UOKiK przypomina, o czym pamiętać przed wakacjami
2019-06-24 11:44
O czym pamiętać przed wakacjami? © refresh(PIX) - Fotolia.com
Przeczytaj także: Czy kupujemy prawdziwy miód?
Mintaj zamiast dorsza, stary tłuszcz i brudne lodówki
Wakacyjne podróże skłaniają nas do odwiedzania punktów gastronomicznych. Niestety okazuje się, że w barze na stacji benzynowej czy w dworcowej restauracji może na nas czekać sporo, niekoniecznie miłych, niespodzianek. Podczas kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Handlową w III kwartale 2018 r. zastrzeżenie inspektorów wzbudziło aż 87 proc. ze 169 przebadanych miejsc. Wykryte nieprawidłowości dotyczyły wielu kwestii - od złego oznakowania po oszukiwanie na rodzaju mięsa czy sera.
Łącznie skontrolowano 4975 partii produktów i zgłoszono zastrzeżenia wobec 2180 z nich. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim oznakowania (1991 zakwestionowanych partii). 240 próbek wysłano do laboratoriów UOKiK, gdzie eksperci przyjrzeli się m.in. z jakich składników kucharze przyrządzili potrawy i czy były one zgodne z tym, co deklarowano w menu. Zakwestionowali 17 proc. dań lub napojów. Łącznie nierzetelną obsługę konsumentów Inspekcja Handlowa stwierdziła w co trzeciej skontrolowanej placówce.
Najważniejsze nieprawidłowości wykryte podczas kontroli:
- zamiana składników, np. w grillowanych kotletach „z jagnięciny” zamiast jagnięciny były wołowina, wieprzowina i drób; dorsz został zastąpiony mintajem; oscypek okazał się tańszą roladą ustrzycką,
- wydawanie za małych porcji, np. niedowaga dwóch porcji smażonej soli wyniosła w sumie 140 gramów – zamawiający zamiast deklarowanych 970 g dostali 830 g; zdarzało się też, że sprzedawcy ważyli ryby razem z tackami,
- wprowadzanie klientów w błąd, np. zamieszczenie na opakowaniu „klopsików podkarpackich” znaku „Babcine Receptury” sugerującego, że są one zrobione z prostych składników, podczas gdy zawierały błonnik grochowy i aromaty; napis „Nasze jadło ze świeżych produktów przyrządzamy, na strawę ok. 30 min. czekamy”, podczas gdy kucharz używał produktów głęboko mrożonych; wskazywanie w menu nazw produktów o ustalonej renomie (z chronionymi oznaczeniami i ekologicznych), podczas gdy w rzeczywistości lokal oferował produkty konwencjonalne np. tańszy ser solankowy zamiast sera Feta,
- brak wykazu składników oraz informacji o alergenach,
- przeterminowane produkty, np. przyprawy, sery, sosy, napoje; ponadto zdarzało się, że do smażenia był używany stary, zanieczyszczony tłuszcz,
- nieprawidłowe przechowywanie żywności i warunki sanitarne, np. brudne, nadmiernie oszronione czy niesprawne lodówki,
- niepełne informacje o cenach.
Za fałszowanie składu potraw i wprowadzanie konsumentów w błąd grożą kary pieniężne – do 1 tys. zł do 10 proc. przychodu z poprzedniego roku. Efekt kontroli to 93 takie kary na łączna kwotę 101 tys. zł. Ponadto sprzedawcy dostali 53 mandaty karne (w sumie prawie 11 tys. zł) za wykroczenia, np. niewłaściwe warunki sanitarne czy wagi bez legalizacji. Inspektorzy skierowali także do sądu 10 wniosków o ukaranie za stosowanie przeterminowanych surowców i oszustwa. O nieprawidłowościach zawiadomili również odpowiednie organy, np. nadzór sanitarny.
fot. mat. prasowe
Jesz w barze lub restauracji? Poznaj swoje prawa:
- Pełna informacja o potrawie. Przed zamówieniem posiłku powinieneś wiedzieć, co zamawiasz. W menu lub cenniku musi być podany pełny skład dania, w tym składniki alergenne. Nie może być tak, że musisz o te informacje dopytywać kelnera.
- Pełna informacja o cenie. Jeśli w karcie podana jest cena np. za 100 g mięsa lub ryby, to przed złożeniem zamówienia powinieneś dostać choćby przybliżoną informację o ich wielkości. Pamiętaj, danie ma być ważone już po usmażeniu lub upieczeniu, a nie przed obróbką, kiedy jest cięższe. Jeśli restauracja pobiera obowiązkową opłatę za obsługę, to musi o tym jasno i czytelnie informować w widocznym miejscu, np. w menu.
- Reklamacja. Gdy masz zastrzeżenia do potrawy, np. zamawiałeś pizzę z szynką, a dostałeś z pieczarkami albo zupa jest zimna, ryba przypalona, a kelner kazał ci czekać półtorej godziny, jak najszybciej zgłoś to obsłudze, a najlepiej właścicielowi lub kierownikowi placówki, jeśli są na miejscu. W ramach reklamacji możesz domagać się np. obniżenia ceny lub wymiany dania. Pamiętaj jednak, że nie dotyczy to subiektywnych wrażeń, czyli że nie możesz złożyć reklamacji tylko dlatego, że obiad ci nie smakował.
- Zgłoszenie do Inspekcji Handlowej. Jeśli masz zastrzeżenia związane z jakością usług gastronomicznych, zawiadom odpowiedni Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej. Napisz, jakiej restauracji dotyczą, dołącz dokumentację. Przykładowo jeśli w cenniku była informacja, że dorsz kosztuje 10 zł bez wskazania, że to cena za 100 g, a zapłaciłeś 35 zł, wyślij zdjęcie cennika i paragonu. IH uwzględnia skargi przy planowaniu kontroli. Jeśli restauracja odrzuciła twoją reklamację, możesz także złożyć wniosek do inspekcji o polubowne rozstrzygnięcie sporu.
fot. mat. prasowe
Reklamacja w restauracji
Posiłki w hotelu
Przed zawarciem umowy z organizatorem turystycznym, hotelem lub pośrednikiem, warto upewnić się, co dokładnie znajduje się w ofercie danego obiektu. Zwróć uwagę, w jakich godzinach będą wydawane posiłki, ile restauracji zapewnia hotel, gdzie są usytuowane. Przedsiębiorca powinien wywiązać się ze wszystkich elementów umowy.
fot. mat. prasowe
Posiłki w hotelu
Szczególną uwagę należy poświęcić wyjazdom „all inclusive”, organizatorzy przewidzieli bowiem dla nich nowe kategorie „all inclusive soft” - pomniejszony np. o przekąski lub niektóre rodzaje napoi, czy „all inclusive ultra” z dodatkowymi udogodnieniami.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)