Wolność słowa a zniesławienie. Gdzie jest granica?
2023-10-14 00:55
Granica między wolnością słowa a zniesławieniem jest cienka © fotomek - Fotolia.com
Przeczytaj także: Kiedy satyra stanowi naruszenie dóbr osobistych konkretnej osoby?
Polityka, showbiznes, internet – oto współczesne areny sporów, kłótni, walk na słowa. Gdy już wszystko wymyka się spod kontroli, można się spodziewać, że któraś strona wytoczy najcięższe działa i skieruje do sądu akt oskarżenia o zniesławienie. Ostatnio mnożą się przykłady, które zostały już podane do publicznej wiadomości. Marcin Dubiel, jeden z youtuberów w słynnej „Pandora Gate”, zareagował oskarżeniem o zniesławienie na film Sylwestra Wardęgi o kontaktach influencerów z nastolatkami – sprawa jest już zgłoszona. Kolejny przykład to skazanie na ograniczenie wolności szefa TVP Info Samuela Pereiry z powodu zniesławienia prokurator Ewy Wrzostek, a także oskarżenie aktora Piotra Zelta za obrazę rzeczniczki Straży Granicznej w mediach społecznościowych.To tylko niektóre przypadki z ostatnich tygodni, procesy o zniesławienie są bardzo powszechne – zauważa adwokat Katarzyna Bórawska z kancelarii B-Legal. Szczególnie w internecie trzeba ważyć słowa, powstrzymywać emocje i zastanowić się, czy to, co publicznie komentujemy, na pewno nie nosi znamiona przestępstwa art. 212 Kodeksu Karnego, który mówi o tym, że „kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. Musimy pamiętać, że jest cienka granica między wolnością słowa i prawem do krytyki, a zniewagą i wyrządzeniem medialnej krzywdy. Warto więc nieustannie podnosić świadomość na ten temat, aby uniknąć sytuacji, w której wylądujemy w sądzie.
fot. fotomek - Fotolia.com
Granica między wolnością słowa a zniesławieniem jest cienka
Przede wszystkim warto pamiętać, że wolność słowa jest jednym z podstawowych praw człowieka, ale nie może być używana jako pretekst do zniesławienia lub obrażania innych osób. Dlatego ważne jest, aby wypowiadać się w sposób odpowiedzialny i szanować dobre imię, i reputację innych ludzi. Jeśli jesteśmy świadkami zniesławienia lub jego ofiarą, warto skorzystać z dostępnych środków prawnych w celu obrony swojego dobra imienia oraz przeciwdziałania tym nieetycznym i destrukcyjnym działaniom.
Należy odróżnić zniesławienie od znieważenia – w świetle prawa są to różne przestępstwa, za które grozi inny wymiar kary – wyjaśnia ekspertka. Znieważenie to ubliżenie innej osobie w jej obecności lub pod jej nieobecność, ale publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do niej dotarła. Zniesławienie natomiast, to akt publicznego lub prywatnego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji lub fałszywych oskarżeń w celu zaszkodzenia czyjejś reputacji, dobremu imieniu lub interesom. Jest to działanie, które jest uważane za szkodliwe i nieetyczne, a także często karalne, w zależności od jurysdykcji i konkretnych okoliczności.
Wiele krajów, w tym również Polska, ustanowiło prawa mające na celu ochronę przed zniesławieniem. Takie przepisy regulują, jakie zachowania są uważane za zniesławienie, określają odpowiedzialność prawną za tego rodzaju działania, oraz przewidują sankcje, takie jak kary finansowe lub kary pozbawienia wolności. Przestępstwo to jest ścigane z prywatnego aktu oskarżenia, czyli postępowanie wszczyna sam poszkodowany. Jego obowiązkiem jest zgromadzenie dowodów świadczących o winie sprawcy.
Zniesławienie może przybierać różne formy, w tym głoszenie kłamstw o osobie, publikowanie sfałszowanych dokumentów lub zdjęć, rozpowszechnianie fałszywych wiadomości w mediach społecznościowych lub tradycyjnych, bądź też działania o charakterze insynuacji i plotkowania – wyjaśnia adwokat Katarzyna Bórawska. Niezależnie od formy, zniesławienie ma na celu zrujnować życie osobie, która jest jego ofiarą, zarówno w aspekcie emocjonalnym, jak i społecznym. Zniesławienie jest zatem nie tylko problemem indywidualnym, ale także społecznym. Może podważać zaufanie w społeczeństwie, niszczyć reputacje i powodować poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego i emocjonalnego osób, które padły ofiarą fałszywych oskarżeń lub nieprawdziwych informacji.
W Polsce zniesławienie jest przestępstwem i podlega karze. Zgodnie z polskim prawem, za zniesławienie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Kary te mogą być zaostrzone w przypadku zniesławienia popełnionego publicznie, w mediach lub za pośrednictwem internetu. Przy ocenie kary są brane pod uwagę okoliczności sprawy, stopień szkody wyrządzonej poszkodowanemu oraz inne czynniki.
Adwokat Katarzyna Bórawska,
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)