Prywatny parking: brak opłaty podczas procesu cywilnego
2009-02-19 13:50
Jeżeli właściciel pojazdu usuniętego z drogi przez policję nie odbierze go w ciągu sześciu miesięcy, to pojazd ten z mocy prawa staje się własnością Skarbu Państwa. Przedsiębiorca, który podjął się przechowania tego pojazdu nie może natomiast domagać się zapłaty za parkowanie w procesie cywilnym. Tak stwierdził Sąd Najwyższy (zwany dalej: "SN") w postanowieniu z dnia 11 lutego 2009 r. (sygn. akt II CSK 284/0).
Przeczytaj także: Organy samorządowe: zaskarżenie uchwały
Postanowienie zapadło w sprawie dotyczącej opłaty za parkowanie pojazdów usuniętych z drogi w wypadkach wskazanych w art. 130a ust. 1 i 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym i trzymanych na koszt właściciela na parkingach strzeżonych. Parkingi, o których mowa, wyznaczane są przez starostę na podstawie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 16 października 2007 r. w sprawie usuwania pojazdów. Zgodnie z niniejszym rozporządzeniem właściciel może odebrać taki pojazd na podstawie zezwolenia organu gminy lub podmiotu, który wydał dyspozycję usunięcia pojazdu, a którego wydanie uzależnione zostało między innymi od uiszczenia opłaty za usunięcie pojazdu i parkowanie. W praktyce są to pojazdy uszkodzone i rozbite, więc często nikt się nie zgłasza po ich odbiór usuniętych pojazdów. W związku z powyższym powstaje problem czy i w jakim trybie można dochodzić zapłaty za przechowywanie usuniętych z drogi pojazdów.Według stanowiska przedstawionego przez SN w przypadku, gdy właściciel nie odbierze pojazdu z parkingu, pojazd ten uznaje się za porzucony z zamiarem wyzbycia się i staje się on z mocy prawa własnością Skarbu Państwa. Przedsiębiorca, który podjął się przechowania usuniętych z drogi pojazdów nie może natomiast domagać się zapłaty za parkowanie w procesie cywilnym (niedopuszczalność drogi sądowej). Właściwa jest tu droga administracyjna.
Nie jest to pierwsze rozstrzygnięcie SN w przedmiotowej kwestii. SN wypracował w tym zakresie jednolite stanowisko. I tak, zgodnie z uchwałą SN z dnia 19 czerwca 2007 r. (sygn. akt III CZP 47/2007) niedopuszczalna jest droga sądowa w sprawie z powództwa jednostki prowadzącej parking przeciwko Skarbowi Państwa o zapłatę należności za parkowanie pojazdu, w tym za miesiące poprzedzające przejście pojazdu na własność Skarbu Państwa. Należności te przyznaje przedsiębiorcy – na podstawie art. 102 (dozór rzeczy ruchomej) ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji – naczelnik urzędu skarbowego.
SN podkreśla w swoim orzecznictwie, iż stosunek, jaki nawiązuje przedsiębiorca podejmujący się przechowywania pojazdów usuniętych z drogi m.in. przez policję, ma w istocie charakter administracyjnoprawny. Stosunek ten powstaje na skutek władczych działań organów administracyjnych, polegających na tym, że:
-
po usunięciu pojazdu jego właściciel powiadamiany jest w trybie administracyjnym o przejściu pojazdu na rzecz Skarbu Państwa (w razie nieodebrania pojazdu
w ustawowym terminie), -
podstawą do odbioru pojazdu jest zezwolenie administracyjne, którego wydanie uzależnione zostało między innymi od uiszczenia opłaty za usunięcie pojazdu
i parkowanie), - wysokość tej opłaty ustala rada powiatu,
- obowiązki przedsiębiorców prowadzących parkingi i podmiotów usuwających pojazdy wynikają bezpośrednio z ustawy (żadna umowa między nimi nie jest zawierana).
Przeczytaj także:
Miasta w Polsce przyjazne kierowcom? Tylko niektóre