-
1. Data: 2025-03-19 21:27:02
Temat: szal-Unia == federacja policyjna
Od: ??Jacek Marcin Jaworski?? <j...@a...pl>
Dobry wieczór!
W art. anonimowego autora,
URL:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/iluzja-wolnosci-s
lowa-w-unii-europejskiej
cytat: "Decyzja Ramowa 2008/913/JHA dotycząca zwalczania "mowy
nienawiści" oraz Dyrektywa (UE) 2017/541 w sprawie zwalczania terroryzmu
to przykłady przepisów, które wprowadzają daleko idące restrykcje wobec
wolności słowa. Szczególnie niepokojąca jest mglista definicja "mowy
nienawiści", która może obejmować praktycznie każdą kontrowersyjną
opinię, krytykę władz czy dyskusję na tematy społecznie wrażliwe. W
praktyce, krytyka imigracji, debaty o tożsamości płciowej czy
kwestionowanie określonych polityk mogą być interpretowane jako
"nawoływanie do nienawiści" i podlegać karze.
W 2023 roku wprowadzono Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), który jeszcze
bardziej ograniczył wolność słowa w przestrzeni cyfrowej. Ta regulacja
wymaga od platform takich jak X (dawniej Twitter) usuwania treści
uznanych przez urzędników za "nielegalne", pod groźbą dotkliwych kar
finansowych. W praktyce oznacza to, że platformy, by uniknąć ryzyka,
będą prewencyjnie cenzurować nawet treści, które mogłyby być legalne,
ale są kontrowersyjne.
Co więcej, DSA przekazuje władzę decydowania o tym, co jest dopuszczalne
w debacie publicznej, w ręce prywatnych korporacji, które stają się de
facto cenzorami. Platforma X musi teraz oceniać, czy dana wypowiedź jest
"mową nienawiści" lub "treścią terrorystyczną", co prowadzi do sytuacji,
gdzie algorytmy i moderatorzy, a nie sądy, decydują o granicach wolności
słowa. Jest to fundamentalne naruszenie zasad demokratycznego państwa prawa.
Szczególnie niepokojący jest fakt, że o tym, co stanowi mowę nienawiści
czy treść terrorystyczną, decydują instytucje UE i organy krajowe w
sposób nieprzejrzysty i arbitralny. Rada UE i Parlament Europejski
ustalają ogólne definicje, ale ich interpretacja leży w gestii
urzędników i organów ścigania. Nie istnieją jasne, obiektywne kryteria,
przez co obywatele nigdy nie mogą być pewni, czy ich wypowiedź nie
zostanie uznana za nielegalną.
Co więcej, Rada UE prowadzi listę "organizacji terrorystycznych", ale
proces dodawania podmiotów do tej listy jest nieprzejrzysty i
politycznie motywowany. Organizacje pokojowe, ale niewygodne
politycznie, mogą zostać napiętnowane jako "terrorystyczne", a wyrażanie
poparcia dla nich może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi."
I tak dalej i tak dalej...
Spokojnej nocy!
Jacek Marcin Jaworski
Najnowsze w dziale Prawo
-
Ustawa o dostępności: banki bardziej wrażliwe na konsumenta
-
Podróże lotnicze w niestabilnych czasach. Prawa pasażera i odszkodowania za lot - praktyczny poradnik
-
Bezprawne podwyżki czesnego na Uniwersytecie SWPS i Politechnice Lubelskiej?
-
Nowe regulacje od 1 czerwca 2025: Jak zmieni się zatrudnianie cudzoziemców w Polsce?