-
1. Data: 2022-12-11 01:17:36
Temat: AF447
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
Jeden z finałów starej, głośnej sprawy.
https://www.rp.pl/transport/art37585811-katastrofa-s
amolotu-air-france-prokuratura-bezradna-wyrok-w-kwie
tniu
"Przedostatniego dnia przewodu sądowego para oskarżycieli publicznych
oświadczyła w ponad 5-godzinnym wystąpieniu, że nie jest w stanie
domagać się skazania Airbusa i Air France za nieumyślne spowodowanie
śmierci 228 osób, bo nie potrafiła ustalić bezpośredniego związku z tą
katastrofą uchybień czy zaniedbań ze strony obu firm. Wina tym firm
,,wydaje się nam niemożliwa do wykazania."
Że rurki Pitota są wrażliwe na wodę to było wiadomo, ale że problemy
zdarzały się tak często..
"Dzień wcześniej mowy końcowe wygłosili obrońcy rodzin ofiar, będących
stroną w tym procesie. Sěbastien Busy i Alain Jakubowicz zwrócili uwagę
na odpowiedzialność Airbusa, który od 2003 r. wiedział o zamarzaniu sond
Pitota (produkcji firmy Thales) -- od maja 2008 do maja 2008 było 22
takie incydenty, a z sondami firmy Goodrich, które są w trzech czwartych
floty A330 prawie wcale -- i nie śpieszył się z ich wymianą, Francuskiemu
przewoźnikowi wytknęli z kolei zaniedbania w przeszkoleniu pilotów."
Ciekawe czy nadal są tak zawodne, ale pewnie tak, bo jak to to
zabepieczyć? No chyba, że inna koncepcja.
--
Marcin