-
1. Data: 2007-08-23 06:55:34
Temat: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: gregor <g...@s...pl>
Witam
Mam dosc nietypowa sprawe zlozylem papiery na 3 stanowiska publiczne
do weterynarii, celnikow i policji jako informatyk
mam nie chwalac sie doswiadczenie oraz spelniam wszystkie niezbedne
wymogi co do rozpoczecia przynajmniej rozmowy ze mna na te stanowiska
niestety minelo juz z 2-3 tygodnie od zlozenia papierow i nie otrzymalem
najmniejszego odzewu z tych jednostek
podejzewam, ze dzialaja tu sily typu uklady, gdzie do pracy przyjmuje
sie "swoich", niekoniecznie z odpowiednim przygotowaniem do tych
stanowisk (choc tego pewny w 100% nie jestem)
teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
typu sprawy ?
dzieki
gregor
-
2. Data: 2007-08-23 07:03:02
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: Paweł <b...@m...com>
Użytkownik "gregor" <g...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fajb30$1it$2@inews.gazeta.pl...
> Witam
> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
> typu sprawy ?
> dzieki
> gregor
Wyluzuj.
Czy zdajesz sobie sprawę ile aplikacji jest składanych przy rekrutacji?
Kilkaset.
Nikt nie będzie ze wszystkimi rozmawiał. Wybór ludzi do rozmowy często jest
zupełnie subiektywny. Bo ktoś ładnie się nazywa lub przyjemnie się uśmiecha
na zdjęciu.
--
Paweł
-
3. Data: 2007-08-23 07:20:00
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: "Krzysiek" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "gregor" <g...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fajb30$1it$2@inews.gazeta.pl...
> Witam
>
> Mam dosc nietypowa sprawe zlozylem papiery na 3 stanowiska publiczne
> do weterynarii, celnikow i policji jako informatyk
>
> mam nie chwalac sie doswiadczenie oraz spelniam wszystkie niezbedne wymogi
> co do rozpoczecia przynajmniej rozmowy ze mna na te stanowiska
>
> niestety minelo juz z 2-3 tygodnie od zlozenia papierow i nie otrzymalem
> najmniejszego odzewu z tych jednostek
>
> podejzewam, ze dzialaja tu sily typu uklady, gdzie do pracy przyjmuje sie
> "swoich", niekoniecznie z odpowiednim przygotowaniem do tych stanowisk
> (choc tego pewny w 100% nie jestem)
>
> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
>
> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
> typu sprawy ?
>
> dzieki
> gregor
witam
zapewnie napisali w ogłoszeniu, że skontaktują się z wybranymi osobami -
stanowisko informatyka nie jest jakos szczególnie okreslone w przepisach
dotyczących służb w których złozyłeś papiery - przecież nie startujesz na
policjanta, agenta celnego, czy cos tam jeszcze, więc mogą stawiać
dodatkowe, subiektywne wymagania, jak każdy pracodawca; najwidoczniej nie
przypadłeś im do gustu
wiesz zawsze mozesz zadzwonic do nich i zapytac o co chodzi, ale to i tak
niczego nie zmieni
pzdr
k
-
4. Data: 2007-08-23 07:25:28
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: "TomaSz." <u...@o...pl>
Dnia 23-08-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
wówczas przez agenta o pseudonimie 'gregor' słowa
spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:
> Mam dosc nietypowa sprawe zlozylem papiery na 3 stanowiska publiczne
> do weterynarii, celnikow i policji jako informatyk
>
> mam nie chwalac sie doswiadczenie oraz spelniam wszystkie niezbedne
> wymogi co do rozpoczecia przynajmniej rozmowy ze mna na te stanowiska
>
> niestety minelo juz z 2-3 tygodnie od zlozenia papierow i nie otrzymalem
> najmniejszego odzewu z tych jednostek
Zależy, co to za stanowiska - przy samorządowych obowiązują konkretne
przepisy
http://www.portalmed.pl/xml/prawo/administracja/admi
nistracja/r2005/051020
-----
Art. 3b.
