Gorączka legislacyjna. Tysiące stron nowych aktów prawnych w kwartał
2015-05-18 15:55
W Polsce tworzy się coraz więcej nowych aktów prawnych © Gina Sanders - Fotolia.com
Przeczytaj także: Gorączka prawna: tysiące stron aktów prawa rocznie
Grant Thornton w ramach swojego autorskiego projektu badawcze „Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce” monitoruje chwiejność polskiego systemu prawnego. Z badania wynika, że w I kwartale 2015 r. w życie weszło prawie 6,7 tys. stron nowych przepisów, o 5,5 proc. więcej, niż w analogicznym okresie roku 2014. Jak zauważają twórcy badania, utrzymanie takiej dynamiki tworzenia prawa przez cały rok, doprowadzi do tego, że w całym 2015 r. wejdzie w życie 27.044 stron maszynopisu nowego prawa, czyli o 1.410 więcej, niż w 2014 r. W rekordowym dotychczas 2014 roku, Polska przyjęła sześciokrotnie więcej aktów prawnych niż Czechy i prawie ośmiokrotnie więcej niż Słowacja, więcej także niż Francja czy Włochy.– Kiedy na początku bieżącego roku prezentowaliśmy raport otwierający nasze badanie, pokazujący jak chwiejne jest polskie prawo, wydawało się nam, że przekazujemy bardzo smutne wieści. Z naszych badań wynikało wtedy, że w 2014 r. w życie weszło ponad 25 tys. stron nowych przepisów i był to praktycznie rekord w historii polskiego państwa. Mieliśmy cichą nadzieję, że chwiejność prawodawstwa osiągnęła już swoje maksimum i prawo będzie się stabilizować. Niestety, myliliśmy się. Obecnie sytuacja jest jeszcze gorsza niż wtedy – komentuje Tomasz Wróblewski, partner zarządzający w Grant Thornton.
Taka gorączka legislacyjna oznacza, że na samo przeczytanie nowych aktów prawnych przeciętny obywatel musiałby poświęcić codziennie 3 godziny i 37 minut, czyli o 11 minut więcej niż przed rokiem.
– Jeszcze więcej czasu potrzeba, aby te zmiany osadzić w kontekście prawnym, zrozumieć je, dostosować się do nich, np. wprowadzając odpowiednie zmiany w funkcjonowaniu firmy. Oznacza to, że zmian w polskim prawie jest tak ogromna liczba, że w praktyce polscy obywatele i przedsiębiorcy nie są fizycznie w stanie tym zmianom się podporządkować. A to oznacza, że są niejako systemowo narażeni na ryzyko łamania prawa, a więc grozi im niezawiniona kara – ostrzega Tomasz Wróblewski.
oprac. : Grzegorz Gacki / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)