-
1. Data: 2006-01-11 13:57:09
Temat: AC policji
Od: newsfeed <d...@c...com>
A na podsluchy w Samoobronie to wygospodarowali pare groszy.
Rzepa 9 sty 2006
PRAWO CO DNIA
POLICJA Funkcjonariusze sami płacą za szkody
Radiowozy bez autocasco
Policji brakuje pieniędzy na ubezpieczenia dla radiowozów.
Ubezpieczenie AC wszystkich pojazdów policji kosztowałoby 35,5 mln zł
rocznie, a samych samochodów osobowych ok. 18,5 mln zł - poinformował
rzecznika praw obywatelskich, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw
Wewnętrznych i Administracji. Rzecznik postulował objęcie wszystkich
policyjnych pojazdów tym ubezpieczeniem. Obecnie funkcjonariusze sami
płacą za szkody wyrządzone z ich winy w służbowych pojazdach, np. z
powodu wypadków. W razie winy nieumyślnej odszkodowanie nie może
przewyższać kwoty trzymiesięcznego uposażenia.
Zgodnie z ustawą z 1999 r. o odpowiedzialności majątkowej
funkcjonariuszy policji (...) policjant ponosi odpowiedzialność
majątkową, tylko jeżeli wskutek niewykonania lub nienależytego
wykonywania obowiązków służbowych ze swej winy wyrządził szkodę w
mieniu. Nie ponosi jej natomiast za szkodę związaną z działaniem w
granicach dopuszczalnego ryzyka. Przepisy tej ustawy umożliwiają również
obniżenie odszkodowania policjantowi zobowiązanemu do naprawienia szkody
wyrządzonej nieumyślnie.
Przygotowany projekt nowelizacji proponuje zmianę podwójnej
odpowiedzialności policjantów za przewinienie dyscyplinarne mające
jednocześnie znamiona wykroczenia. Ma to umożliwić przełożonemu
niewszczynanie postępowania dyscyplinarnego lub jego umorzenie.
d.fr.
-
2. Data: 2006-01-15 19:05:20
Temat: Re: AC policji
Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>
newsfeed napisał(a):
> A na podsluchy w Samoobronie to wygospodarowali pare groszy.
>
>
> Rzepa 9 sty 2006
>
> PRAWO CO DNIA
>
> POLICJA Funkcjonariusze sami płacą za szkody
>
> Radiowozy bez autocasco
>
> Policji brakuje pieniędzy na ubezpieczenia dla radiowozów.
Pomysł, aby to policjanci sami płacili z własnej kieszeni za naprawy
samochodu uszkodzonego, jakby nie patrzeć, nie do końca ze swojej winy
(wymaga się bowiem od nich większego ryzyka niż od normalnego kierowcy)
jest trochę dziwny.
Ale jeszcze dziwniejszym byłoby ubezpieczanie tych samochodów.
Ubezpieczenie ma sens wtedy, kiedy ktoś ma mało. Właściciel jednego
samochodu ubezpieczy go, bo jest to cały jego majątek.
Czy gdyby ktoś był właścicielem wszystkich samochodów w Polsce, to
czy chciałby je ubezpieczyć? Z pewnością nie - wszak składki byłyby
większe niż ewentualne szkody, które mogłyby się zdarzyć.
Podobnie jest z radiowozami. Przy tak dużej ich liczbie z pewnością
składki byłyby większe niż odszkodowania. Jak się ma jeden samochód, to
zawsze można wygrać z ubezpieczycielem (tzn. dostać więcej niż się
zapłaciło). Jak się ma kilka samochodów: również. Ale jak ilości idą w
tysiące, to nie ma mowy, aby ubezpieczenie się opłacało, inaczej by
oznaczało, że samo ubezpieczenie jako takie jest nieopłacalne dla
towarzystwa, co oczywiście nie jest faktem.
Rozwiązanie: zamiast ubezpieczać, policja powinna sama pokrywać
koszty napraw, co wyszłoby taniej.
Analogiczna sytuacja jest z OC.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
3. Data: 2006-01-15 23:24:07
Temat: Re: AC policji
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 15 Jan 2006 20:05:20 +0100, Liwiusz wrote:
>> POLICJA Funkcjonariusze sami płacą za szkody
>> Radiowozy bez autocasco
>> Policji brakuje pieniędzy na ubezpieczenia dla radiowozów.
>Pomysł, aby to policjanci sami płacili z własnej kieszeni za naprawy
>samochodu uszkodzonego, jakby nie patrzeć, nie do końca ze swojej winy
>(wymaga się bowiem od nich większego ryzyka niż od normalnego kierowcy)
>jest trochę dziwny.
Jak sie mowi o "oszczednosciach" to nie takie bzdury wychodza :-)
> Ale jeszcze dziwniejszym byłoby ubezpieczanie tych samochodów.
>Ubezpieczenie ma sens wtedy, kiedy ktoś ma mało.
I tu sie z toba zgodze.
