Moi rodzice mają orzeczoną separację. Nie mają podziału majątku (już
rozdzielność jest - ale ten zgromadzony do tej pory nie jest podzielony).
Odbyła się już (w zeszłym roku wrzesień) rozprawa odnośnie alimentów dla
rodzeństwa (dwoje w wieku szkolnym -podstawówka i gimnazjum) dwoje
studiujących. Pomimo przyznania przez sąd (chyba najniższych możliwych)
alimentów (2x100zł i 2x200zł) ojciec ich nie płaci - wysyła z opóźnieniem
=> 2x5zł i 2x10zł (dowody -> przekazy pocztowe). Dzieci są pod opieką
matki. Mama jest dzierżawcą - gospodarstwo stanowi jedyne źródło dochodu.
Pod koniec lipca kończy się dzierżawa. Dokumenty o przedłużenie są złożone
ale AWRSP domaga się podpisu na nich ojca (jest współdzierżawcą ale nie
pracuje na gospodarstwie od przeszło 4'ech lat - wyprowadził się). Nie chce
podpisać podania o przedłużenie dzierżawy ani zrzec się prawa do dzierżawy.
Nie można podać go do komornika o niepłacenie alimentów ponieważ
gospodarstwo jest również jego własnością (maszyny, budynki) i komornik
mógłby ew. przyjść i zabrać jakąś maszynę ... a na terenie gospodarstwa
mieszka mama z dwójką młodszego rodzeństwa. Ojciec mieszka w swym domu
rodzinnym 15km od dzierżawionego gospodarstwa. Czy jest jakiś paragraf na
to by umożliwić ew. wymusić na nim zrzeczenie się praw do gospodarstwa?
Ojciec stara się odciąć jedyne źródło dochodów dla mojej mamy i rodzeństwa
- nie płacąc jednocześnie alimentów - wykpiewa się, że mamę stać na
utrzymanie rodzinki z gospodarstwa.
Proszę o pomoc ... rady ... sugestie ... cokolwiek.

Weronika

do góry