Trzykrotność wynagrodzenia za zawinione naruszenie majątkowych praw autorskich niezgodne z Konstytucją
2015-08-27 00:40
Prawa autorskie © niroworld - Fotolia.com
Przeczytaj także: Prawa autorskie: fotografie a prawa twórców utworów fotografowanych
Niezgodność przytoczonego przepisu z ustawą zasadniczą występuje w zakresie, w jakim nakłada on obowiązek zapłaty trzykrotności stosownego wynagrodzenia na rzecz podmiotu uprawnionego z tytułu majątkowych praw autorskich.Specyfika praw autorskich (ich niepowtarzalność, dostępność dla nieograniczonego kręgu osób, zwykle także możliwość niekontrolowanego powielania) przekłada się na potencjalną łatwość w ich naruszaniu, a zarazem rzutuje na trudność przy wykazywaniu przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Z tego względu prawodawca jest uprawniony do konstruowania takich roszczeń odszkodowawczych, które byłyby oparte na opłatach ryczałtowych i nie wymagałyby dokładnego ustalania wysokości rzeczywistej szkody. W powyższym zakresie ustawodawca może wprowadzić rozwiązania, zgodnie z którymi w konkretnych przypadkach wysokość roszczenia opartego na opłacie ryczałtowej będzie przewyższać wysokość poniesionej szkody. Tak właśnie było w przypadku art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b prawa autorskiego.
Zastosowanie przedmiotowego przepisu w jego dotychczasowym brzmieniu (które de facto konstruowało zasadę zryczałtowanej odpowiedzialności w przypadku naruszenia cudzych autorskich praw majątkowych) mogło prowadzić do nieuzasadnionego zwiększenia uszczuplenia majątku podmiotu, którego prawa autorskie zostały naruszone z jednej strony, a także podmiotu naruszającego z drugiej (zależnie od konkretnego stanu faktycznego). Przyjęcie takiego rozwiązania, które z powodzeniem funkcjonowało w obrocie prawnym od 21 lat, skutkowało oderwaniem odszkodowania za naruszenie majątkowych praw autorskich od wartości rzeczywistej szkody. Rodzić to mogło również ryzyko wykorzystywania komentowanego przepisu przez twórców w celu uzyskania dodatkowego źródła dochodu, albowiem trudność w ustaleniu dokładnej wartości konkretnego dzieła prowadziła w pewnym stopniu do dowolności w ustalaniu skali naruszenia (często to sam twórca określał, ile dane dzieło było warte, a następnie sądy zasądzały trzykrotność tej wartości).
fot. niroworld - Fotolia.com
Prawa autorskie
TK uznał jednak, że niedopuszczalne jest, by uprawniony z tytułu autorskich praw majątkowych uzyskiwał możliwość dochodzenia takiego roszczenia odszkodowawczego, które całkowicie odrywałoby się od wielkości poniesionej przez niego szkody i stanowiło jej wielokrotność. Wprowadzanie w przepisach do roszczenia odszkodowawczego elementów ryczałtowości często prowadziło do całkowitego zagubienia proporcji pomiędzy wielkością poniesionej szkody a samym odszkodowaniem. Rozwiązanie zaproponowane w zaskarżonym przepisie prowadziło do takiej właśnie sytuacji.
Należy mieć także na uwadze fakt, że uprawniony, o którym mowa w art. 79 prawa autorskiego korzysta z silnej zinstytucjonalizowanej ochrony, dysponuje całym katalogiem roszczeń uruchamianych w związku z naruszeniem autorskich praw majątkowych, jak również pewnymi ułatwieniami procesowymi (np. roszczenia informacyjne). Wyposażenie go dodatkowo w instrument ochrony polegający na żądaniu zryczałtowanego odszkodowania, niewymagającego ustalania wysokości szkody, a wręcz całkowicie od niej oderwanego, odbyło się kosztem sprawcy deliktu. Ponadto, przy wprowadzaniu zaskarżonej regulacji nie uwzględniono negatywnych konsekwencji, jakie niesie ona za sobą i nie próbowano ich minimalizować. W związku z powyższym Trybunał uznał, że ustawodawca, kierując się potrzebą ochrony twórców, wkroczył zbyt głęboko w wolność majątkową podmiotów naruszających w sposób zawiniony autorskie prawa majątkowe. Rozwiązanie przyjęte w komentowanym przepisie stanowiło, zdaniem Trybunału, zbyt dotkliwą sankcję.
W konsekwencji zapadłego wyroku podmiot, którego majątkowe prawa autorskie zostały naruszone w sposób zawiniony, został pozbawiony dochodzenia zryczałtowanego odszkodowania w wysokości trzykrotności stosownego wynagrodzenia. Dysponuje on jednakże w dalszym ciągu całą litanią roszczeń wymienionych w art. 79 prawa autorskiego. Podkreślić jednakże trzeba, że niekonstytucyjność komentowanego rozwiązania sprowadza się do samej „trzykrotności” ewentualnego odszkodowania. Oznacza to, że w przypadku niezawinionego naruszenia czyichś majątkowych praw autorskich ryczałtowość została utrzymana (w dalszym ciągu będziemy mieli możliwość dochodzenia dwukrotności stosownego wynagrodzenia).
Intencje Trybunału są jasne (wyraźnie wskazane w samym uzasadnieniu wyroku). Efekty takiego rozstrzygnięcia są jednakże na chwilę obecną trudne do przewidzenia. Należy się jednakże spodziewać, że w części spraw powodowie w sprawach cywilnych będą starali się wykazać nieumyślność danego naruszenia, co uprawni do dochodzenia dwukrotności stosownego wynagrodzenia. Oznaczać to będzie odejście od dotychczasowej praktyki, w ramach której powód cywilny starał się za wszelką cenę wykazać umyślność w działaniu pozwanego. Prowadzić to może również do momentami kuriozalnej sytuacji, w której sprawca dopuszczający się nieumyślnego naruszenia będzie ponosił surowsze konsekwencje od podmiotu działającego z pełną premedytacją. Patologia przyjętego rozwiązania przejawiać się może również w tym, że grożące sprawcy sankcje skłonią go do przyznania się do celowego i świadomego naruszenia, nawet w sytuacji, gdy działał w sposób nieświadomy.
Inna koncepcja każe, zgodnie z regułami wnioskowań a fortiori (a konkretnie z wnioskowaniem argumentum a minori ad maius), tak interpretować zaistniały stan prawny, że sankcja zastrzeżona dla nieumyślnych naruszeń stanowić będzie dolną granicę odpowiedzialności sprawcy działającego umyślnie (górna granica odpowiedzialności pozostawałaby w tym przypadku otwarta lub odpowiedzialność naruszyciela działającego z premedytacją byłaby ograniczona zakwestionowaną przez Trybunał trzykrotnością stosownego wynagrodzenia). Koncepcja ta, jakkolwiek logiczna i odpowiadająca zasadom sprawiedliwości społecznej, stoi jednakże w sprzeczności z treścią uzasadnienia omawianego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jak naprawdę będzie – czas (a konkretnie orzecznictwo) pokaże.
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)