Budynek jest własnoscią wspólnoty, która liczy sobie 9 mieszkań. Nie
wszystkie mieszkania są wykupione od gminy. Teren wokół budynku jest
zabytkowy i należy do gminy. Piwnice nie sa własnościami lokatorów ale
przypisane są niejako mieszkaniom. Moja piwnica ma wjscie od zewnątrz
budynku i sąsiaduje z garażem sąsiada (garaż wykupiony na własność). Do
garażu prowadzi droga o pewnym spadku w dół, mniej więcej w połowie tego
spadku znajdują się drzwi do mojej piwnicy (prostopadle do drzwi
garażowych). Wejście do mojej piwnicy jest równe z poziomem gruntu. Trzymam
w niej motocykl, który jest wprowadzany i wyprowadzany. Sąsiad bez mojej
wiedzy i zgody (tym samym bez zgody wspólnoty, gminy czy konserwatora
zabytków) obniża poziom garażu o 30-50 cm, oraz obniża poziom wjazdu do
swojego garażu.Tym samym powoduje, że moja piwnica nie ma wejścia na równi z
gruntem tylko przy drzwiach jest uskok kilkudziesięcio centymetrowy. Na
stwierdzenie, by poziom przy wejsciu do mojej piwnicy pozostał bez zmian,
bądź zrobił również łagodny spadek (równie pochyłą) do mojego wejścia,
argumentuje, ze samochód mu nie wjedzie i twierdzi, ze winnam sama sobie
obniżyc i zmienić drzwi wejsciowe do nowego - przez niego "wydłubanego"
poziomu.
I tu moje pytania:
1. Czy moze bez zgody wspólnoty dokonywac takich zmian (gruncie gminy i
poziom podłogi garażu)?
2. Czy na tego typu prace wymagana jest jakaś urzędowa zgoda?
3. Czy mam prawo jakos interweniowac, gdyż nie mam środków na tego typu
przeróbki i zakup nowych drzwi do piwnicy, bo sąsiad ma jakies fanaberie?

Proszę o konstruktywne uwagi i porady, gdyż lada dzień zostanę postawiona
przed faktem dokonanym.

do góry

Problem w tym ze wspolnoty to bubel prawny a ludzie nie potrafia zyc w
komunach !
Wyciagnij z tego daleko idace wnioski !

do góry

Użytkownik "<CCCP>" <a...@n...de> napisał w wiadomości
news:g051vg$8ge$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Problem w tym ze wspolnoty to bubel prawny a ludzie nie potrafia zyc w
> komunach !
> Wyciagnij z tego daleko idace wnioski !

Niewiele mi pomogłeś. Przyszło mi mieszkać w budynku wspólnoty, tego nie
zmienie. I niestety nie rozumiem tego, że mam sie godzić z tym, ze ktos chce
sobie cos przerobić, jednocześnie mnie narażając na koszty i tudzież
niepotrzebne przeróbki.

do góry

Pomoglem ci ale ty nizrozumiala(es).

Nie potrafisz zyc miedzy ludzmi i rozmawiac z nimi i to jest twoj problem !
Jesli wspolnota ma tylko 9 mieszkan to powinnas znac wszystkich sasiadow na
pamiec ja rozumiem komuna telewizja itp ale trzeba umiec zyc miedzy ludzmi a
na koniec zostawic sobie kasiore na zlodzieji typu prawnicy urzedole i inne
plugastwo !
!

do góry

Użytkownik "<CCCP>" <a...@n...de> napisał w wiadomości
news:g05351$b3u$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Pomoglem ci ale ty nizrozumiala(es).
>
> Nie potrafisz zyc miedzy ludzmi i rozmawiac z nimi i to jest twoj problem
> !
> Jesli wspolnota ma tylko 9 mieszkan to powinnas znac wszystkich sasiadow
> na pamiec ja rozumiem komuna telewizja itp ale trzeba umiec zyc miedzy
> ludzmi a na koniec zostawic sobie kasiore na zlodzieji typu prawnicy
> urzedole i inne plugastwo !

czemu załozyłeś, ze to ja nie potrafie życ między ludzmi? Nie zauważyłes, że
problemu nie stworzyłam ja? A argument sąsiada, że jak nie pogłebi garażu,
to samochód mu się nie zmieści mam odbic, ze jak pogłebi to ja wyrównam
poziom, bo do piwnicy nie wprowadze motycykla?
Dla mnie Ty nie rozumiesz problemu, a skoro nie rozumiesz, to sie nie
wypowiadaj.

do góry

Powiedz mu ze ma to zrobic tak zeby i wilk byl syty i owca cala i po
problemie . Zacznij od polubownego zalatwienia sprawy jesli nie uda sie to
zacznij rozmawiac z pozycji sily a na koniec zostaw papierki !

do góry

Użytkownik "<CCCP>" <a...@n...de> napisał w wiadomości
news:g065hc$muj$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Powiedz mu ze ma to zrobic tak zeby i wilk byl syty i owca cala i po
> problemie . Zacznij od polubownego zalatwienia sprawy jesli nie uda sie to
> zacznij rozmawiac z pozycji sily a na koniec zostaw papierki !

Właśnie jestem po etapie próby polubownego załatwienia sprawy, który wykazał
zupełną ignorancje sasiada wobec mnie. Dlatego zależy mi na zebraniu
argumentów do rozmowy jak określiłes "z pozycji siły".

do góry

Użytkownik "iza" <i...@u...to.o2.pl> napisał
>
> Sąsiad bez mojej wiedzy i zgody (tym samym bez zgody wspólnoty,
> gminy czy konserwatora zabytków) obniża poziom garażu o 30-50 cm,
> oraz obniża poziom wjazdu do swojego garażu.Tym samym powoduje, że
> moja piwnica nie ma wejścia na równi
> z gruntem tylko przy drzwiach jest uskok kilkudziesięcio
> centymetrowy.

Żeby prowadzić takie roboty potrzebne jest pozwolenie na budowę.
Żeby je uzyskać trzeba m.in. mieć zgodę właściciela nieruchomości
czyli wspólnoty i gminy.
Jeśli sąsiad rozpocznie roboty bez zezwolenia to zgłoś to
(na piśmie!) do nadzoru budowlanego (w starostwie powiatowym).
Oprócz tego powiadom zarządców nieruchomości (gmina i wspólnota).
Jeśli nadzór budowlany zadziała szybko to wstrzyma roboty.
Jeśli roboty zostaną wykonane to pozostanie dochodzić
przywrócenia stanu poprzedniego, ale to może być droga przez
mękę, więc lepiej zmusić nazdzór do szybkiej reakcji.

do góry

Zawiadom natychmiast powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, usuwanie gruntu
grozi obsunieciem fundamentów.
JaC


-----

> Sąsiad bez mojej wiedzy i zgody obniża poziom garażu o 30-50 cm, oraz obniża poziom
wjazdu do swojego garażu.

do góry

Nadzór nie zawsze działa szybko, warto zawiadomić policję/straż miejską o nielegalnym
prowadzeniu robót podlegających
zgłoszeniu.
JaC


-----

> Jeśli sąsiad rozpocznie roboty bez zezwolenia to zgłoś todo nadzoru budowlanego.

do góry