Świadectwo pracy: sprostowanie możliwe po terminie
2009-06-20 00:15
Przeczytaj także: Zwolnienie dyscyplinarne a treść świadectwa pracy
Przypomnijmy, świadectwo pracy jest swoistym podsumowaniem zatrudnienia u danego pracodawcy. Obowiązek niezwłocznego wydania tego dokumentu rodzi się po stronie zatrudniającego wraz z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy (art. 97 § 1 K.p.). Ustawodawca przewidział również, jakie kroki powinien podjąć pracownik, który uważa, że wydane mu świadectwo pracy zawiera błędy lub niepełne informacje.Wniosek w ciągu tygodnia
Otóż, stosownie do art. 97 § 21 K.p, pracownik może domagać się od szefa sprostowania świadectwa pracy, o ile w ciągu 7 dni od momentu otrzymania dokumentu wystąpi do szefa z wnioskiem w tej sprawie. Uwzględnienie wniosku jest równoznaczne z koniecznością wydania podwładnemu nowego świadectwa pracy. W razie nieuwzględnienia wniosku zatrudniony ma prawo wystąpić do sądu pracy. Ten krok należy podjąć w ciągu 7 dni od dnia otrzymania zawiadomienia o odmowie sprostowania.
Szef może przymknąć oko…
A zatem, jeżeli wniosek o sprostowanie świadectwa pracy trafi na biurko szefa z opóźnieniem, pracownik musi liczyć się, że nie zostanie on w ogóle rozpatrzony. Nie oznacza to, że sprawa zawsze musi przybrać taki obrót. Wszystko zależy tu od dobrej woli i wyrozumiałości pracodawcy- nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby pomimo niedotrzymania ustawowego terminu pracownik otrzymał poprawiony dokument. Co jednak w sytuacji, gdy szef nie zechce pójść podwładnemu na rękę? Czy w takiej sytuacji nie ma szans na sprostowanie świadectwa?
…a jeśli nie, to jeszcze nic straconego
Siedmiodniowy termin, który przysługuje pracownikowi na skierowanie do pracodawcy wniosku o sprostowanie świadectwa pracy, jest terminem prawa materialnego, co w praktyce oznacza, że nie znajdują wobec niego zastosowania przepisy K.p.c. tyczące się uchybienia i przywracania terminu (por. uchwała poszerzonego składu SN z 14 marca 1986 r., III PZP 8/86, OSNCP 1986, Nr 12, poz. 194). Niedotrzymanie tego terminu nie jest jednak równoznaczne z definitywną utratą możliwości uzyskania dokumentu pozbawionego błędów.
Stosownie bowiem do art. 265 K.p., sąd pracy- na wniosek pracownika- przywróci uchybiony termin, o ile zainteresowany udowodni, że do opóźnienia doszło bez jego winy. Wniosek ten wnosi się do sądu bezzwłocznie, tj. w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu, przy czym należy podkreślić, że powód musi w nim uprawdopodobnić okoliczności faktyczno- prawne, które przemawiają za przywróceniem terminu.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl