Jak pomóc kobiecie, którą zostawił mąż. Nie mają rozwodu, na razie rozstali
się.
W małżeństwie obowiązywała ustawowa wspólnota.
Mają mieszkanie.
Jej mąż stwierdził że skoro to z jego winy rozpada się rodzina nie będzie
sobie rościł żadnych praw do tego mieszkania. Ale żona chciałaby mieć czarne
na białym bo nie wiadomo co mąż powie za miesiąclub dwa, kiedy jego nowa
dziewczyna zacznie mieć potrzeby.

Czy w grę wchodzi tylko spieniężenie tego mieszkania, wtedy ona zabiera całą
gotówkę (bo on nic nie chce - na razie) i ma pewność że teraz to faktycznie
on nie zmieni zdania. Ale co wtedy przy rozwodzie, czy jeśłi mu się odmieni
to i tak będzie miał prawo czegoś żądać?
Czy też może jest inne rozwiązanie,
czy w ogóle on może się skutecznie zrzec swoich praw do mieszkania jeśli
małażeństwo ciągle trwa ?.

Sprawa jest pilna.

do góry