Choc z drugiej strony .. jesli jezdza duzo i maja wypadkowosc wieksza
niz przecietna, a ubezpieczyciel tego nie zauwazy, to moze sie oplaca
:-)
> Czy gdyby ktoś był właścicielem wszystkich samochodów w Polsce, to
>czy chciałby je ubezpieczyć? Z pewnością nie - wszak składki byłyby
>większe niż ewentualne szkody, które mogłyby się zdarzyć.
No, moze przyjsc powodz, gradobicie.
Nawet ubezpieczyciele znaja slowo "reasekuracja" :-)
>Analogiczna sytuacja jest z OC.
I jesli sie nie myle to OC nie maja.
Za spowodowane szkody i tak placi Skarb Panstwa.
Podobnie chyba z pojazdami wojskowymi.
J.
-
4. Data: 2006-01-17 09:42:28
Temat: Re: AC policji
Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>
J.F. napisał(a):
> I tu sie z toba zgodze.
> Choc z drugiej strony .. jesli jezdza duzo i maja wypadkowosc wieksza
> niz przecietna, a ubezpieczyciel tego nie zauwazy, to moze sie oplaca
> :-)
Ubezpieczenie to rodzaj gry hazardowej i niektórzy może mają ochotę
pobawić się w zabawę "kto-kogo przechytrzy", ale należy się liczyć z
tym, że ubezpieczyciel, jako profesjonalista, prędzej skalkuluje składkę
na takim poziomie, aby nie stracić. Dlatego nie chciałbym, aby pieniądze
policji były przeznaczane na, mające niewielkie szanse powodzenia, próby
przechytrzenia zakładów ubezpieczeniowych.
> I jesli sie nie myle to OC nie maja.
> Za spowodowane szkody i tak placi Skarb Panstwa.
Nie wiedziałem, to bardzo ciekawa informacja. Czy ktoś zna podstawę
prawną?
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
5. Data: 2006-01-18 16:17:56
Temat: Re: AC policji
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 17 Jan 2006 10:42:28 +0100, Liwiusz wrote:
>J.F. napisał(a):
>> Choc z drugiej strony .. jesli jezdza duzo i maja wypadkowosc wieksza
>> niz przecietna, a ubezpieczyciel tego nie zauwazy, to moze sie oplaca
>> :-)
> Ubezpieczenie to rodzaj gry hazardowej i niektórzy może mają ochotę
>pobawić się w zabawę "kto-kogo przechytrzy", ale należy się liczyć z
>tym, że ubezpieczyciel, jako profesjonalista, prędzej skalkuluje składkę
>na takim poziomie, aby nie stracić. Dlatego nie chciałbym, aby pieniądze
>policji były przeznaczane na, mające niewielkie szanse powodzenia, próby
>przechytrzenia zakładów ubezpieczeniowych.
Z drugiej strony policja powinna wiedziec w miare dokladnie wiedziec
ile ponosza strat .. i uniewaznic przetarg jesli nie wplynie
odpowiednio niska oferta :-)
>> I jesli sie nie myle to OC nie maja.
>> Za spowodowane szkody i tak placi Skarb Panstwa.
>Nie wiedziałem, to bardzo ciekawa informacja. Czy ktoś zna podstawę prawną?
Tak mi sie pare razy obilo o uszy .. ale czytam ustawe i zwolnienia
nie widze.
Jest natomiast zwolnienie dla "Czlonkowie sil zbrojnych panstw obcych
oraz ich personel cywilny, bedacy posiadaczami pojazdów mechanicznych
sil zbrojnych tych panstw i przebywajacy na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej w ramach umów miedzynarodowych
ratyfikowanych w trybie art. 89 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej, [...]"
J.
-
6. Data: 2006-01-18 18:48:03
Temat: Re: AC policji
Od: "Aszyk Marek" <a...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4apss1hjinlffvjb3h3urltjtt4osimjsb@4ax.com...
> On Tue, 17 Jan 2006 10:42:28 +0100, Liwiusz wrote:
>>J.F. napisał(a):
>>> Choc z drugiej strony .. jesli jezdza duzo i maja wypadkowosc wieksza
>>> niz przecietna, a ubezpieczyciel tego nie zauwazy, to moze sie oplaca
>>> :-)
>> Ubezpieczenie to rodzaj gry hazardowej i niektórzy może mają ochotę
>>pobawić się w zabawę "kto-kogo przechytrzy", ale należy się liczyć z
>>tym, że ubezpieczyciel, jako profesjonalista, prędzej skalkuluje składkę
>>na takim poziomie, aby nie stracić. Dlatego nie chciałbym, aby pieniądze
>>policji były przeznaczane na, mające niewielkie szanse powodzenia, próby
>>przechytrzenia zakładów ubezpieczeniowych.
>
> Z drugiej strony policja powinna wiedziec w miare dokladnie wiedziec
> ile ponosza strat .. i uniewaznic przetarg jesli nie wplynie
> odpowiednio niska oferta :-)
Mój dzielnicowy w rozmowie powiedział, że ubezpieczają się indywidualnie za
własne pieniądze. Dotyczy to wszystkiego, rozbicia radiowozu, utraty
wyposażenia itd.
--
Marek Aszyk
http://www.wojsko18-39.internetdsl.pl/