Kary umowne - warto stosować
2012-08-03 11:26
Umowa © rangizzz - Fotolia.com
Przeczytaj także: Kara umowna a uzyskanie odszkodowania
Lepsze niż odszkodowanieW umowie można zastrzec, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej w umowie sumy, tzw. kary umownej. Kara umowna zastępuje więc odszkodowanie. Dla wierzyciela jest to korzystne rozwiązanie, bo żądając kary umownej w ogóle nie musi wykazywać, że poniósł szkodę. Gdyby natomiast domagał się odszkodowania na ogólnych zasadach, musiałby udowodnić rozmiar szkody poniesionej w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przez kontrahenta, co w praktyce może okazać się trudne, a często wręcz niemożliwe.
Żądanie odszkodowania przekraczającego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły (art. 484 § 1 Kodeksu cywilnego). W konkretnym przypadku istnieje możliwość, że kara umowna nie pokryje całej poniesionej szkody. Bez odpowiedniego postanowienia w umowie żądanie dodatkowego odszkodowania nie będzie dopuszczalne. Dlatego w umowach często wpisuje się zdanie: "Żądanie odszkodowania przewyższającego wysokość zastrzeżonych kar umownych jest dopuszczalne".
Wina kontrahenta w niewykonaniu umowy
Analizując zapisy w umowie przewidujące kary umowne, należy szczególną uwagę zwrócić na to, czy strony zastrzegłyby kary w każdym wypadku niewykonania zobowiązania, czy też tylko w przypadku niewykonania zobowiązania będącego następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Spór na tym tle między inwestorem a wykonawcą robót budowlanych musiał rozstrzygnąć Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 października 2010 r. (sygn. akt II CSK 180/10). Sąd Najwyższy stwierdził, że kara umowna stanowi umowne zastrzeżenie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego następuje przez zapłatę określonej sumy. Przesłanką uzasadniającą zwolnienie dłużnika od obowiązku naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania jest wykazanie przez niego, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. W konsekwencji w razie kary umownej zastrzeżonej na wypadek niewykonania zobowiązania, kara należy się jedynie, gdy dojdzie do zwłoki dłużnika (art. 476 K.c). Sąd Najwyższy wskazał też, w jaki sposób dłużnik może się uwolnić od obowiązku zapłaty kary umownej. Musi w tym celu obalić wynikające z art. 471 K.c. domniemanie, że opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność. W praktyce oznacza to, że dłużnik musi udowodnić, że za niewykonanie zobowiązania nie odpowiada (nie ponosi winy w tym zakresie), bo np. było ono następstwem spóźnionego przekazania terenu budowy, wad w dokumentacji dostarczonej przez inwestora.
fot. rangizzz - Fotolia.com
Umowa
Nie ma szkody, jest kara
Zaleta dla wierzyciela w stosowaniu kar umownych przejawia się w tym, że żądając zapłaty kary w ogóle nie musi wykazywać, aby poniósł jakąkolwiek szkodę w wyniku niewykonania czy nienależytego wykonania umowy przez drugą stronę. Co więcej, zdaniem Sądu Najwyższego (uchwała z dnia 6 listopada 2003 r. mająca moc zasady prawnej, sygn. akt CZP 61/03) zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł szkody. Brak szkody pozwala jednak zmniejszyć wysokość żądanej kary. Wymaga to jednak inicjatywy ze strony dłużnika.
oprac. : Andrzej Janowski / Gazeta Podatkowa
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)