chce to
nie musze brać towaru. Stwierdziłem, że nie muszę i zacząłem wychodzić,
koleś podarł pozostałe FV i paragon.
Od zawsze mnie ciekawi jak całe to Centrum jest rozliczane i opodatkowane.
Dwa razy byłem świadkiem kontroli skarbowej, nikt tam za specjalnie nie
wystawia faktur, gwarancja jest na podstawie karteczki wydawanej przy
zakupie, towar tani i jakość różna, i kupujący i sprzedający akceptują ten
stan...
Ale czy ktoś ma pojęcie jak to funkcjonuje od strony podatkowej?
Obroty dzienne szacunkowe to:
- szacunkowo ok. 2000 miejsc parkingowych (zawsze więksość zajęta), do busa
kupuje się towaru za 4000-5000 zł, rotacja 2 busy dziennie na jedno miejsce,
daje nam to 2000 x 4500 x 2 = 18 000 000 zł, a legalnej (fakturowanej)
sprzedaży góra 10-15%

pozdr.

do góry

"GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> writes:

> stanem rzeczywistym. Ostatnio chińczyk mnie zabił dowcipem jak stwierdził,
> że on faktury wystawia od 200 zł, a na mniejsze kwoty to tylko paragon. To
> nie był box tylko duża hurtownia, zakupy robiłem dość spore i chciałem robić
> fakturę na 3 firmy, jedna z kosmetykami wyszła na 190 zł. Gość mnie zabił
> dowcipem bo powiedział, że nie wystawia takich niskich faktur i jak chce to
> nie musze brać towaru. Stwierdziłem, że nie muszę i zacząłem wychodzić,
> koleś podarł pozostałe FV i paragon.

Te paragony to fiskalne? To chyba większy problem z oszukaniem na
paragonie niż na fakturze?

MJ

do góry

>
> Te paragony to fiskalne? To chyba większy problem z oszukaniem na
> paragonie niż na fakturze?
>
paragon to kartka z zapisanymi nazwą towaru i ilością i czasem ceną oraz
ogólną kwota do zapłacenia, bez danych firmy, czasem numer boxu, bez kopii!!
pozdr.gr

do góry

W dniu 2012-03-12 12:59, GR001 pisze:
> Witam
> od paru juz lat robię zakupy do firmy w Wólce Kosowskiej w tak zwanym
> Centrum Chińskim, zarówno po lewej jak i po prawej stronie.
> Zawsze były jakieś cyrki z fakturami, za pierwszym zakupem w danej "firmie"
> staram się fakturę brać. Kwoty na Fv nie mają oczywiście nic wspólnego ze
> stanem rzeczywistym. Ostatnio chińczyk mnie zabił dowcipem jak stwierdził,
> że on faktury wystawia od 200 zł, a na mniejsze kwoty to tylko paragon. To
> nie był box tylko duża hurtownia, zakupy robiłem dość spore i chciałem robić
> fakturę na 3 firmy, jedna z kosmetykami wyszła na 190 zł. Gość mnie zabił
> dowcipem bo powiedział, że nie wystawia takich niskich faktur i jak chce to
> nie musze brać towaru. Stwierdziłem, że nie muszę i zacząłem wychodzić,
> koleś podarł pozostałe FV i paragon.
> Od zawsze mnie ciekawi jak całe to Centrum jest rozliczane i opodatkowane.
> Dwa razy byłem świadkiem kontroli skarbowej, nikt tam za specjalnie nie
> wystawia faktur, gwarancja jest na podstawie karteczki wydawanej przy
> zakupie, towar tani i jakość różna, i kupujący i sprzedający akceptują ten
> stan...
> Ale czy ktoś ma pojęcie jak to funkcjonuje od strony podatkowej?
> Obroty dzienne szacunkowe to:
> - szacunkowo ok. 2000 miejsc parkingowych (zawsze więksość zajęta), do busa
> kupuje się towaru za 4000-5000 zł, rotacja 2 busy dziennie na jedno miejsce,
> daje nam to 2000 x 4500 x 2 = 18 000 000 zł, a legalnej (fakturowanej)
> sprzedaży góra 10-15%
>
> pozdr.
>
>


Urzad skarbowy woli łupić swoich obywateli i ganiac babcie co pietruszke
na bazarze !!!

