Witam .
Krótka piłka.
Ostatnia klasa gimnazjalna (potem egzaminy do szkół średnich) miesiąc
do końca roku szkolnego.
Zajęcia z języka angielskiego zostają oficjalnie odwołane do końca roku,
ponieważ pani nauczycielka bierze zwolnienie lekarskie (ciąża)
Rozumiem że wypadki losowe się zdarzają, ale ciąża pracownika i jej
konsekwencje są raczej dla pracodawcy przewidywalne.
Czy w tej sytuacji na szkole nie spoczywa obowiązek zapewnienia
prowadzenia zajęć ? Jeżeli nie jest to możliwe przy pomocy zatrudnionej
kadry, to nawet przez pracownika zatrudnionego na okres miesiąca.
Wkurza mnie kiedy w sytuacji dającej się przecież przewidzieć dyrekcja
nie zadbała o zapewnienie nauczyciela na zastępstwo (podobno jest
bezrobocie) a dzieci wysyła się do domu.

Próbowałem zajrzeć do ustawy o systemie oświaty ale tam zbyt duży poziom
ogólności

Art. 7. 1. Szkołą publiczną jest szkoła, która:
1) zapewnia bezpłatne nauczanie w zakresie ramowych planów nauczania;
2) przeprowadza rekrutację uczniów w oparciu o zasadę powszechnej
dostępności;
3) zatrudnia nauczycieli posiadających kwalifikacje określone w
odrębnych przepisach, z zastrzeżeniem ust. 1a;
4) realizuje:
a) programy nauczania uwzględniające podstawę programową kształcenia
ogólnego, a w przypadku szkoły prowadzącej kształcenie zawodowe -
również podstawę programową kształcenia w zawodach,
b) ramowy plan nauczania;
5) realizuje ustalone przez ministra właściwego do spraw oświaty i
wychowania zasady oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów oraz
przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów.

Jak dla mnie nie jest realizowany nauczanie w zakresie ramowych planów
nauczania.

Czy dyrektorowi takiej szkoły nie powinien przyjrzeć się kuratorium oświaty.
Pozdrawiam
Gary

do góry

Użytkownik "gary" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:518f6394$0$1257$65785112@news.neostrada.pl...

> Czy dyrektorowi takiej szkoły nie powinien przyjrzeć się kuratorium
> oświaty.

Pismo, czy nawet maila zawsze można napisać. Niby masz rację, choć z innego
punktu widzenia, jakby przynosiła zwolnienia po tygodniu, to też by mieli
kogoś na zastępstwo szukać?

do góry

gary wrote:
> Witam .
> Krótka piłka.
> Ostatnia klasa gimnazjalna (potem egzaminy do szkół średnich) miesiąc
> do końca roku szkolnego.
> Zajęcia z języka angielskiego zostają oficjalnie odwołane do końca roku,
> ponieważ pani nauczycielka bierze zwolnienie lekarskie (ciąża)
> Rozumiem że wypadki losowe się zdarzają, ale ciąża pracownika i jej
> konsekwencje są raczej dla pracodawcy przewidywalne.
> Czy w tej sytuacji na szkole nie spoczywa obowiązek zapewnienia
> prowadzenia zajęć ?


Spoczywa.
Tylko co maja zrobic skoro nie mozna znalezc nikogo chetnego do pracy.


> Jeżeli nie jest to możliwe przy pomocy zatrudnionej
> kadry, to nawet przez pracownika zatrudnionego na okres miesiąca.
> Wkurza mnie kiedy w sytuacji dającej się przecież przewidzieć dyrekcja
> nie zadbała o zapewnienie nauczyciela na zastępstwo (podobno jest
> bezrobocie) a dzieci wysyła się do domu.

Skąd wiesz, że nie probowala?



Ucz sie sam. To nie przedszkole.

do góry

W dniu 2013-05-12 16:25, witek pisze:

> Spoczywa.
> Tylko co maja zrobic skoro nie mozna znalezc nikogo chetnego do pracy.
>
No paczpan, a podobno wściekłe bezrobocie wśród nauczycieli, bo niż demo...

Swoją drogą - ciekaw jestem pomysłu na sensowne rozwiązanie "pojemności"
systemu edukacyjnego wobec wahań demograficznych. Te wahania są znane z
wyprzedzeniem 3 lat dla przedszkoli i 19 lat dla szkół wyższych.
Tymczasem nie ma żadnego systemu elastycznego reagowania (tj luzowania i
zaprzęgania nauczycieli). Macie pomysł? Początkiem powinna być reguła,
że belferstwo jest drugą, a nie jedyną profesją.

> Ucz sie sam. To nie przedszkole.

Niech rząd odda kasę i zniesie obowiązek szkolny, to bardzo chętnie.


--

Dziękuję. Pozdrawiam. Zgred.

do góry

On 12.05.2013 16:25, witek wrote:

> Ucz sie sam. To nie przedszkole.

Placi za to wiec wymaga, co w tym dziwnego?

Moze ja tez moglbym nie placic przez miesiac podatkow? Nie ja nie moge,
dlaczego oni moga lekcewazyc to, za co dostaja kase?





--

POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
zen.aspx

do góry

zgred wrote:
> W dniu 2013-05-12 16:25, witek pisze:
>
>> Spoczywa.
>> Tylko co maja zrobic skoro nie mozna znalezc nikogo chetnego do pracy.
>>
> No paczpan, a podobno wściekłe bezrobocie wśród nauczycieli, bo niż demo...

wsrod anglistow, zapewne w mniejszej miejscowosci ?



