Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
lub programu.
Często znajomi chcą coś ode mnie pożyczyć, jednak mam kiepskie
doświadczenia: niektórzy nie oddają latami, inni gubią albo puszczają
płytę dalej w obieg(!).
Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię bezpieczeństwa? W razie
zagubienia nie odczuwałbym straty ;)

do góry

Dnia Fri, 3 Jun 2011 21:32:47 +0200, Firankowy potwór napisał(a):

> Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
> lub programu.
> Często znajomi chcą coś ode mnie pożyczyć, jednak mam kiepskie
> doświadczenia: niektórzy nie oddają latami, inni gubią albo puszczają
> płytę dalej w obieg(!).
> Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię bezpieczeństwa? W razie
> zagubienia nie odczuwałbym straty ;)

"Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
lub programu.(...)Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię(...)?"

Wiesz, co to znaczy "na własny użytek"? Czy piszesz bez zrozumienia tego,
co piszesz?
--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL

do góry

Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1xh89axxun0h4.1807p1fwahdeb.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 3 Jun 2011 21:32:47 +0200, Firankowy potwór napisał(a):
>
>> Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek
>> filmu
>> lub programu.
>> Często znajomi chcą coś ode mnie pożyczyć, jednak mam kiepskie
>> doświadczenia: niektórzy nie oddają latami, inni gubią albo puszczają
>> płytę dalej w obieg(!).
>> Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię bezpieczeństwa? W
>> razie
>> zagubienia nie odczuwałbym straty ;)
>
> "Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek
> filmu
> lub programu.(...)Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją
> kopię(...)?"
>
> Wiesz, co to znaczy "na własny użytek"? Czy piszesz bez zrozumienia
> tego,
> co piszesz?

Oddając mój użytek znajomemu czuję tak jakbym pożyczał oryginał ;) Prawo
bywa durne, ale skoro może działać na moją korzyść?
Oczywiście, że taką płytę miałbym potem gdzieś, pytam tylko czy to jest
wg prawa legalne?

do góry

Dnia Sat, 04 Jun 2011 00:20:13 +0200, mvoicem napisał(a):

> (03.06.2011 22:04), Ikselka wrote:
>> Dnia Fri, 3 Jun 2011 21:32:47 +0200, Firankowy potwór napisał(a):
>>
>>> Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
>>> lub programu.
>>> Często znajomi chcą coś ode mnie pożyczyć, jednak mam kiepskie
>>> doświadczenia: niektórzy nie oddają latami, inni gubią albo puszczają
>>> płytę dalej w obieg(!).
>>> Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię bezpieczeństwa? W razie
>>> zagubienia nie odczuwałbym straty ;)
>>
>> "Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
>> lub programu.(...)Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię(...)?"
>>
>> Wiesz, co to znaczy "na własny użytek"? Czy piszesz bez zrozumienia tego,
>> co piszesz?
>
> Wg mnie kopia dla przyjaciół doskonale mieści się w ustawowej definicji
> dozwolonego użytku własnego.
>

Pisał o znajomych.

"Znajomymi" są także setki jeśli nie tysiące osób poznających się na
Facebooku, których nic nie łączy poza chęcią kolekcjonowania...
"znajomych".
Gdzie i jaka jest ta USTAWOWA definicja użytku wlasnego? Proszę o link.
Jestem pewna, że zakres tej definicji jest ewidentnie (delikatnie mówiąc)
ograniczony w porównaniu do "facebookowego", powszechnie już używanego,
rozszerzonego na nieokreśloną liczbę osób, pojęcia "znajomego".