Pewnie donos nic nie da bo urzednicy biora w łape !

do góry

"GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> writes:

>>
>> Te paragony to fiskalne? To chyba większy problem z oszukaniem na
>> paragonie niż na fakturze?
>>
> paragon to kartka z zapisanymi nazwą towaru i ilością i czasem ceną oraz
> ogólną kwota do zapłacenia, bez danych firmy, czasem numer boxu, bez kopii!!

Aaa, taki paragon. No tak.

MJ

do góry

W dniu 2012-03-12 12:59, GR001 pisze:
> Ale czy ktoś ma pojęcie jak to funkcjonuje od strony podatkowej?
> Obroty dzienne szacunkowe to:

Ty chyba nie chodzisz tam po zakupy, tylko aby wpierdol dostać ;)

A tak poważnie, czemu sobie nie pójdziesz po ubranka do H&M, po perfumy
do Rossmanna? Tam nie będziesz miał problemu z uzyskaniem faktury nawet
na 10zł. Skoro jednak wchodzisz do zagłębia szarej strefy, to nie dziw się.

I jeśli chodzisz tam, bo jest taniej, to już teraz wiesz, DLACZEGO jest
taniej.

Uszanuj to. Państwo bankrutuje (bynajmniej nie z powodu szarej strefy,
tylko z powodu nadmiernego fiskalizmu, szara strefa do rezultat, a nie
przyczyna), ale to nie powód, aby z każdego obywatela ściągnąć ostatnie
majtki.

Co po niektórzy pewnie chcieliby, aby Polacy do ostatniej swojej
złotówki ratowali chyżego ruja. Ale w imię czego? Dla kogo? Dla naszych
polityków?

Fuj.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 12.03.2012 21:21, Liwiusz pisze:

> Uszanuj to. Państwo bankrutuje (bynajmniej nie z powodu szarej strefy,
> tylko z powodu nadmiernego fiskalizmu, szara strefa do rezultat, a nie
> przyczyna), ale to nie powód, aby z każdego obywatela ściągnąć ostatnie
> majtki.

Ahem - zwracam uwagę, że tam na szarej strefie nie zarabiają obywatele.

Tylko żółta mafia.

do góry

W dniu 2012-03-12 21:57, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 12.03.2012 21:21, Liwiusz pisze:
>
>> Uszanuj to. Państwo bankrutuje (bynajmniej nie z powodu szarej strefy,
>> tylko z powodu nadmiernego fiskalizmu, szara strefa do rezultat, a nie
>> przyczyna), ale to nie powód, aby z każdego obywatela ściągnąć ostatnie
>> majtki.
>
> Ahem - zwracam uwagę, że tam na szarej strefie nie zarabiają obywatele.

A to, że kupią taniej, to nie forma zarobku? A to, że oszczędzone
wydadzą dalej, to też źle?


> Tylko żółta mafia.

Lepsza żółta niż czerwona.

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jjllt1$kqj$1@inews.gazeta.pl...
>
> A tak poważnie, czemu sobie nie pójdziesz po ubranka do H&M, po perfumy do
> Rossmanna? Tam nie będziesz miał problemu z uzyskaniem faktury nawet na
> 10zł. Skoro jednak wchodzisz do zagłębia szarej strefy, to nie dziw się.

Zagłębie szarej strefy to może być jakiś geszeft na targowisku podmiejskim,
albo jakiś przemyt w kraju w miarę cywilizowanym.
Ale, żeby wybudować całe centrum handlowe, mieć pierdylion różnych kontroli,
papierów, urzędasów i sobie "pływać"?
Pewnie kilka osób zbudowało na tym domki, oj tak. I nie mówię o Chińczykach,

Azotox

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jjllt1$kqj$1@inews.gazeta.pl...


> Uszanuj to. Państwo bankrutuje (bynajmniej nie z powodu szarej strefy,
> tylko z powodu nadmiernego fiskalizmu, szara strefa do rezultat, a nie
> przyczyna), ale to nie powód, aby z każdego obywatela ściągnąć ostatnie
> majtki.

Bo to działa tak trochę, jak sprzężenie zwrotne. Im podatki są wyższe, tym
bardziej opłacalne jest niepłacenie podatków. A im mniej osób płaci
podatki, to podatki trzeba podnosić. Jakby podatki były liniowe i na
sensownie niskim poziomie, to sądzę, że przy niższej stopie w sumie więcej
by do fiskusa trafiało. Ale pozbyto by się w ten sposób narzędzi do tych
wszelkich kombinacji.

do góry