Zakupy przez Internet a prawa klienta
2008-03-10 13:18
Przeczytaj także: Zakupy w sieci a prawa konsumentów - porady
Konflikt ze sprzedawcą narasta...
Gdy towar jest niezgodny z zamówionym, niesprawny lub wadliwy, należy go wówczas odesłać na koszt odbiorcy. Problem może się pojawić, gdy nieuczciwy sprzedawca odmawia przyjęcia takiej przesyłki, tym samym nie uznając skargi.
Jeśli sprzedawca, usługodawca lub gwarant odmawia uznania skargi, można zdecydować się na rozprawę sądową. Ale zanim klient-ofiara nierzetelnego sprzedawcy zdecyduje się na drogę sądową, można spróbować załatwić spór przed stałym polubownym sądem konsumenckim, jest to bowiem dużo prostsza i tańsza forma rozstrzygania w trybie arbitrażu. Polubowne sądy konsumenckie działają przy Wojewódzkich Inspektoratach Inspekcji Handlowej. Obecnie jest ich 16 oraz 15 ośrodków zamiejscowych.
Do rozprawy i wyroku przed sądem polubownym może dojść jedynie wówczas, gdy obie strony wyrażą zgodę w formie "zapisu na sąd". W praktyce oznacza to, że zainteresowane strony zgodzą się wspólnie na postępowanie przed sądem polubownym. W sprawach indywidualnych bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać u miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów lub jednej z finansowanych przez budżet Państwa organizacji konsumenckich (Federacja Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich).
Od 24 października 2001 r., składając wniosek o rozpatrzenie sporu przez sąd konsumencki nie wpłaca się wpisu sądowego. Jeżeli rozpoznanie sprawy będzie związane z jakimiś wydatkami, np. niezbędne okaże się przygotowanie opinii przez biegłego, wówczas sąd pobierze zaliczkę. Jej wysokość może być bardzo różna. Ostateczne ustalenie kosztów następuje w orzeczeniu kończącym postępowanie.
Do sądów konsumenckich mogą trafić tylko spory między konsumentami i przedsiębiorcami, wynikające z umów sprzedaży i świadczenia usług. Do sądu polubownego sprawę może wnieść nie tylko konsument, ale także przedsiębiorca, organizacja konsumencka, miejski (powiatowy) rzecznik konsumentów. Każda ze stron może mieć pełnomocnika, którym nie musi być adwokat czy radca prawny. Rozprawy są jawne, sporządza się z nich protokół. Wyrok zapada większością głosów i w ciągu 14 dniu od ogłoszenia przesyła się go stronom wraz z pisemnym uzasadnieniem. Koszty postępowania ponosi ten, kto przegrał sprawę. Sąd może również zwolnić z owych opłat.
Do polubownego sądu konsumenckiego można wnosić sprawy niezależnie od wartości przedmiotu sporu. Jednak do sądów konsumenckich, funkcjonujących przy wojewódzkich inspektorach Inspekcji Handlowej, można kierować sprawy, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 10 tys. zł., sprawy bez względu na wartość przedmiotu sporu rozpatruje Sąd Konsumencki w Warszawie.
Jeśli sprzedawca nie godzi się na sąd polubowny, pozostaje dochodzenie roszczeń przed sądem powszechnym. Można wtedy skorzystać z trybu postępowania uproszczonego (jeśli cena towaru nie przekroczyła 5 tys. zł) lub dochodzić swoich racji w postępowaniu zwykłym, jeśli cena przekracza 5 tys. zł.
W postępowaniu przed sądem powszechnym należy już wpłacić wpis sądowy, o ile nie wystąpi się do sądu o zwolnienie z niego a sąd się do wniosku przychyli. Od pozwu wniesionego do sądu powinien być uiszczony wpis. Obecnie wynosi on w sprawach do 10 000 zł. - 8 procent wartości przedmiotu sporu jednakże nie mniej niż 30 zł.
W postępowaniu sądowym wskazane jest już skorzystanie z pomocy prawnika. Przy drobniejszych i prostych sprawach może to być prawnik organizacji konsumenckiej, w przypadku bardziej złożonych spraw, gdy przedmiot sporu jest znacznej wartości, warto skorzystać z pomocy zawodowego radcy lub adwokata. Ostatecznie koszty obsługi prawnej ponosi z reguły strona przegrana, o ile sąd nie obciąży nimi Skarbu Państwa.
Pozwy w postępowaniu uproszczonym można wnosić na specjalnie przygotowanych formularzach. Osoby wytaczające powództwo w postępowaniu uproszczonym nie muszą sporządzać pozwu w tradycyjnej formie. Wystarczy, że wypełnią formularz. Formularze udostępnia się nieodpłatnie w siedzibach sądów. Ich wzory dostępne są także na stronie
Na podstawie materiałów Federacji Konsumentów i Stowarzyszenia Konsumentów Polskich
oprac. : Grzegorz Gacki / eGospodarka.pl