-
1. Data: 2005-03-25 15:51:06
Temat: swiadek w sądzie
Od: "rebel" <rebel@NO_SPAMpoczta.fm>
witam. droga 'przyjaciolko', mam problem.. ;]
moja żonka pracowała w pewnej firmie w dziale windykacji. niedawno
dostała z sądu wezwanie by stawiła się jako świadek w w sprawie o
wierzytelności. klopot w tym, że kiedy żona pracowała w firmie nie
zajmowała się tą konkretną sprawą, a teraz już nawet nie pracuje w tej
firmie. dodatkowo sąd ma siedzibę ~200km stąd.
czy jest jakaś możliwość 'wywinięcia' się z tej sprawy?
pierwsze wezwanie 'odparliśmy' zwolnieniem lekarskim i wyjaśnieniem
jaki był faktyczny związek żony ze sprawą. nie pomogło, przyszło
drugie wezwanie-znów będzie zwolnienie. ale to nie załatwi problemu.
coś poradzicie?
--
pozdr
rebel
-
2. Data: 2005-03-25 16:43:13
Temat: Re: swiadek w sądzie
Od: " 666" <j...@i...pl>
Wysłać szybciutko pismo o żądaniu zwrotu kosztów dojazdu i o konieczności wysłania
żonie zaliczki...
JaC
> dodatkowo sąd ma siedzibę ~200km stąd.
-
3. Data: 2005-03-25 16:58:58
Temat: Re: swiadek w sądzie
Od: "rebel" <rebel@NO_SPAMpoczta.fm>
Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d21f0p$eul$1@shodan.interia.pl...
> Wysłać szybciutko pismo o żądaniu zwrotu kosztów dojazdu i o
konieczności
> wysłania żonie zaliczki...
na pouczeniu (rewer wezwania) napisano, że zwrot kosztów może nastąpić
_po_wykonaniu_obowiązków. czy są zatem jakiekolwiek podstawy do
żądania zaliczki?
BTW czy takie wezwanie nie powinno przychodzić do firmy, a nie na
prywatny adres?
--
pozdr
rebel