-
1. Data: 2003-11-12 10:40:00
Temat: BIG STAR REKLAMACJA SPODNI
Od: "tweety102" <t...@p...onet.pl>
Witam,
mam pytanie w sprawie reklamacji spodni marki BIG STAR. Mianowicie zakupilam
spodnie te w sklepie BIG STAR niecaly rok temu. Kupione byly praiwe za 200
zl (z zadnej przeceny itp.). W spodniach tych chodzilam naprawde zadko,
przez pierwsze 3 miesiace od zakupu lezaly w szafie (bo mialam noge zlamana
i nie moglam ich nosic). Ogolnie to moze pochodzilam w nich pol roku
(oczywiscie nie bez przerwy :)).Pewnego pieknego dnia gdy wiazalam
sznurowadlo spodnie sobie postanowily szczelic na prawym posladku, ani to na
szwie po prostu sam srodek posladka.(dodam ze jestem drobniutka osoba :)).
Zanioslam jes do sklepu z reklamacja i Pani ktora tam pracuje powiedziala ze
miala to samo i jej reklamacji nie uwzglednili i niby spodnie te byly zle
dekatyzowane (dodam ze na kolanie tez zaczely sie przecierac), no ale
postanowilam je reklamowac...dostalam pisemko po tygodniu ze to moja wina i
ze pekniecie powstalo z winy uzytkownika...dano mi do zrozumienia doslownie
ze "jezdzilam tylkiem po asfalcie". No nic, napisalam pisemko tzw"sad
polubowny" do BIG STARA iz nie zgadzam sie z ta opinia i nie jestem malym
dzieckiem itd. Po 1 nie obsluga sklepu nie chciala go przyjac ale po moim
dlugiiim naleganiu pismo przyjeli...teraz czekam co z tego bedzie ale mysle
ze NIC...co dalej mam robic...sad konsumenta???Czy to kusztuje?? Poradzcie
mi cos, bo nie daruje im tych 200 zl za pol roku chodzenia w spodniach!
--
Pozdrawiam
tweety102
gg 1889886
-
2. Data: 2003-11-12 10:44:59
Temat: Re: BIG STAR REKLAMACJA SPODNI
Od: p1w <p...@w...pl>
tweety102 wrote:
>Poradzcie
>mi cos, bo nie daruje im tych 200 zl za pol roku chodzenia w spodniach!
>
>
Daj sobie spokój, szkoda twoich nerwów i pieniędzy na ew. procesy,
ekspertyzy itp, itd. Po prostu zagłosuj nogami - za daleka omijaj sklepy
tej firmy. Wierz mi - to najlepsza i najskuteczniejsza metoda.
-
3. Data: 2003-11-12 10:50:39
Temat: Re: BIG STAR REKLAMACJA SPODNI
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <bot2ku$c8u$1@news.onet.pl>, tweety102 wrote:
> ze "jezdzilam tylkiem po asfalcie". No nic, napisalam pisemko tzw"sad
> polubowny" do BIG STARA iz nie zgadzam sie z ta opinia i nie jestem malym
> dzieckiem itd. Po 1 nie obsluga sklepu nie chciala go przyjac ale po moim
> dlugiiim naleganiu pismo przyjeli...teraz czekam co z tego bedzie ale mysle
> ze NIC...co dalej mam robic...sad konsumenta???Czy to kusztuje?? Poradzcie
> mi cos, bo nie daruje im tych 200 zl za pol roku chodzenia w spodniach!
Sąd polubowny to ten konsumencki i musi się na niego zgodzić druga
strona. Jeśli się nie zgodzi to pozostaje tylko sądownictwo powszechne.
Poczytaj sobie na www.federacja-konsumentow.org.pl
--
Marcin
-
4. Data: 2003-11-12 17:58:34
Temat: Re: BIG STAR REKLAMACJA SPODNI
Od: "edward u" <e...@w...pl>
-
> Witam,
> mam pytanie w sprawie reklamacji spodni marki BIG STAR. Mianowicie
zakupilam
> spodnie te w sklepie BIG STAR niecaly rok temu. Kupione byly praiwe za 200
> zl (z zadnej przeceny itp.). W spodniach tych chodzilam naprawde zadko,
> przez pierwsze 3 miesiace od zakupu lezaly w szafie (bo mialam noge
zlamana
> i nie moglam ich nosic). Ogolnie to moze pochodzilam w nich pol roku
> (oczywiscie nie bez przerwy :)).Pewnego pieknego dnia gdy wiazalam
> sznurowadlo spodnie sobie postanowily szczelic na prawym posladku, ani to
na
> szwie po prostu sam srodek posladka.(dodam ze jestem drobniutka osoba :)).
