-
1. Data: 2010-10-26 18:33:38
Temat: Budynek w granicy a podział działki
Od: "Golibroda" <a...@m...asa>
Witam
Potrzebuję podzielić działkę na dwie równe części. Działka jest
współwłasnością dwóch osób.
Działka jest prostokatem, granica podziału ma być prosta prostodadłą do
dłuższej krawędzi działki.
Wychodzi tak,że granica podziału wchodzi na mur budynku stojącego w tej
granicy około 20 cm.
Geodeta nie chce tego podzielić bo mówi,że starostwo powiatowe nie
zatwierdzi mapy.
Budynek to taki ala działkowy murowany na fundamentach. Postawiony ze 20 lat
temu na czuja, niby na części współwłaściciela ale chyba zostało źle
wymierzone i teraz jest kłopot.
Nie mam na budynek żadnych zgód czy planów jednak jest on uwidaczniony na
mapach.
Co moge z tym zrobić bo współwłaściciel zlecił geodecie linię łamaną
omijającą budynek (linia biegnie po szczycie) i jest w granicy.
Nie chcę się na to zgodzić.
Co dalej....
Pozdrawiam
Piotr
-
2. Data: 2010-10-27 15:56:04
Temat: Re: Budynek w granicy a podział działki
Od: cyklista <c...@k...pl>
Użytkownik Golibroda napisał:
> Witam
>
> Potrzebuję podzielić działkę na dwie równe części. Działka jest
> współwłasnością dwóch osób.
> Działka jest prostokatem, granica podziału ma być prosta prostodadłą do
> dłuższej krawędzi działki.
>
> Wychodzi tak,że granica podziału wchodzi na mur budynku stojącego w tej
> granicy około 20 cm.
> Geodeta nie chce tego podzielić bo mówi,że starostwo powiatowe nie
> zatwierdzi mapy.
> Budynek to taki ala działkowy murowany na fundamentach. Postawiony ze 20 lat
> temu na czuja, niby na części współwłaściciela ale chyba zostało źle
> wymierzone i teraz jest kłopot.
> Nie mam na budynek żadnych zgód czy planów jednak jest on uwidaczniony na
> mapach.
>
> Co moge z tym zrobić bo współwłaściciel zlecił geodecie linię łamaną
> omijającą budynek (linia biegnie po szczycie) i jest w granicy.
> Nie chcę się na to zgodzić.
> o
> Co dalej....
>
> Pozdrawiam
> Piotr
>
>
>
\
Albo się dogadać do nierównego podziału działki o te 20 cm, albo iść do
sądu i po staropolsku sądzić się latami o miedzę.