Młodzi konsumenci i ich prawa
2010-03-25 14:10
Przeczytaj także: E-commerce pod presją. Nadchodzi nowa ustawa konsumencka
5. trzeba pójść do sklepu (do sprzedawcy) i złożyć reklamację.
UWAGA: o niezgodności towaru z umową należy zawiadomić sprzedawcę w terminie 2 miesięcy od wykrycia tej niezgodności. Jeśli przekroczymy ten termin – utracimy uprawnienia.
Zosia napisała w domu pismo reklamacyjne do sprzedawcy, w którym podała kiedy i za jaką cenę kupiła bluzkę. Opisała też co się wydarzyło w trakcie prania, a na końcu wyraziła swoje żądanie: oddaje bluzkę i chce odzyskać pieniądze (odstąpić od umowy). Z pismem i feralną bluzką udała się do sklepu.
Dobrze jest składać reklamację na piśmie, a więc spokojnie w domu opisać sytuację i na kopii pisma otrzymać potwierdzenie jego przyjęcia (sprzedawca powinien podpisać kopię stawiając datę).
Sprzedawca, który już miał podobne reklamacje, przeprosił Zosię za kłopot i zwrócił całą kwotę.
W świetle prawa sprzedawcą jest każda osoba, która obsługuje konsumentów w lokalu przedsiębiorstwa, nie ma znaczenia czy jest to właściciel, kierownik czy pracownik sklepu albo punktu usługowego. Każda z tych osób ma obowiązek przyjąć reklamację od konsumenta, nie może go odsyłać „bo nie ma kierownika”, ani tym bardziej sugerować, żeby reklamację złożył do producenta.
Zosia szybko kupiła nową bluzkę w innym sklepie
… i po powrocie do domu zmieniła zdanie
Po powrocie do domu okazało się, że bluzka ma inny odcień, nie pasuje do spodni. Ale to Zosia wybrała w sklepie bluzkę w kolorze, który sama określiła. Za to sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. Umowa została zawarta, o złożeniu reklamacji nie ma mowy, Janek ma jednak pomysł, trzeba być odważnym, idą do sklepu.
Opowiedzieli całą historię sprzedawcy, a ten im wytłumaczył:
- faktycznie, bluzka jest zgodna z umową,
- ale to jest sklep dbający o konsumentów; mimo, że prawo nie przewiduje takiego uprawnienia konsumenta przy umowie sprzedaży, sklep przyznaje każdemu konsumentowi prawo do namysłu,
- taka wywieszka jest w sklepie przy kasie,
- Zosia oddała bluzkę, otrzymała zwrot ceny.
Janek kupuje MP3
Wkrótce po założeniu konta bankowego Jankowi udało się uzbierać niezbędną do zakupu odtwarzacza MP3 kwotę.
Długo wybierał markę MP3, w końcu zdecydował się na kupno odtwarzacza przez Internet. Ceny były niższe niż w tradycyjnym sklepie. Nawiązał kontakt z Firmą „MNO” prowadzącą sprzedaż przez Internet. Dokładnie wypytał o parametry odtwarzaczy i podał, że zależy mu na takim sprzęcie, który będzie długo służył, bez konieczności wydawania pieniędzy na konserwację, czy części zamienne w pierwszych dwóch latach korzystania ze sprzętu. W przesłanej ofercie Firma „MNO” zaproponowała Jankowi kupno MP3 marki XY za kwotę 600 zł, powiększoną o koszty przesyłki (20 zł). Dodatkowo zapewniła, iż udzieli trzech lat gwarancji.
oprac. : Stowarzyszenie Konsumentów Polskich