Europejski Kodeks Cywilny
2011-05-26 12:29
Przeczytaj także: Powódź jako siła wyższa a przedawnienie roszczeń i odpowiedzialność za szkodę
Czy wprowadzenie jednego kodeksu cywilnego dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej (dalej „UE”) jest w ogóle możliwe i potrzebne? Odpowiedzi na to i inne pytania, postaramy się udzielić w niniejszej publikacji.Na początku postaramy się wyjaśnić czym jest EKC? W skrócie powstanie EKC jest próbą ujednolicenia prawa cywilnego we wszystkich państwach UE. Początkowo miał on obejmować swoim zasięgiem prawo rodzinne, prawo własności, prawo zobowiązań oraz prawo spadkowe. Obecnie, w jednym z wariantów przedstawionych w Zielonej Księdze Komisji Europejskiej w sprawie możliwości politycznych w zakresie postępów w kierunku ustanowienia europejskiego prawa umów dla konsumentów i przedsiębiorstw z lipca 2010 r. wskazano, że EKC miałby obejmować prawo umów (w tym konkretne rodzaje umów), prawo czynów niedozwolonych, bezpodstawne wzbogacenie oraz prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia.
Jednym z głównych celów EKC jest wypracowanie wspólnych norm prawnych regulujących stosunki ekonomiczne na obszarze UE, czyli wspólnych reguł postępowania opartych o przepisy prawa. Wprowadzenie ujednoliconego kodeksu cywilnego uzasadnione jest przede wszystkim koniecznością zmniejszenia odrębności istniejących w poszczególnych systemach prawnych państw członkowskich, powodujących nieprawidłowe funkcjonowanie wspólnego rynku.
Warto przy tym zaznaczyć, że system prawa w Polsce różni się od systemów prawa w innych państwach członkowskich UE. Stąd też wiele kontrowersji związanych z wprowadzeniem jednolitego EKC dla całej UE. Przeciwnicy wprowadzenia wspólnej kodyfikacji podkreślają istnienie głębokich różnic kulturowych i historycznych między członkami UE, a także faktyczne funkcjonowanie dwóch systemu prawnych w jej obrębie - kontynentalnego i anglosaskiego.
Dodatkowo, perspektywa kodyfikacji prawa cywilnego w Europie wiązałaby się z koniecznością wypracowania wspólnych zasad interpretacji przyszłego EKC, a także ustalenia jednolitej terminologii prawnej. Byłoby to niezbędne ze względu na rozbieżności w interpretacji dokonywanej przez sądownictwo i doktrynę w poszczególnych krajach.
W związku z powyższym, nasuwają się kolejne pytania: czy UE dysponuje językiem, w którym można byłoby zredagować EKC tak, aby później nie było wątpliwości interpretacyjnych związanych z jego tłumaczeniem, co ma miejsce obecnie np. przy tłumaczeniu wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE? Czy w UE, w której istnieją dwa zupełnie różne systemy prawa, może zostać ustanowiony jeden EKC? Czy państwa członkowskie UE są gotowe zastąpić swoje prawo EKC? Wobec faktu, że w chwili obecnej nie ma w Europie jednej, wspólnej kultury prawa prywatnego, a zredagowanie EKC w jakimkolwiek języku UE będzie wiązało się z wątpliwościami interpretacyjnymi przy jego tłumaczeniu na inne języki, można przypuszczać, że odpowiedź na powyższe pytania byłaby negatywna.
Jednakże, wprowadzenie wspólnego prawa dla całej UE, powinno być oparte na zasadzie opcjonalności wobec prawa krajowego. Oznaczałoby to, że państwa członkowskie UE nie miałyby obowiązku wycofywania swojego skodyfikowanego prawa, nawet jeżeli byłoby to niezgodne z unijną dyrektywą. Teoretycznie dzięki takiemu podejściu większość członków UE powinna zgodzić się na taką propozycję wysuniętą przez Komisję Europejską. Niemniej jednak, w praktyce oznaczałoby to, że nowe przepisy stosowane byłyby tylko w niektórych państwach.
Podsumowując, z uwagi na powyższe fakty, plany objęcia państw członkowskich ujednoliconą regulacją kodeksową w zakresie prawa prywatnego prawdopodobnie nie zostaną w najbliższym czasie zrealizowane. Dlatego też, w obecnej sytuacji działania mające na celu kształtowanie europejskiego prawa prywatnego powinny być nakierowane na pogłębienie współpracy i dialogu pomiędzy państwami członkowskimi UE reprezentującymi różne tradycje kulturowe, tradycje prawne oraz kontynuowanie badań zmierzających do ustalenia wspólnych zasad prawa.