>
> Swoją drogą - ciekaw jestem pomysłu na sensowne rozwiązanie "pojemności"
> systemu edukacyjnego wobec wahań demograficznych. Te wahania są znane z
> wyprzedzeniem 3 lat dla przedszkoli i 19 lat dla szkół wyższych.
> Tymczasem nie ma żadnego systemu elastycznego reagowania (tj luzowania i
> zaprzęgania nauczycieli). Macie pomysł? Początkiem powinna być reguła,
> że belferstwo jest drugą, a nie jedyną profesją.

wlasnie po to sa nadgodziny i nie 40 godzin pracy przy tablicy zeby cos
sie dalo jeszcze wcisnąć.
I to jest w miare elastyczny system, ktory dobrze sie sprawdził przy wyzu.

Natomiast nie przeskoczysz tego, ze ludzie po prostu nauczycielami byc
nie chca.


>
>> Ucz sie sam. To nie przedszkole.
>
> Niech rząd odda kasę i zniesie obowiązek szkolny, to bardzo chętnie.
>
>
mowie o miesiacu z kawalkiem, ktory pozostal do konca roku.

do góry

hiki o! wrote:
> On 12.05.2013 16:25, witek wrote:
>
>> Ucz sie sam. To nie przedszkole.
>
> Placi za to wiec wymaga, co w tym dziwnego?
>
> Moze ja tez moglbym nie placic przez miesiac podatkow? Nie ja nie moge,
> dlaczego oni moga lekcewazyc to, za co dostaja kase?
>
>
A szkola to wrozka i ma sobie nauczyciela wyczarowac?

Zostalo miesiac, moze spokojnie uczyc sie sam jak mu tak bardzo zalezy.

do góry

W dniu 2013-05-12 17:27, witek pisze:

>> Swoją drogą - ciekaw jestem pomysłu na sensowne rozwiązanie "pojemności"
>> systemu edukacyjnego wobec wahań demograficznych. Te wahania są znane z
>> wyprzedzeniem 3 lat dla przedszkoli i 19 lat dla szkół wyższych.
>> Tymczasem nie ma żadnego systemu elastycznego reagowania (tj luzowania i
>> zaprzęgania nauczycieli). Macie pomysł? Początkiem powinna być reguła,
>> że belferstwo jest drugą, a nie jedyną profesją.
>
> wlasnie po to sa nadgodziny i nie 40 godzin pracy przy tablicy zeby cos
> sie dalo jeszcze wcisnąć.
> I to jest w miare elastyczny system, ktory dobrze sie sprawdził przy wyzu.

No - może i ma to sens...
Czyli: Zanim zostaniesz, studencie, belfrem, to popatrz na "choinkę
demograficzną" i się zastanów. Dajemy Ci gówniane pieniądze za
nie-za-ciężką pracę. Poszukaj sobie dodatkowego zajęcia na ten czas wolny.

Ale za tym powinno iść skasowanie przywilejów z Karty Nauczyciela, aby
ułatwić naturalną rotację kadr.

>
> Natomiast nie przeskoczysz tego, ze ludzie po prostu nauczycielami byc
> nie chca.

Ja-tam chciałem... (jako drugie zajęcie).



--

Dziękuję. Pozdrawiam. Zgred.

do góry

zgred wrote:
> W dniu 2013-05-12 17:27, witek pisze:
>
>>> Swoją drogą - ciekaw jestem pomysłu na sensowne rozwiązanie "pojemności"
>>> systemu edukacyjnego wobec wahań demograficznych. Te wahania są znane z
>>> wyprzedzeniem 3 lat dla przedszkoli i 19 lat dla szkół wyższych.
>>> Tymczasem nie ma żadnego systemu elastycznego reagowania (tj luzowania i
>>> zaprzęgania nauczycieli). Macie pomysł? Początkiem powinna być reguła,
>>> że belferstwo jest drugą, a nie jedyną profesją.
>>
>> wlasnie po to sa nadgodziny i nie 40 godzin pracy przy tablicy zeby cos
>> sie dalo jeszcze wcisnąć.
>> I to jest w miare elastyczny system, ktory dobrze sie sprawdził przy
>> wyzu.
>
> No - może i ma to sens...
> Czyli: Zanim zostaniesz, studencie, belfrem, to popatrz na "choinkę
> demograficzną" i się zastanów. Dajemy Ci gówniane pieniądze za
> nie-za-ciężką pracę. Poszukaj sobie dodatkowego zajęcia na ten czas wolny.

jak w kazdym innym zawodzie.

>
> Ale za tym powinno iść skasowanie przywilejów z Karty Nauczyciela, aby
> ułatwić naturalną rotację kadr.
>

Ale za tym powinno isc przygotowanie pracodawcy do normalnego zatrudnia
pracownikow.
Czyli ja chce miec miejsce pracy, a nie 4 krzesla na 30 nauczycieli w
pokoju nauczycielskim. Dlugopisy, kartki papieru, ksero tez powinno byc
z pracy.



>>
>> Natomiast nie przeskoczysz tego, ze ludzie po prostu nauczycielami byc
>> nie chca.
>
> Ja-tam chciałem... (jako drugie zajęcie).
>
>
wariat ?
:)

do góry

W dniu 2013-05-12 18:58, witek pisze:

>> Ja-tam chciałem... (jako drugie zajęcie).
>>
>>
> wariat ?
> :)
Łaskawca!
(mógł napisać: pedofil)



--

Dziękuję. Pozdrawiam. Zgred.

do góry