-
1. Data: 2006-05-27 20:26:11
Temat: sprawa karna się skończyła - teraz czeka sprawa cywilna
Od: "brydzia" <e...@g...com>
Witam
Około stycznia tego roku znajomy dostał wyrokiem sądu rejonowego
nakaz zapłaty rzekomo skradzionej ze sklepu kwoty. Zapłacił. Koszty
sądowe zostały mu umorzone. W wyroku była tylko kwota ok 600 zł
która była sumą dziennych stawek czegoś tam. Zostało to odrobione
na cele społeczne. Ma wyrok roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i
dozór kuratora.
Prawie pół roku po zakończeniu sprawy karnej i wykonaniu wyroku
poszkodowany założył sprawę cywilną w której żąda zwrotu
kosztów napraw. W sprawie karnej była mowa tylko o jednej wybitej
szybie i konieczności wymiany kraty. Facet nie miał faktur na
naprawę szkody (prosił o to sędzia). Wtedy określił na oko straty
na kwotę ok 600 zł. Teraz żada ponad 900zł za 2 szyby, kratę i
jakiś piecyk o czym nie było mowy w sprawie karnej.
Jak na moje oko facet kręci niemiłosiernie. Ze skepu z obuwiem
zniknęło wtedy 7 (!!!) zł. Winę ustalono pomimo zeznań świadków
którzy stwierdzili że mój znajomy w dniu i o godzinie w której
było dokonane włamanie przebywał w domu. Każdy z 3 pracowników na
sprawie karnej twierdził iż to on następnego dnia otwierał sklep i
to on wezwał policję. Niecałe 2 tyg później było ponownie
włamanie do tego samego sklepu. Wtedy skradziono 2 pary butów. Jak
dla mnie facet chce wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej
i osoby którą sąd jakimś cudem uznał winnym.
Czy jest sposób by udowodnić że mimo wyroku skazującego w sprawie
karnej mój znajomy nie jest winny tego o co został oskarżony?
Co mu grozi tym razem?
Można uniewinnić go w tej sprawie albo maksymalnie zmniejszyć kwotę
którą mimo wszystko będzie musiał zapłacić?
Proszę o w miarę szybką odpowiedź
Pozdrawiam