1. Po upływie terminu do złożenia dokumentów, określonego w ogłoszeniu o
naborze, upowszechnia się w Biuletynie listę kandydatów, którzy spełniają
wymagania formalne określone w ogłoszeniu o naborze.
2. Lista, o której mowa w ust. 1, zawiera imiona i nazwiska kandydatów oraz
ich miejsce zamieszkania w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego.
3. Informacje o kandydatach, którzy zgłosili się do naboru, stanowią
informację publiczną w zakresie objętym wymaganiami związanymi ze
stanowiskiem urzędniczym, określonymi w ogłoszeniu o naborze.
Art. 3c.
1. Sporządza się protokół przeprowadzonego naboru kandydatów na stanowisko
urzędnicze.
2. Protokół zawiera w szczególności:
1) określenie stanowiska urzędniczego, na które był prowadzony nabór,
liczbę kandydatów oraz imiona, nazwiska i adresy nie więcej niż 5
najlepszych kandydatów uszeregowanych według spełniania przez nich poziomu
wymagań określonych w ogłoszeniu o naborze,
2) informację o zastosowanych metodach i technikach naboru,
3) uzasadnienie dokonanego wyboru.
Art. 3d.
1. Informację o wyniku naboru upowszechnia się w terminie 14 dni od dnia
zatrudnienia wybranego kandydata albo zakończenia procedury naboru, w
przypadku gdy w jego wyniku nie doszło do zatrudnienia żadnego kandydata.
2. Informacja, o której mowa w ust. 1, zawiera:
1) nazwę i adres jednostki,
2) określenie stanowiska urzędniczego,
3) imię i nazwisko wybranego kandydata oraz jego miejsce zamieszkania w
rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego,
4) uzasadnienie dokonanego wyboru kandydata albo uzasadnienie
niezatrudnienia żadnego kandydata na stanowisko urzędnicze.
3. Informację o wyniku naboru upowszechnia się w Biuletynie i na tablicy
informacyjnej w jednostce, w której był prowadzony nabór, przez okres co
najmniej 3 miesięcy.
-----
> podejzewam, ze dzialaja tu sily typu uklady, gdzie do pracy przyjmuje
> sie "swoich", niekoniecznie z odpowiednim przygotowaniem do tych
> stanowisk (choc tego pewny w 100% nie jestem)
>
> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
> typu sprawy ?
Niewiele możesz zrobić - jak się chce wsadzić na stonowisko swojego
człowieka, to się go wsadzi zgodnie z przepisami i procedurą :(
--
TomaSz.
vacation sig
-
5. Data: 2007-08-23 07:55:53
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: "macso" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "gregor" <
> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
>
> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
> typu sprawy ?
i ty chcesz pracę znaleźć i ją utrzymać ?
jeszcze cię nawet na rozmowę nie poprosili a ty juz chcesz dokopać
pracodawcy ?
a może zrobiłęs jakieś blędy ortograficzne, a może jak dołączyłęś zdjęcie
zobaczyli że masz zeza
a może po prostu było 300 podań i pani z kadr pierwsze 50 wrzuciła d kosza
( wiesz nie lubią zatrudniać ludzi którzy mają pecha)
macso
-
6. Data: 2007-08-23 08:50:53
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Patrze, patrze a tu gregor porozsypywal nastepujace haczki:
> mam nie chwalac sie doswiadczenie oraz spelniam wszystkie niezbedne
> wymogi co do rozpoczecia przynajmniej rozmowy ze mna na te stanowiska
Znaczy sie - Tobie sie tak wydaje
> niestety minelo juz z 2-3 tygodnie od zlozenia papierow i nie otrzymalem
> najmniejszego odzewu z tych jednostek
Tak bywa. Firmy zazwyczaj nie odpowiadaja kazdemu kto do nich wyslal papiery
> podejzewam, ze dzialaja tu sily typu uklady, gdzie do pracy przyjmuje
> sie "swoich", niekoniecznie z odpowiednim przygotowaniem do tych
> stanowisk (choc tego pewny w 100% nie jestem)
Pogadaj z Ziobrem i Kaczynskimi
> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
Rozumiem ze to taki problem zeby do nich zadzwonic, zapytac sie czy
dotarlo cv, czy bedziesz zaproszony na rozmowe, czy rekrutacja jeszcze trwa?
> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
Za co?
> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
> typu sprawy ?
Sad pracy nic nie poradzi na problemy z glowa. Proponuje udac sie do
lekarza.
--
badzio
-
7. Data: 2007-08-23 12:21:40
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: "gardziej" <b...@b...pl>
>> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
>> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
>> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
>> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
>> typu sprawy ?
>> dzieki
>> gregor
>
> Wyluzuj.
> Czy zdajesz sobie sprawę ile aplikacji jest składanych przy rekrutacji?
> Kilkaset.
gdzie aplikuje kilkaset informatykow na jedno miejsce? w polsce?
-
8. Data: 2007-08-23 13:50:34
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: yrnite <y...@n...pl>
macso pisze:
> Użytkownik "gregor" <
>
>> teraz chcialbym to wyjasnic z tymi jednostkami dlaczego nie zostalem
>> zaproszony na rozmowe a to dlatego, ze nie lubie byc robiony w bambuko
>>
>> w jaki sposob mozna dokopac rekrutujacym ?
>> jakis sad pracy, czy jest wogole jakas mozliwosc na rozstrzygniecie tego
>> typu sprawy ?
>
> i ty chcesz pracę znaleźć i ją utrzymać ?
> jeszcze cię nawet na rozmowę nie poprosili a ty juz chcesz dokopać
> pracodawcy ?
> a może zrobiłęs jakieś blędy ortograficzne, a może jak dołączyłęś zdjęcie
> zobaczyli że masz zeza
> a może po prostu było 300 podań i pani z kadr pierwsze 50 wrzuciła d kosza
> ( wiesz nie lubią zatrudniać ludzi którzy mają pecha)
>
> macso
>
>
ta jasne. byłem na 3 rozmowach około skarbowych - 2 US, 1 IS. Na każdym
z nich rekrutujący szukali tylko powodu żebyś zrezygnował, zniechęcali
do pracy, biadolili jak to się tu mało zarabia.
pierwszy i ostatni raz spotkałem się z takim podejściem na rekrutacji.
-
9. Data: 2007-08-23 14:21:26
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: "macso" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "yrnite"
> ta jasne. byłem na 3 rozmowach około skarbowych - 2 US, 1 IS. Na każdym
> z nich rekrutujący szukali tylko powodu żebyś zrezygnował, zniechęcali
> do pracy, biadolili jak to się tu mało zarabia.
>
> pierwszy i ostatni raz spotkałem się z takim podejściem na rekrutacji.
nie byłeś swój człowiek - proste
macso
-
10. Data: 2007-08-23 19:44:06
Temat: Re: w sprawie rekrutacji na stanowisko
Od: "Kit" <k...@d...plwywal.to>
gregor <g...@s...pl> napisał(a):
> Witam
>
> Mam dosc nietypowa sprawe zlozylem papiery na 3 stanowiska publiczne
> do weterynarii, celnikow i policji jako informatyk
[ciach]
> podejzewam, ze dzialaja tu sily typu uklady, gdzie do pracy przyjmuje
> sie "swoich", niekoniecznie z odpowiednim przygotowaniem do tych
> stanowisk (choc tego pewny w 100% nie jestem)
Rozmowa kwalifikacyjna.
Wchodzi pierwszy kandydat i pada pytanie:
- ile to jest dwa razy dwa?
