Prawa najmłodszych konsumentów
2011-06-01 11:19
Przeczytaj także: Jak bezpiecznie kupić bilety online?
Max ma 13 lat. Od czasu do czasu chodzi na zakupy z mamą. Codziennie sam kupuje w sklepiku szkolnym jogurt. Ze starszą o pięć lat siostrą wchodzą na strony internetowych sklepów, ponieważ Max bardzo chce mieć rolki. Na urodziny dostał nawet od babci na nie pieniądze. Max też jest konsumentem – czyli osobą, która kupuje produkty lub usługi. Nie jest dorosły, więc nie pracuje, tak jak jego mama, ale dostaje kieszonkowe i chodzi z nią na zakupy. Ma własne pieniądze i je wydaje. Jednak nie wie, jakie ma prawa. Maxowi wyjaśni je Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – instytucja, która dba o przestrzeganie praw konsumentów, a więc i Maxa.Co mogę kupić?
Max chce kupić rolki w sklepie, ale ma mniej niż 18 lat. Musi pamiętać, że w związku z tym nie może kupować takich drogich rzeczy sam. Powinien przyjść do sklepu z osobą dorosłą. W przeciwnym wypadku sprzedawca powinien odmówić sprzedaży rolek. Max jednak się nie poddawał. Znalazł sklep, w którym, nie mówiąc nic dorosłym, kupił rolki – w domu okazało się, że nie zgadzają się oni na taki zakup. Mama zobaczyła na paragonie, w którym sklepie zrobił zakupy, oddała rolki i odzyskała pieniądze. Mogła tak postąpić, ponieważ Max kupował bez jej wiedzy, a pieniądze były przeznaczone na wakacje.
Ostatecznie Max zrezygnował z rolek. Postanowił, że kupi sam coś tańszego - książkę za 35 zł. Bardzo dobry wybór – zgodnie z prawem, Max może kupować rzeczy, które nie są drogie, np. słodycze, zeszyt, drożdżówkę – do około 40 zł. W sklepie zawsze powinien dostać resztę oraz paragon.
Słowo klucz – paragon
Max zastanawiał się do czego jest potrzebna karteczka, którą dostał w sklepie od pani za ladą. Od razu chciał ją wyrzucić, ale schował do kieszeni. Ta karteczka to paragon - jest na niej napisane co kupił Max, od kogo, kiedy i ile zapłacił. Powinien ją zawsze dostać w sklepie i nie wyrzucać – bez względu na to, czy kupuje bilet, książkę, sok. Paragon jest jak klucz – otwiera przed każdym konsumentem (więc i przed Maxem) możliwość zgłoszenia w sklepie, że produkt się zepsuł. Nazywa się to reklamacją. Bez paragonu trudno byłoby udowodnić, że Max kupił książkę akurat w tym miejscu, ponieważ identyczna znajduje się w wielu sklepach. Tak samo, jak bez swojego klucza Max nie mógłby otworzyć mieszkania.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl