-
1. Data: 2006-01-23 14:24:10
Temat: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "KrzychuT" <k.thomas(WYTNIJ_TO!!!)@polipol.pl>
Witam
Przew zw. zaw. zalatwil sobie u lekarza, ze nie moze wykonywac swojej
dotychczasowej pracy ze wzgledu na kontuzje barku("pracowal" wczesniej jako
montazysta mebli). Ze wzgledu na wyksztalcenie -przyuczenie do zawodu w
szkole przyzakladowej (lub podobnie, dokladnie juz nie pamietam), nie nadaje
sie do zadnej pracy biurowej. Wychodzi na to ze nie bedzie robil nic, a
trzeba bedzie placic za jego bytnosc w firmie.
Wystosowal prosbe do prezesa firmy aby stworzyc mu "pomocnicze" stanowisku
przy produkcji, czemu stanowczo sie sprzeciwilem (produkcja mi podlega) by
nie tworzyc fikcyjnych stanowisk ktore demoralizuja jednych lub zniechecaja
innych. Co w takiej sytuacji zrobic? Z kim rozmawiac? macie moze jakies
pomysly?
pzdr
krzychut
-
2. Data: 2006-01-23 14:40:27
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "gucio" <...@...ee>
"KrzychuT" <k.thomas(WYTNIJ_TO!!!)@polipol.pl> wrote in message
news:dr2ot7$pmo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Przew zw. zaw. zalatwil sobie u lekarza, ze nie moze wykonywac swojej
> dotychczasowej pracy ze wzgledu na kontuzje barku("pracowal" wczesniej
jako
> montazysta mebli). Ze wzgledu na wyksztalcenie -przyuczenie do zawodu w
> szkole przyzakladowej (lub podobnie, dokladnie juz nie pamietam), nie
nadaje
> sie do zadnej pracy biurowej. Wychodzi na to ze nie bedzie robil nic, a
> trzeba bedzie placic za jego bytnosc w firmie.
> Wystosowal prosbe do prezesa firmy aby stworzyc mu "pomocnicze" stanowisku
> przy produkcji, czemu stanowczo sie sprzeciwilem (produkcja mi podlega) by
> nie tworzyc fikcyjnych stanowisk ktore demoralizuja jednych lub
zniechecaja
> innych. Co w takiej sytuacji zrobic? Z kim rozmawiac? macie moze jakies
> pomysly?
niech idzie na rentę - jak taki z niego inwalida.
-
3. Data: 2006-01-23 14:54:31
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dr2ot7$pmo$1@nemesis.news.tpi.pl KrzychuT
<k.thomas(WYTNIJ_TO!!!)@polipol.pl> pisze:
> Przew zw. zaw. zalatwil sobie u lekarza, ze nie moze wykonywac swojej
> dotychczasowej pracy ze wzgledu na kontuzje barku("pracowal" wczesniej
> jako montazysta mebli).
Masz pewność (dowód), że "załatwił sobie" a nie naprawdę nie może, czy tylko
tak sobie pieprzysz?
> Ze wzgledu na wyksztalcenie -przyuczenie do
> zawodu w szkole przyzakladowej (lub podobnie, dokladnie juz nie
> pamietam), nie nadaje sie do zadnej pracy biurowej. Wychodzi na to ze
> nie bedzie robil nic, a trzeba bedzie placic za jego bytnosc w firmie.
> Wystosowal prosbe do prezesa firmy aby stworzyc mu "pomocnicze" stanowisku
> przy produkcji, czemu stanowczo sie sprzeciwilem (produkcja mi podlega) by
> nie tworzyc fikcyjnych stanowisk ktore demoralizuja jednych lub
> zniechecaja innych. Co w takiej sytuacji zrobic? Z kim rozmawiac? macie
> moze jakies pomysly?
Dopóki robił swoje i zarabiał dla "firmy" kasę nie było problemu, co? A
teraz, kiedy już nie może (zakładam, że nie masz dowodu na manipulację w
kwestii zdolności do wykonywania dotychczasowej pracy) to draństwo szuka
sposobu na pozbycie się zepsutego narzędzia?