- trzy!
- dziekujemy, odezwiemy sie do pana w stosownym czasie
Wchodzi drugi kandydat, rekrutujacy zadaje to samo pytanie.
- cztery!
Wchodzi trzeci, po raz kolejny pada to samo pytanie.
- aaa... to zalezy ile pan chcialby, aby to bylo.
- inteligentne podejscie, oddzwonimy do pana.
Kto dostal prace?
Szwagier.
Takie sa niestety realia. Trzeba miec 'plecy' aby sie przepchac.
Napisze teraz cos, co spotka sie zapewne ze spora krytyka i zaraz mnie
zjecie, ale sa to moje poglady i nie bede sie ich wstydzil.
Patrze na to krzywo, chociaz nie bede ostro krytykowal. Obsadzanie
stanowiska znajomym daje pewne poczucie zaufania. Oczywiscie w przypadku
kiedy na stanowisko np.informatyka rekrutowany jest brat cioteczny, ktory
nie skonczyl podstawowki a jego kontakt z informatyka konczy sie na
calodziennym wlepianiu oczu w gry na playstation to wiadomo ze kazdego krew
zaleje. Logicznym w koncu sie wydaje ze kazdy pracodawca (bez wzgledu czy
jest to firma prywatna czy panstwowka) powinien brac pod uwage umiejetnosci
pod kontem ich wykorzystania w pracy. Niemniej jednak osoba 'z plecenia'
wydaje sie bardziej wiarygodna niz 'czlowiek z ulicy' twierdzacy ze sie na
czyms zna. Po za tym 'polecajacy' ma wiekszy wplyw na takiego pracownika
niz slowa szefa.
W skrocie - znajomosci, owszem jednak wylacznie po zakonczonej weryfikacji
kandydatow no i wylacznie dla osob odpowiedzialnych.
Ot tyle co na ten temat mysle. Zlosc ze mnie nie przyjeto, a dostal sie
Kowalski, syn sekretaki, odbieram jako czysta zazdrosc.
A jezeli chodzi o prace w instytucjach panstwowych to nie wiem dlaczego
ciagle istnieje przekonanie ze praca tam jest taka piekna i ze zbija sie
kokosy. Z tego co mi wiadomo obowiazujaca jest tzw.'siatka plac' co zamyka
mozliwosci podwyzki, a prawda jest taka (co opisywalo juz kilka gazet, a i
w TV mowione bylo) ze pensje sa mizerne bez szansy na awans i rozwoj.
Zgodze sie ze sa niewatpliwie plusy w postaci przestrzegania czasu pracy,
wynagrodzenie dokladnie na czas, bez opoznien czy trzynastki. Z drugiej
strony wspomniana wysokosc wynagrodzenia gdzie w urzedzie skrabowym
kasjerka zarabia 800zl na reke, czy ksiegowa 1200zl (nie jestem pewien
dokladnie kwot, jednak w takich okolicach bylo to w artykule), a znajomy w
dziale promocji w UM jako informatyk dostawal 'na reke' 1200zl. Wydaje sie
duzo, jednak w prywatnym banku kasjerka z pewnoscia moze liczyc na wiecej,
ksiegowa w prywatnej firmie nawet dwa razy wiecej, a moj znajomy zarabia
obecnie blisko 3000 zlotych. Co najwazniejsze ma szanse na rozwoj bo firma
inwestuje w pracownikow, ma fundusze przeznaczone na szkolenia, na
oprogramowanie czy tez na sprzet komputerowy. W urzedzie poprostu zatrzymal
sie w miejscu.
Majac na uwadze co napisalem powyzej wcale praca w instytucjach panstwowych
nie jest taka piekna i przyjemna jak sie przyjelo. To sa tylko stereotypy.
Skladac papiery do US bede na starosc kiedy zabraknie mi kilka lat do
emerytury. Spokojnie, ale ja bym nie wytrzymal.