Programista na umowie B2B. Na co warto uważać?
2020-08-28 00:22
Umowa © Andrey Popov - Fotolia.com
Przeczytaj także: W branży IT króluje kontrakt B2B
Po pierwsze, umowa B2B to nie umowa o pracę. Choć różnice między obiema formami zatrudnienia mogą wydawać się płynne, to warto na poziomie umowy je jasno wskazać. Kontrakt zakłada samodzielność w wykonywaniu zadań. Współpraca w ramach kontraktu B2B z założenia jest bardziej elastyczna niż w ramach stosunku pracy. Oczywiście osoba wykonująca zadania w ramach kontraktu może dysponować bardzo podobnym stanowiskiem roboczym jak pracownik na umowę o pracę, a zatem może także np. posługiwać się firmowym mailem czy wizytówką, ale musi to być uzasadnione rodzajem wykonywanych zadań.Po drugie, kwestia praw autorskich. To również istotna różnica w stosunku do umów o pracę, które z założenia wiążą się z przeniesieniem tych praw na pracodawcę. Podpisując kontrakt B2B programista powinien określić czy umową przenosi prawa autorskie do np. kodu komputerowego czy też udziela jedynie licencji na niego. Używając pewnego porównania - różnica przypomina tę między sprzedażą a wynajęciem domu.
Jednocześnie warto ustalić tzw. pola eksploatacji, czyli do czego można wykorzystać np. kod komputerowy: czy tylko do rozwoju strony www czy też do aplikacji mobilnej? Działa to podobnie jak prawo jazdy: posiadając uprawnienia tylko do jazdy samochodem osobowym nie mogę prowadzić ciężarówki. Inną sprawa jest korzystanie z cudzego kodu w czasie wykonywania zleconych zadań. Zawsze należy zweryfikować, na podstawie jakich licencji powstał ten kod. Korzystanie z kodu niezgodnie z licencją go obejmującą może wiązać się z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi (np. w rezultacie procesów cywilnoprawnych).
Tomasz Klecor, prawnik, partner w kancelarii , współtwórca Kreatora Legal Geek
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)