--
Jotte
-
4. Data: 2006-01-23 15:22:16
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "gucio" <...@...ee>
"Jotte" <t...@W...pl> wrote in message
news:dr2ref$5hl$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:dr2ot7$pmo$1@nemesis.news.tpi.pl KrzychuT
> <k.thomas(WYTNIJ_TO!!!)@polipol.pl> pisze:
>
> > Przew zw. zaw. zalatwil sobie u lekarza, ze nie moze wykonywac swojej
> > dotychczasowej pracy ze wzgledu na kontuzje barku("pracowal" wczesniej
> > jako montazysta mebli).
> Masz pewność (dowód), że "załatwił sobie" a nie naprawdę nie może, czy
tylko
> tak sobie pieprzysz?
>
> > Ze wzgledu na wyksztalcenie -przyuczenie do
> > zawodu w szkole przyzakladowej (lub podobnie, dokladnie juz nie
> > pamietam), nie nadaje sie do zadnej pracy biurowej. Wychodzi na to ze
> > nie bedzie robil nic, a trzeba bedzie placic za jego bytnosc w firmie.
> > Wystosowal prosbe do prezesa firmy aby stworzyc mu "pomocnicze"
stanowisku
> > przy produkcji, czemu stanowczo sie sprzeciwilem (produkcja mi podlega)
by
> > nie tworzyc fikcyjnych stanowisk ktore demoralizuja jednych lub
> > zniechecaja innych. Co w takiej sytuacji zrobic? Z kim rozmawiac? macie
> > moze jakies pomysly?
> Dopóki robił swoje i zarabiał dla "firmy" kasę nie było problemu, co? A
> teraz, kiedy już nie może (zakładam, że nie masz dowodu na manipulację w
> kwestii zdolności do wykonywania dotychczasowej pracy) to draństwo szuka
> sposobu na pozbycie się zepsutego narzędzia?
"draństwo", to płaci co miesiąc składki zdrowotne i ZUS dla swoich
pracowników.
chyba po coś płaci?
zatem kiedy pracownik zachorował to niech mu ZUS rente wypłaca.
przedsiębiorca to nie filantrop.
masz chore socjalistyczne poglądy.
a jak uważasz, że "draństwu" tak dobrze, to sam zakładaj firmę i pław się w
luksusach.
-
5. Data: 2006-01-23 15:25:09
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "KrzychuT" <k.thomas(WYTNIJ_TO!!!)@polipol.pl>
> Jotte
Nie polemizuje z Toba bo to nie ma sensu widzac styl Twojej wypowiedzi.
Proponuje Ci bys kiedys zalozyl wlasna firme i sprobowal utrzymac sie na
rynku. Gwarantuje Ci ze zmadrzejesz.
pzdr
krzychut
-
6. Data: 2006-01-23 15:31:15
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu Jotte porozsypywal nastepujace haczki:
>> Przew zw. zaw. zalatwil sobie u lekarza, ze nie moze wykonywac swojej
>> dotychczasowej pracy ze wzgledu na kontuzje barku("pracowal" wczesniej
>> jako montazysta mebli).
> Masz pewność (dowód), że "załatwił sobie" a nie naprawdę nie może, czy tylko
> tak sobie pieprzysz?
Przeczytaj sobie o zaradnosci nauczycielskich zwiazkowcow w Lodzi... ja
majac w pamieci ich zaradnosc i ogolnopolska tendencje do zalatwiania
sobie rent moge uwierzyc autorowi watku. A na pewno nie bede przeklinal
komentujac jego post.
> Dopóki robił swoje i zarabiał dla "firmy" kasę nie było problemu, co? A
> teraz, kiedy już nie może (zakładam, że nie masz dowodu na manipulację w
> kwestii zdolności do wykonywania dotychczasowej pracy) to draństwo szuka
> sposobu na pozbycie się zepsutego narzędzia?
