Sąd Najwyższy: sprawa w e-sądzie przerywa przedawnienie

Przeczytaj także: Przejęcie długu - czy dłużnik może wybrać kto przejmie dług?

Sąd Najwyższy badał pytanie Sądu Okręgowego w Toruniu, czy wytoczenie powództwa w elektronicznym postępowaniu upominawczym zakończonym następnie umorzeniem tego postępowania przerywa bieg terminu przedawnienia roszczenia.

Sprawa dotyczyła kwoty kilkuset złotych, którą to sumę zalegał dłużnik pewnej firmy z Torunia. Wierzyciel pozwał dłużnika do e-sądu, który po zbadaniu sprawy wydał nakaz zapłaty. Dłużnik jednak złożył sprzeciw, co spowodowało przekazanie sprawy do sądu rejonowego właściwego ze względu na siedzibę dłużnika. Sąd ten nakazał wierzycielowi uzupełnić pozew, jednak ten nie zrobił tego w wyznaczonym czasie, sąd więc postępowanie umorzył.

Wierzyciel ponownie złożył pozew przeciw dłużnikowi, tym razem do Sądu Rejonowego w Toruniu, który to sąd uznał, że wierzytelność uległa przedawnieniu. Firma jednak uznała że skierowanie sprawy do e-sądu przerwało bieg przedawnienia, odwołała się więc do Sądu Okręgowego w Toruniu.

Sprawa znalazła swój koniec w Sądzie Najwyższym, który w odpowiedzi na pytanie toruńskiego Sądu Okręgowego orzekł, że złożenie pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym przerywa bieg przedawnienia. Taka decyzja Sądu Najwyższego może oznaczać zalanie Sądu Rejonowego Lublin-Zachód (sprawy kierowane do e-sądu prowadzi bowiem Sąd Rejonowy Lublin-Zachód) lawiną pozwów przez wierzycieli mających problem ze skłonieniem swoich dłużników do zapłaty. Jeśli bowiem samo tylko wytoczenie powództwa w e-sądzie przerywa bieg terminu przedawnienia należności, to będzie ono wykorzystywane w postępowaniu przeciw dłużnikom. Wierzyciele zyskają bowiem w ten sposób więcej czasu do skuteczniejszej sądowej egzekucji długu, nawet w przypadku niewielkich kwot. Tym bardziej, że opłaty związane z e-pozwem są niższe niż w tradycyjnym postępowaniu cywilnym.