--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL

do góry

Dnia Fri, 3 Jun 2011 22:25:54 +0200, Firankowy potwór napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1xh89axxun0h4.1807p1fwahdeb.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 3 Jun 2011 21:32:47 +0200, Firankowy potwór napisał(a):
>>
>>> Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek
>>> filmu
>>> lub programu.
>>> Często znajomi chcą coś ode mnie pożyczyć, jednak mam kiepskie
>>> doświadczenia: niektórzy nie oddają latami, inni gubią albo puszczają
>>> płytę dalej w obieg(!).
>>> Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię bezpieczeństwa? W
>>> razie
>>> zagubienia nie odczuwałbym straty ;)
>>
>> "Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek
>> filmu
>> lub programu.(...)Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją
>> kopię(...)?"
>>
>> Wiesz, co to znaczy "na własny użytek"? Czy piszesz bez zrozumienia
>> tego,
>> co piszesz?
>
> Oddając mój użytek znajomemu czuję tak jakbym pożyczał oryginał ;) Prawo
> bywa durne, ale skoro może działać na moją korzyść?
> Oczywiście, że taką płytę miałbym potem gdzieś, pytam tylko czy to jest
> wg prawa legalne?

Dziwię się, że masz taki problem.
--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL

do góry

(03.06.2011 22:04), Ikselka wrote:
> Dnia Fri, 3 Jun 2011 21:32:47 +0200, Firankowy potwór napisał(a):
>
>> Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
>> lub programu.
>> Często znajomi chcą coś ode mnie pożyczyć, jednak mam kiepskie
>> doświadczenia: niektórzy nie oddają latami, inni gubią albo puszczają
>> płytę dalej w obieg(!).
>> Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię bezpieczeństwa? W razie
>> zagubienia nie odczuwałbym straty ;)
>
> "Jak wiadomo, można sobie legalnie wykonać kopię na własny użytek filmu
> lub programu.(...)Czy mogę legalnie wypożyczać znajomym moją kopię(...)?"
>
> Wiesz, co to znaczy "na własny użytek"? Czy piszesz bez zrozumienia tego,
> co piszesz?

Wg mnie kopia dla przyjaciół doskonale mieści się w ustawowej definicji
dozwolonego użytku własnego.

p. m.

do góry

Ikselka napisa?(a):

[...]

> Gdzie i jaka jest ta USTAWOWA definicja użytku wlasnego? Proszę o link.

Proszę: http://isap.sejm.gov.pl/ ;)

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

do góry

W dniu 04.06.2011 00:20, mvoicem pisze:
> Wg mnie kopia dla przyjaciół doskonale mieści się w ustawowej definicji
> dozwolonego użytku własnego.
>

uwaga mina. Napisał filmu lub programu! Programów dozwolony użytek
osobisty nie dotyczy MSZ i nawet łoryginała nie może im pożyczać na mocy
ustawy, a jedynie na mocy łagodzących ustawę licencji.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

Dnia 4 Jun 2011 07:59:17 +0200, januszek napisał(a):

> Ikselka napisa?(a):
>
> [...]
>
>> Gdzie i jaka jest ta USTAWOWA definicja użytku wlasnego? Proszę o link.
>
> Proszę: http://isap.sejm.gov.pl/ ;)
>
> j.

Jasssne :->
--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL

do góry

Dnia Sat, 04 Jun 2011 08:01:14 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> W dniu 04.06.2011 00:20, mvoicem pisze:
>> Wg mnie kopia dla przyjaciół doskonale mieści się w ustawowej definicji
>> dozwolonego użytku własnego.
>>
>
> uwaga mina. Napisał filmu lub programu! Programów dozwolony użytek
> osobisty nie dotyczy MSZ i nawet łoryginała nie może im pożyczać na mocy
> ustawy, a jedynie na mocy łagodzących ustawę licencji.

Jeśli licencja programu jest na określoną liczbę n stanowisk, to może
"pożyczyć" tylko n-1 osobom... czyli jeśli ma licencję tylko dla siebie na
jeden komputer, to nie może pożyczyć nikomu.

Co do większego n - usuwanie programu z komputera "znajomego" przed
następnym "wypożyczeniem" należy między bajki włożyć.
Więc o czym tu mówimy?
--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL

do góry