Spłaciłem (wcześniej niż przewidywała umowa) kredyt wzięty na zakup
samochodu. Kupione auto było zabezpieczeniem kredytu, więc znalazło się w
Centralnym Rejestrze Zastawów. Właśnie otrzymałem pismo z banku, że moje
zobowiązania wobec niego z tytułu kredytu na zakup auta zostały uregulowane,
wygasła wierzytelność z tytułu umowy cesji itd.
Wiem że są trzy możliwości zabezpieczenia auta kupowanego w salonie na
kredyt:
- zastaw rejestrowy na rzecz banku
- przewłaszczenie na rzecz banku
- weksel in blanco
W moim przypadku, jako zabezpieczenie kredytu, podpisałem umowę
przewłaszczenia na rzecz banku. W piśmie od banku mam informację, iż: "umowa
przewłaszczenia na zabezpieczenie wygasa wraz z wygaśnięciem wierzytelności
z tytułu umowy".

SEDNO!
Czyli spłacając kredyt (co potwierdził bank) mam już chyba wszystko z głowy
i nie muszę jak np. w przypadku zastawu rejestrowego, nic nigdzie zgłaszać?
Za wszelkie sugestie z góry dziękuję!

--
-----

do góry

Użytkownik "Śmialy Janek" <stykacz@_WYTNIJ_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:clqc76$ip3$1@shapieron.tkb.pl...

Musisz na odpowiednim druku zwrócić się do Sądu o wykreślenie owego zastawu
z rejestru. No i wnieść opłatę sądową na konto. Ta opłata, to bodaj 200 zł,
więc nie mało. Inaczej samochód będzie nadal figurował jako zastawiony. Bez
postanowienia o uchyleniu zastawu Wydział Komunikacji nie anuluje wpisu w
dowodzie rejestracyjnym. Dokąd pojazdem będziesz jeździć sam, to nie ma to
większego znaczenia, bowiem bank i tak nie może żadnego roszczenia kierować
do tego samochodu. Ale w chwili sprzedaży może być kłopot. Bo niby nie ma
zakazu sprzedaży samochodu z zastawem (zastaw idzie za samochodem), ale może
być kłopot w znalezieniu nabywcy, który uwierzy w przedstawione przez Ciebie
papiery.

Praktycznie, to podejdź do byle którego banku trudniącego się sprzedażą
samochodów na raty i poproś o wytłumaczenie. pewnie Ci nawet druki dadzą, o
ile bank Ci ich nie przysłał wraz z oświadczeniem, o którym piszesz. Mnie
PBK przysłało cały komplecik z krótkim, a treściwym algorytmem, co mam z tym
całym nabojem zrobić. Ale to było kilka lat temu.

do góry