eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-12-27 10:22:58
    Temat: zasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
    Od: "the.one" <t...@g...xx>

    Witam,

    Mam taki problem - jest sobie dzialka kupiona lat temu 24, ale niestety bez
    udzialu notariusza. Wiem, ze taka umowa jest niewazna, ale... jakie sa
    szanse na zasiedzenie tej dzialki w dobrej wierze? Szukam i szukam w googlu
    ale znajduje dwa sprzeczne stanowiska. Raz, ze juz samo podpisanie umowy
    kupna/sprzedazy swiadczy o dobrej wierze a drugi raz ze umowa bez notariusza
    do dzialanie w zlej wierze. Czy ktos wie jakie sa wyniki podobych spraw w
    sadzie?... Dodam, ze w KW figuruje ciagle jako wlasciciel osoba, ktory nie
    zyla juz w momencie zakupu dzialki. Spadkobiercy od ktorych zakupilismy
    teren nie przeprowadzili wtedy sprawy spadkowej, dzisiaj nie wimy gdzie moga
    byc (napewno daleko stad). Od tego czasu my widniejemy jako uzytkownicy i
    regularnie placimy podatki za dzialke.

    Pozdrawiam
    the.one

    --
    http://forum.legionowo.org/




  • 2. Data: 2004-12-27 10:30:02
    Temat: Re: zasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
    Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>

    użytkownik the.one napisał(a) w wiadomości
    news:cqont3$auv$1@atlantis.news.tpi.pl:
    > Witam,
    >
    > Mam taki problem - jest sobie dzialka kupiona lat temu 24, ale niestety bez
    > udzialu notariusza. Wiem, ze taka umowa jest niewazna, ale... jakie sa
    > szanse na zasiedzenie tej dzialki w dobrej wierze? Szukam i szukam w googlu
    > ale znajduje dwa sprzeczne stanowiska. Raz, ze juz samo podpisanie umowy
    > kupna/sprzedazy swiadczy o dobrej wierze a drugi raz ze umowa bez notariusza
    > do dzialanie w zlej wierze. Czy ktos wie jakie sa wyniki podobych spraw w
    > sadzie?... Dodam, ze w KW figuruje ciagle jako wlasciciel osoba, ktory nie
    > zyla juz w momencie zakupu dzialki. Spadkobiercy od ktorych zakupilismy
    > teren nie przeprowadzili wtedy sprawy spadkowej, dzisiaj nie wimy gdzie moga
    > byc (napewno daleko stad). Od tego czasu my widniejemy jako uzytkownicy i
    > regularnie placimy podatki za dzialke.
    >

    Poczekaj jeszcze 6 lat. Według mnie po wahaniach wypracowano zasadę iż zakup
    nieruchomości bez notariusza jest nabcyiem w złej wierze.

    --
    JOHNSON :)


  • 3. Data: 2004-12-27 10:30:05
    Temat: Re: zasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
    Od: bo <b...@a...edu.pl>

    the.one wrote:

    > Witam,
    >
    > Mam taki problem - jest sobie dzialka kupiona lat temu 24, ale niestety
    > bez udzialu notariusza. Wiem, ze taka umowa jest niewazna, ale... jakie sa
    > szanse na zasiedzenie tej dzialki w dobrej wierze? Szukam i szukam w
    > googlu ale znajduje dwa sprzeczne stanowiska. Raz, ze juz samo podpisanie
    > umowy kupna/sprzedazy swiadczy o dobrej wierze a drugi raz ze umowa bez
    > notariusza do dzialanie w zlej wierze. Czy ktos wie jakie sa wyniki
    > podobych spraw w sadzie?...

    No sam piszesz, ze bez notariusza to w zlej wierze...
    Po uplywie okresu zasiedzenia w zlej wierze maie duze szanse..

    Boguslaw


  • 4. Data: 2004-12-27 23:26:58
    Temat: Re: zasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
    Od: Wiesław <v...@g...pl>

    Dnia Mon, 27 Dec 2004 11:30:05 +0100, bo napisał(a):

    > the.one wrote:
    >
    >> Witam,
    >>
    >> Mam taki problem - jest sobie dzialka kupiona lat temu 24, ale niestety
    >> bez udzialu notariusza. Wiem, ze taka umowa jest niewazna, ale... jakie sa
    >> szanse na zasiedzenie tej dzialki w dobrej wierze? Szukam i szukam w
    >> googlu ale znajduje dwa sprzeczne stanowiska. Raz, ze juz samo podpisanie
    >> umowy kupna/sprzedazy swiadczy o dobrej wierze a drugi raz ze umowa bez
    >> notariusza do dzialanie w zlej wierze. Czy ktos wie jakie sa wyniki
    >> podobych spraw w sadzie?...
    >
    > No sam piszesz, ze bez notariusza to w zlej wierze...
    > Po uplywie okresu zasiedzenia w zlej wierze maie duze szanse..
    >
    > Boguslaw

    Nie jestem pewien czy zasiedzenie biegnie. Jego warynkiem jest aby
    posiadanie bylo samoistne a nie wiem czy z powodu tej umowy tak jest. Jesli
    osoba podpisujaca wspomniana umowe wiedziala ze jest ona niewazna to wiara
    byla zla, jesli nie wiedziala to wiara byla dobra. Napewno zaplata za w/w
    nieruchomosc byla swiadczeniem nienaleznym gdyz nie nastapilo przeniesienie
    wlasnosci ale roszczenie z tytulu bezpodstawnego wzbogazrnia juz sie
    przedawnilo.

