Spory ze stosunku pracy a ugoda sądowa
2009-03-15 12:34
Przeczytaj także: Spory ze stosunku pracy - polubowne rozwiązania
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że próbę ugody zainteresowana strona może podjąć jeszcze przed wniesieniem pozwu- zezwala na to art. 184 K.p.c. O zawezwanie do próby ugodowej - bez względu na właściwość rzeczową - można zwrócić się do sądu rejonowego ogólnie właściwego dla przeciwnika. Jeżeli tak się nie stanie, do ugody w każdej fazie postępowania sądowego powinien przekonywać strony sąd pracy (por. art. 10 i 468 § 2 pkt 2 K.p.c.). Nie przekreśla to oczywiście możliwości inicjatywy ze strony spierającego się pracodawcy i pracownika.Do polubownego zakończenia sporu przed sądem może dojść także na skutek wycofania przez uprawnioną stronę pozwu, sprzeciwu, środka odwoławczego, a także zrzeczenia się oraz ograniczenia roszczenia. Należy jednak pamiętać, że czynności te podlegają kontroli sądu (por. art. 203 i 469 K.p.c.), który może uznać je za niedopuszczalne, jeżeli będą:
- sprzeczne z prawem,
- sprzeczne z zasadami współżycia społecznego,
- naruszać słuszny interes pracownika.
Dopuszczalność ugody
Wyżej wypunktowane kryteria sąd stosuje również przy badaniu dopuszczalności ugody sądowej. O ile zgodność z obowiązującym prawem i zasadami współżycia społecznego nie przysparza z reguły zbyt dużych problemów interpretacyjnych, o tyle chwila uwagi należy się „słusznemu interesowi pracownika”.
W orzecznictwie przyjęło się, iż pojęcie to nie powinno być rozumiane zbyt szeroko, co oznacza m.in., że nie można wykluczać możliwości, aby pracownik ustąpił w części z dochodzonych roszczeń. Taka wykładnia stałaby bowiem w sprzeczności z definicją ugody, w której podkreśla się potrzebę wzajemnych ustępstw stron w zakresie stosunku prawnego, które je łączy.
Warto przytoczyć tu postanowienie SN z 20 czerwca 2000 r. (I PKN 313/00, OSNP 2002, Nr 1, poz. 17), w którym stwierdzono, że słuszny interes pracownika w rozumieniu art. 469 K.p.c. nie musi być utożsamiany z uzyskaniem należnego świadczenia w pełnej wysokości. W tymże postanowieniu sąd przyznał także słuszność stanowisku SN z 3 grudnia 1981 r. (I PRN 106/81, OSPiKA 1983, Nr 10, poz. 212), w którym uznano, iż dyscyplinarne zwolnienie pracownika powoduje dla niego istotne skutki natury moralnej i majątkowej, dlatego też uniknięcie ich poprzez zawarcie ugody, w której rezygnuje z ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy jest korzyścią konkretną i wymierną. Można uznać, że w ten właśnie sposób pracownik "zamienia" prawo do ekwiwalentu na inne korzyści majątkowe. W takiej sytuacji pogląd, że zrzeczenie się ekwiwalentu powoduje, iż ugoda narusza prawo jest nieuzasadniony.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl