Jak kupić używany samochód z zagranicy?
2011-05-21 00:14
Przeczytaj także: Spożywcze zakupy wielkanocne - na co uważać?
Kupujesz auto przez Internet? Nie płać „z góry”Pan Kowalski znalazł w popularnym serwisie www.mobile.de ogłoszenie o sprzedaży używanego auta średniej klasy. Skontaktował się z niemieckim sprzedawcą, który poinformował go, że dostarczeniem samochodu zajmie się firma przewozowa. Potem zawarł umowę na odległość ze sprzedawcą i zgodnie z ustaleniami przelał 5000 EUR na konto firmy przewozowej. Status przesyłki mógł śledzić na stronie internetowej. Kiedy auto nie dotarło w umówionym terminie, Pan Kowalski próbował skontaktować się ze sprzedawcą – bezskutecznie, zaś witryna firmy przewozowej zniknęła.
- Tak wygląda powtarzalny schemat działania samochodowych oszustów. Podobnych spraw trafiło do nas kilkanaście - mówi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Sprawdź, czy sprzedawca istnieje naprawdę
Wiarygodność każdego przedsiębiorcy w Europie można zweryfikować nie wychodząc z domu. Wystarczy wpisać nazwę firmy do wyszukiwarki w rejestrze podmiotów gospodarczych danego kraju (odpowiedniki polskiego Krajowego Rejestru Sądowego) i sprawdzić, od kiedy istnieje i gdzie ma siedzibę. Tabela z linkami do wyszukiwarek rejestrów przedsiębiorców w krajach UE dostępna jest tutaj:
Uważaj na oferty typu „Specjalista-tłumacz pomoże w zakupie samochodu na terenie Niemiec”
Warto dokładnie przyjrzeć się ogłoszeniom w serwisach aukcyjnych, w których osoby podające się za znawców oferują wyjazd i fachową pomoc przy zakupie samochodu, np. w Niemczech czy Holandii. Rzekomy profesjonalista oferuje swoją usługę w trybie „kup teraz”, nie podpisując z kupującym żadnej umowy. Pomaga w znalezieniu samochodu, a na miejscu negocjuje umowę i sprawdza dokumenty sporządzone w obcym języku. Niestety zdarza się, że taka osoba nie jest prawdziwym specjalistą i współpracuje z nieuczciwym dilerem, fałszywie tłumacząc treść dokumentów kupującemu.
Nalegaj, by zapewnienia sprzedawcy były potwierdzone NA PIŚMIE
Zwykle dilerzy zachwalają stan samochodu, twierdząc, że jest w idealnym stanie. Dopiero po przeglądzie w Polsce okazuje się, jak bardzo obietnice rozmijają się z rzeczywistością.
- Zanim wpłacimy pieniądze, powinniśmy skłonić sprzedawcę do pisemnego potwierdzenia w umowie, np. bezwypadkowości auta, stanu licznika itp. To dowód niezbędny do dochodzenia roszczeń w razie, gdyby okazało się, że samochód ma wady – radzi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl