Ściślej mówiąc, to jego § 3. brzmiący:

Żołnierz, który w czasie dezercji ucieka za granicę albo przebywając za
granicą uchyla się od powrotu do kraju, podlega karze pozbawienia
wolności od roku do lat 10.

Czy ma to zastosowanie do 31-latka, który od prawie dziesięciu lat
siedzi za granicą nie mając ochoty powrócić do Polski głównie ze względu
na...... WKU, które przed circa siedmiu laty intensywnie nachodziło
jego rodzinę (dziś już nieaktualne - dawno machnęli ręką).
Człowiek ten w '90 roku został uznany za zdolnego do odbycia ZSW,
lecz -jak wspomniałem- opuścił niedługo później terytorium RP i od
tamtego czasu tutaj nie powrócił, co jak się okazało, mocno rozsierdziło
armię.
Ukończył on liceum, nie kontynuował nauki, zatem przeczuwając pobór,
wyjechał i z przyczyn zarówno ekonomicznych jak i
"poborowo-kryminalnych" nie kwapi się z przyjazdem do kraju.
W związku z tym pytanie: Czy w przypadku jego powrotu (nawet w odległej
przyszłości) do Polski, grozi mu proces z w/w artykułu, czy też nie jest
on żołnierzem, jako że nie odebrał nigdy "biletu", który przyszedł
poleconym już po wyjeździe niedoszłego wojaka.
Czy i jakie znaczenie ma tu jego wiek (31) czyli zdecydowanie więcej,
niż wiek poborowych?


Bardzo dziękuję za odpowiedź w swoim imieniu, jak i 'dezertera'.
Jestem świadom ilości zadawanych tu pytań związanych z ZSW, lecz
czytając archiwum nie spotkałem się z takim konkretnie problemem.


Rico.
w...@p...pl

do góry

| Żołnierz, który w czasie dezercji ucieka za granicę albo przebywając za
| granicą uchyla się od powrotu do kraju, podlega karze pozbawienia
| wolności od roku do lat 10.
|
| Czy ma to zastosowanie do 31-latka, który od prawie dziesięciu lat
| siedzi za granicą nie mając ochoty powrócić do Polski głównie ze względu
| na...... WKU, które przed circa siedmiu laty intensywnie nachodziło
| jego rodzinę (dziś już nieaktualne - dawno machnęli ręką).

Żeby być dezerterem, trzeba najpierw się znaleźć w wojsku.

Marcin.

do góry

On Mon, 8 Apr 2002, Ryszard Rączkowski wrote:

> Człowiek ten w '90 roku został uznany za zdolnego do odbycia ZSW,
> lecz -jak wspomniałem- opuścił niedługo później terytorium RP i od

Przed poborem? W takim razie nie stosują się do niego przepisy części
wojskowej kodeksu karnego. Zachodzi natomiast przestępstwo z art. 144 KK.

> W związku z tym pytanie: Czy w przypadku jego powrotu (nawet w odległej
> przyszłości) do Polski, grozi mu proces z w/w artykułu, czy też nie jest
> on żołnierzem, jako że nie odebrał nigdy "biletu", który przyszedł
> poleconym już po wyjeździe niedoszłego wojaka.

Przedawnienie ścigania przy takim wymiarze kary (max 3 lata) wynosi 5 lat,
oczywiście nadal można poborowego powołać jeśli nie przekroczył
odpowiedniego wieku (co w tym wypadku nie ma miejsca).

Konkluzja jest taka że może bezpiecznie wracać i uzyskać w książeczce
wojskowej pieczątkę o przeniesieniu do rezerwy.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)

do góry

"Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl> napisał:

> Przed poborem? W takim razie nie stosują się do
> niego przepisy części wojskowej kodeksu karnego.
> Zachodzi natomiast przestępstwo z art. 144 KK.

Mhm, tylko czy mam(y) rozumieć, że w świetle prawa dostał on powołanie?
Przysłowiowego biletu nie odebrał, jedynie przydzielono mu kategorię
oraz WKU zapewne dowiedziało się o skończeniu szkoły.


> Konkluzja jest taka że może bezpiecznie wracać
> i uzyskać w książeczce
> wojskowej pieczątkę o przeniesieniu do rezerwy.


Bardzo Ci dziękuję, Gwidonie za odpowiedź. :-)

Pozdrawiam,

Rico.
w...@p...pl

do góry

On Tue, 9 Apr 2002, Ryszard Rączkowski wrote:

> Mhm, tylko czy mam(y) rozumieć, że w świetle prawa dostał on powołanie?

Nie ma to znaczenia - ważne czy zdezerterował podczas odbywania czynnej
służby wojskowej.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)

do góry

"Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl> napisał:

> Nie ma to znaczenia - ważne czy zdezerterował podczas
> odbywania czynnej służby wojskowej.

Nie, zdecydowanie nie, gdyż nawet nie odebrał nigdy "biletu".



Rico.
w...@p...pl

do góry