-
1. Data: 2011-02-22 11:03:22
Temat: w jaki sposób zapisać w umowie
Od: "amba" <a...@m...pl>
dostawco-wykonawca wykonał ofertę pewnego mechanizmu na konkretną potrzebę.
Są jednak obawy, że zaproponowane rozwiązanie nie jest wystarczające na
występujące warunki pracy (pewne parametry są trochę przektoroczone, co
jednak dokładnie trudno określić da tych akurat parametrów - jako nie
fachowiec nie mam podstawy interpretować ich na tyle by samodzielnie podjąć
decyzję na tej podstawie). Być może rozwiązanie mocno 'ma styku' sposowuje
szybsze zużycie, a tym samym koszty zamawiajacego (a także pewnie zarobek
serwisu od wykonawcy).
Czy (/w jaki sposób) możnaby zawrzeć jakoś w umowie, że
ofertodawca/wykonawca odpowiada za dobór rozwiązania, jako stosownego?
-
2. Data: 2011-02-23 22:51:10
Temat: Re: w jaki sposób zapisać w umowie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "amba" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ik055s$563$1@node2.news.atman.pl...
> Czy (/w jaki sposób) możnaby zawrzeć jakoś w umowie, że
> ofertodawca/wykonawca odpowiada za dobór rozwiązania, jako stosownego?
Normalnie rozwiązuje to umowa o dzieło oraz odpowiednia gwarancja
wykonawcy. Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz wyważać otwarte już drzwi.
-
3. Data: 2011-02-24 11:40:14
Temat: Re: w jaki sposób zapisać w umowie
Od: "amba" <a...@m...pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:ik438i$ain$1@inews.gazeta.pl...
> Normalnie rozwiązuje to umowa o dzieło oraz odpowiednia gwarancja
> wykonawcy. Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz wyważać otwarte już drzwi.
gwarancja wcale tego nie zapewnia :p
(zapewnia jedynie, że jak się zepsuje badziew, to ci go nareperują
i tak właśnie obecnie nam reperują jeden taki badziew - najpeirw w ramach
gwarancji a potem odpłatnie. Ponosimy koszty tego, że nie dostosowano
rozwiązania do zapotrzebowania).
A umowa o dzieło? - zobowiązanie jest że wykonane zostanie dzieło X. Ale
czy dzieło X (jak w umowie) przystaje do wymogów - może określić jedynie
specjalista. Zamawiający jak podpisał umowę o dzieło X to zamówił dzieło X -
a my chcemy zamówić rozwiązanie niejako z gwanrancją że odpowiada ono
określonemu przeznaczeniu. Taki zapis jest trudnoweryfikowalny - nie mam
pomysłu jak nie popełnić drugi raz błędu raz sprwdzonego. Dostawcy wciskają
co mają i każdy mówi ze jest ok, ale są przesłanki że nie zawsze jest tak
zupełnie. Zleceniobiorca ma w tym przypadku umowę na konserwację, a tez jest
ogromna szansa że naprawy 'zwykłego zużycia' też będą przez nich wykonywane
(odpłatnie), więc jets uzasadnione że każdy z ofertujących stara się
sprzedać cokolwiek z tego co ma.