A z jakiej racji pracodawca ma na sile tworzyc etat dla pracownika,
ktory juz nie jest firmie potrzebny, wiec sila rzeczy nie bedzie
generowal dochodow?
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
7. Data: 2006-01-23 15:39:04
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dr2sfj$7sr$1@nemesis.news.tpi.pl KrzychuT
<k.thomas(WYTNIJ_TO!!!)@polipol.pl> pisze:
> Nie polemizuje z Toba bo to nie ma sensu widzac styl Twojej wypowiedzi.
Wcale Cię do polemiki nie zapraszam.
> Proponuje Ci bys kiedys zalozyl wlasna firme i sprobowal utrzymac sie na
> rynku.
Czy praca najemna to jakiś mniej szlachetny sposób pozyskiwania środków
utrzymania?
> Gwarantuje Ci ze zmadrzejesz.
Czego i ja Tobie serdecznie życzę.
--
Jotte
-
8. Data: 2006-01-23 15:39:14
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dr2sbe$nek$1@inews.gazeta.pl gucio <...@...ee> pisze:
>> Dopóki robił swoje i zarabiał dla "firmy" kasę nie było problemu, co? A
>> teraz, kiedy już nie może (zakładam, że nie masz dowodu na manipulację w
>> kwestii zdolności do wykonywania dotychczasowej pracy) to draństwo szuka
>> sposobu na pozbycie się zepsutego narzędzia?
> "draństwo", to płaci co miesiąc składki zdrowotne i ZUS dla swoich
> pracowników.
> chyba po coś płaci?
Tak jest, to prawda, masz słuszność.
> zatem kiedy pracownik zachorował to niech mu ZUS rente wypłaca.
Tu również masz rację.
> przedsiębiorca to nie filantrop.
Poważnie?
> masz chore socjalistyczne poglądy.
Udowodnij swoje twierdzenie, chłopcze.
> a jak uważasz, że "draństwu" tak dobrze, to sam zakładaj firmę i pław
> się w luksusach.
Wybacz, że twoje "rady" po prostu oleję, OK?
--
Jotte
-
9. Data: 2006-01-23 15:43:23
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dr2t77$rla$1@inews.gazeta.pl badzio
<b...@n...skreslic.epf.pl> pisze:
> Przeczytaj sobie o zaradnosci nauczycielskich zwiazkowcow w Lodzi... ja
> majac w pamieci ich zaradnosc i ogolnopolska tendencje do zalatwiania
> sobie rent moge uwierzyc autorowi watku.
Zapodaj link, chętnie poczytam.
> A na pewno nie bede przeklinal
> komentujac jego post.
Nie przeklinaj, kto cię zmusza?
>> Dopóki robił swoje i zarabiał dla "firmy" kasę nie było problemu, co? A
>> teraz, kiedy już nie może (zakładam, że nie masz dowodu na manipulację w
>> kwestii zdolności do wykonywania dotychczasowej pracy) to draństwo szuka
>> sposobu na pozbycie się zepsutego narzędzia?
> A z jakiej racji pracodawca ma na sile tworzyc etat dla pracownika,
> ktory juz nie jest firmie potrzebny, wiec sila rzeczy nie bedzie
> generowal dochodow?
Zatrudnił go w pewnych określonych realiach prawnych. Tym samym zgodził się
na ich działanie. Teraz nadal musi realizować ich postanowienia. Aczkolwiek
nie twierdzę, że są one w całości słuszne, co nie zmienia faktu iż
obowiązują.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
10. Data: 2006-01-23 15:46:32
Temat: Re: zwiazki zaw. kontra firma.
Od: "gucio" <...@...ee>
"badzio" wrote
> A z jakiej racji pracodawca ma na sile tworzyc etat dla pracownika,
> ktory juz nie jest firmie potrzebny, wiec sila rzeczy nie bedzie
> generowal dochodow?
no jak to z jakiej racji - "bo mu sie nalezy!"