    Pozdro


  • 5. Data: 2004-12-28 08:49:55
    Temat: Re: zasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
    Od: bo <b...@a...edu.pl>

    Wiesław wrote:

    [...]

    >> No sam piszesz, ze bez notariusza to w zlej wierze...
    >> Po uplywie okresu zasiedzenia w zlej wierze maie duze szanse..
    >>
    >> Boguslaw
    >
    > Nie jestem pewien czy zasiedzenie biegnie. Jego warynkiem jest aby
    > posiadanie bylo samoistne a nie wiem czy z powodu tej umowy tak jest.

    takie mi w googlu wyskoczylo:

    "Absolutnie konieczne jest natomiast posiadanie samoistne, tzn. takie przy
    którym posiadacz traktuje siebie jak właściciela.
    Posiadanie samoistne najczęściej pojawia się przy tzw. nieformalnym nabyciu
    nieruchomości od właściciela , tzn. bez zachowania koniecznej w takim
    wypadku formy aktu notarialnego. Podobnie posiadaczami samoistnymi stają
    się spadkobiercy, którzy podzielili pomiędzy siebie spadek na podstawie
    umowy ustnej - w takim wypadku prawo również wymaga wizyty u notariusza lub
    w sądzie.
    Natomiast wykonywanie prawa własności w imieniu właściciela (posiadanie
    zależne) nigdy nie doprowadzi do zasiedzenia."

    Albo takie:

    "Posiadanie samoistne

    praw. zgodnie z art. 336 k.c. ten, kto rzeczą włada jak właściciel, jest
    posiadaczem samoistnym. O samoistności posiadania decyduje zatem zakres
    władztwa posiadacza. Posiadaczem samoistnym jest nie tylko właściciel, ale
    także np. nieformalny nabywca rzeczy, złodziej lub paser"

    > Jesli osoba podpisujaca wspomniana umowe wiedziala ze jest ona niewazna to
    > wiara byla zla, jesli nie wiedziala to wiara byla dobra.

    niedochowanie formy notarialnejjest traktowane z tegoco slyszalem jako
    wlasnie
    "zla wiara"




    Boguslaw


  • 6. Data: 2004-12-28 12:43:43
    Temat: Re: zasiedzenie a sprzedaz bez notariusza
    Od: DDT <v...@g...pl>

    Dnia Tue, 28 Dec 2004 09:49:55 +0100, bo napisał(a):

    > Wiesław wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> No sam piszesz, ze bez notariusza to w zlej wierze...
    >>> Po uplywie okresu zasiedzenia w zlej wierze maie duze szanse..
    >>>
    >>> Boguslaw
    >>
    >> Nie jestem pewien czy zasiedzenie biegnie. Jego warynkiem jest aby
    >> posiadanie bylo samoistne a nie wiem czy z powodu tej umowy tak jest.
    >
    > takie mi w googlu wyskoczylo:
    >
    > "Absolutnie konieczne jest natomiast posiadanie samoistne, tzn. takie przy
    > którym posiadacz traktuje siebie jak właściciela.
    > Posiadanie samoistne najczęściej pojawia się przy tzw. nieformalnym nabyciu
    > nieruchomości od właściciela , tzn. bez zachowania koniecznej w takim
    > wypadku formy aktu notarialnego. Podobnie posiadaczami samoistnymi stają
    > się spadkobiercy, którzy podzielili pomiędzy siebie spadek na podstawie
    > umowy ustnej - w takim wypadku prawo również wymaga wizyty u notariusza lub
    > w sądzie.
    > Natomiast wykonywanie prawa własności w imieniu właściciela (posiadanie
    > zależne) nigdy nie doprowadzi do zasiedzenia."
    >
    > Albo takie:
    >
    > "Posiadanie samoistne
    >
    > praw. zgodnie z art. 336 k.c. ten, kto rzeczą włada jak właściciel, jest
    > posiadaczem samoistnym. O samoistności posiadania decyduje zatem zakres
    > władztwa posiadacza. Posiadaczem samoistnym jest nie tylko właściciel, ale
    > także np. nieformalny nabywca rzeczy, złodziej lub paser"
    >
    >> Jesli osoba podpisujaca wspomniana umowe wiedziala ze jest ona niewazna to
    >> wiara byla zla, jesli nie wiedziala to wiara byla dobra.
    >
    > niedochowanie formy notarialnejjest traktowane z tegoco slyszalem jako
    > wlasnie
    > "zla wiara"
    >
    >
    >
    >
    > Boguslaw

    W takim razie mylilem sie co do samoistnosci, ale nadal wydaje mi sie ze
    mialem racje co do wiary. Dobra wiara to stan wewnetrzny podmiotu
    polegajacy na tym ze jest przekonany ze to co robi jest zgodne z prawem.
    Gdyby nabywca byl przekonany ze umowa jest wiazaca, bylby wedlug mnie w
    dobrej wierze. Oczywiscie to malo prawdopodobne i trudne do udowodnienia.
    Wydaje mi sie ze zla wiare sie tu domniemuje i trudno to obalic. Dodam ze
    do zasiedzenia konieczne jest nieprzerwane wladanie rzecza. Karzda przerwa
    we wladaniu przerywa bieg przedawnienia wiec trzeba tam twardo siedziec.

    Pozdrawiam

    Pozdrawiam

    Pozdrawiam

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1