> Zanioslam jes do sklepu z reklamacja i Pani ktora tam pracuje powiedziala
ze
> miala to samo i jej reklamacji nie uwzglednili i niby spodnie te byly zle
> dekatyzowane (dodam ze na kolanie tez zaczely sie przecierac), no ale
> postanowilam je reklamowac...dostalam pisemko po tygodniu ze to moja wina
i
> ze pekniecie powstalo z winy uzytkownika...dano mi do zrozumienia
doslownie
> ze "jezdzilam tylkiem po asfalcie". No nic, napisalam pisemko tzw"sad
> polubowny" do BIG STARA iz nie zgadzam sie z ta opinia i nie jestem malym
> dzieckiem itd. Po 1 nie obsluga sklepu nie chciala go przyjac ale po moim
> dlugiiim naleganiu pismo przyjeli...teraz czekam co z tego bedzie ale
mysle
> ze NIC...co dalej mam robic...sad konsumenta???Czy to kusztuje?? Poradzcie
> mi cos, bo nie daruje im tych 200 zl za pol roku chodzenia w spodniach!
> Kiedyś znajomy tez kupił sztruksy i po paru praniach na udach z przodu się
przetarły. Więc poszedł zareklamować (dokładnie to jego mama poszła je
reklamować) Oddano mu pieniądze po pewnym czasie
A tak wogóle to Big star to wielkie g.... Nie warto tam kupować U nas to
jest produkowane więc nie jest to najlepszej jakości Kiedyś jak były
sprowadzane to były ok a teraz to nie warto tam nawet wchodzić
-
5. Data: 2003-11-19 19:37:43
Temat: Re: BIG STAR REKLAMACJA SPODNI
Od: maYk <m...@N...poczta.onet.pl>
Użytkownik tweety102 napisał:
> Witam,
> mam pytanie w sprawie reklamacji spodni marki BIG STAR. Mianowicie zakupilam
> spodnie te w sklepie BIG STAR niecaly rok temu. Kupione byly praiwe za 200
> zl (z zadnej przeceny itp.). W spodniach tych chodzilam naprawde zadko,
> przez pierwsze 3 miesiace od zakupu lezaly w szafie (bo mialam noge zlamana
> i nie moglam ich nosic). Ogolnie to moze pochodzilam w nich pol roku
> (oczywiscie nie bez przerwy :)).Pewnego pieknego dnia gdy wiazalam
> sznurowadlo spodnie sobie postanowily szczelic na prawym posladku, ani to na
> szwie po prostu sam srodek posladka.(dodam ze jestem drobniutka osoba :)).
> Zanioslam jes do sklepu z reklamacja i Pani ktora tam pracuje powiedziala ze
> miala to samo i jej reklamacji nie uwzglednili i niby spodnie te byly zle
> dekatyzowane (dodam ze na kolanie tez zaczely sie przecierac), no ale
> postanowilam je reklamowac...dostalam pisemko po tygodniu ze to moja wina i
> ze pekniecie powstalo z winy uzytkownika...dano mi do zrozumienia doslownie
> ze "jezdzilam tylkiem po asfalcie". No nic, napisalam pisemko tzw"sad
> polubowny" do BIG STARA iz nie zgadzam sie z ta opinia i nie jestem malym
> dzieckiem itd. Po 1 nie obsluga sklepu nie chciala go przyjac ale po moim
> dlugiiim naleganiu pismo przyjeli...teraz czekam co z tego bedzie ale mysle
> ze NIC...co dalej mam robic...sad konsumenta???Czy to kusztuje?? Poradzcie
> mi cos, bo nie daruje im tych 200 zl za pol roku chodzenia w spodniach!
Powaznie? Kolega kupil ten anjzwyklejszy model spodni zalozyl i po
tygodniu stalo sie to samo. Jednak burak nie zareklamowal bo chyba
pieniedzy ma za duzo, ale pekly mu w mojej obecnosci. W takim razie Big
Star to jeden wielki shit.
Pozdrawiam:
maYk