Witam wszystkich.

Mam pytanie:
Czy poddanie się spisowi powrzechnemu jest przymusowe? Jeśli tak, to co
mi grozi, jeśli nie wypełnię ankiety spisu powrzechnego? Jakaś grzywna?
Dostanę miesiąc więzienia, jesli ankieterowi powiem "dziękuję, nie
skorzystam"?

Chodzi o to, że nie mam zamiaru odpowiadać na jakiekolwiek pytania, bo
nikt nie jest w stanie mi zagwarantować, że do tych danych nie dorwie
się jakaś firma rozsyłająca ulotki. Poza tym uważam, że nikogo (spośród
organizatorów spisu) nie powinno obchodzić, jakie mam wykształcenie, czy
ile związków nieformalnych przeszedłem.
Słyszałem, że nie wszystkie pytania są obowiązkowe - czy ktoś wie, które
są absolutnie obowiązkowe?

pozdrawiam
--
Marek

do góry

On Mon, 15 Apr 2002, Marek Monikowski wrote:

> Czy poddanie się spisowi powrzechnemu jest przymusowe? Jeśli tak, to co

Nie. Możesz nie wpuścić ankietera.

> Słyszałem, że nie wszystkie pytania są obowiązkowe - czy ktoś wie, które
> są absolutnie obowiązkowe?

Te z części A i B - z C nie.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)

do góry

On Mon, 15 Apr 2002, Marek Monikowski wrote:

>+ Witam wszystkich.
>+
>+ Mam pytanie:
>+ Czy poddanie się spisowi powrzechnemu jest przymusowe?

Tak.

>+ Dostanę miesiąc więzienia, jesli ankieterowi powiem "dziękuję, nie
>+ skorzystam"?

Nie.
"Dopuszcza się też możliwość wypełnienia formularzy spisowych samodzielnie
przez osoby podlegajšce spisowi"

Podszkól się:
http://www.stat.gov.pl/nsp/

>+ Chodzi o to, że nie mam zamiaru odpowiadać na jakiekolwiek pytania, bo
>+ nikt nie jest w stanie mi zagwarantować, że do tych danych nie dorwie
>+ się jakaś firma rozsyłająca ulotki. Poza tym uważam, że nikogo (spośród

Do ulotek ryzyko byłoby za wielkie - pod ww. www masz opis
kar przewidzianych za naruszenie tajemnicy. No i takiego
"ulotkowicza" zawsze można spytać skąd ma dane :>

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

On Mon, 15 Apr 2002, Gwidon S. Naskrent wrote:

>+ On Mon, 15 Apr 2002, Marek Monikowski wrote:
>+
>+ > Czy poddanie się spisowi powrzechnemu jest przymusowe? Jeśli tak, to co
>+
>+ Nie. Możesz nie wpuścić ankietera.

Ups... Gwidonie, "poddanie się spisowi" a "nie wpuszczenie
ankietera" to IMHO 2 różne sprawy, tylko przypadkiem ;) moga
mieć ze sobą jakiś związek ;) !
(innego posta już wysłałem więc nie powtarzam).

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

On Mon, 15 Apr 2002 17:33:27 +0200, Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne
<s...@s...com.pl> wrote:

>> Czy poddanie się spisowi powrzechnemu jest przymusowe?
>
> Tak.
>
>"Dopuszcza się też możliwość wypełnienia formularzy spisowych samodzielnie
>przez osoby podlegające spisowi"

No dobrze. A jeśli nie wypełnię ankiety wogóle? Doczytałem się tylko, że
za to jest kara grzywny. Czy wiadomo jaka wysoka? 100zł, 500, 10000 ?
A jeśli rachmistrz nie zastanie mnie w domu? Dziwnym zbiegiem
okoliczności zawsze będę w pracy lub u znajomych to co - będa mi mogli
wlepić grzywnę?

Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, jak wyłgać się z tego durnego spisu, to
bardzo proszę o ich przedstawienie.

>
> Podszkól się:
>http://www.stat.gov.pl/nsp/

Dzięki za link. Poczytałem. Niestety, jest tam informacja o tym, że spis
jest obowiązkowy, natomiast nie ma informacji (a przynajmniej nie
znalazłem) o karach.

>
> Do ulotek ryzyko byłoby za wielkie - pod ww. www masz opis
>kar przewidzianych za naruszenie tajemnicy. No i takiego
>"ulotkowicza" zawsze można spytać skąd ma dane :>

Jak zapewne wiesz, sporo było w tym naszym "pięknym" kraju afer
związanych ze znajdowaniem ważnych papierów na śmietniku. Nie ufam całej
tej szopce ze spisem i nie zamierzam podawać im swoich danych. Co kogo
obchodzi gdzie pracuję?

A więc cały czas aktualne jest pytanie - jaka czeka mnie kara?

>
> Pozdrowienia, Gotfryd

Wzajemnie, Marek

do góry

"Marek Monikowski" <m...@h...com> wrote in message
news:3cbbf69b.98588853@news.ipartners.pl...
> On Mon, 15 Apr 2002 17:33:27 +0200, Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne
> <s...@s...com.pl> wrote:
>
> >> Czy poddanie się spisowi powrzechnemu jest przymusowe?
> >
> > Tak.
> >
> >"Dopuszcza się też możliwość wypełnienia formularzy spisowych
samodzielnie
> >przez osoby podlegajšce spisowi"
>
> No dobrze. A jeśli nie wypełnię ankiety wogóle? Doczytałem się tylko, że
> za to jest kara grzywny. Czy wiadomo jaka wysoka? 100zł, 500, 10000 ?
> A jeśli rachmistrz nie zastanie mnie w domu? Dziwnym zbiegiem
> okoliczności zawsze będę w pracy lub u znajomych to co - będa mi mogli
> wlepić grzywnę?

Niekoniecznie potrzeba do tego zbiegu okoliczności :-)
Wiele osób (np. wykonujący wolny zawód lub przesiębiorcy) pracę zaczyna o
6:00 rano, a kończy i wraca do domu o 23:00 wieczorem. Co wtedy ? Rachmistrz
przyjdzie w środku nocy ?

Pozdrawiam
Adam

do góry

Użytkownik "Adam F."
> Wiele osób (np. wykonujący wolny zawód lub przesiębiorcy) pracę zaczyna o
> 6:00 rano, a kończy i wraca do domu o 23:00 wieczorem. Co wtedy ?
Rachmistrz
> przyjdzie w środku nocy ?

w nocy to pewnie nie wolno mu nachodzic ludzi ale przyjdzie w sobote i w
niedziele ;-))
Pozatym czlowiek przewaznie ma rodzine, ktora zlozy zeznanie za niego -
mysle ze za mnie tez zona bedzie zeznawac bo mnie w podobnych godzinach
nigdy nie ma
*** blad ***

do góry

"blad" <b...@W...pl> wrote in message
news:a9hu0v$bul$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Adam F."
> > Wiele osób (np. wykonujący wolny zawód lub przesiębiorcy) pracę zaczyna
o
> > 6:00 rano, a kończy i wraca do domu o 23:00 wieczorem. Co wtedy ?
> Rachmistrz
> > przyjdzie w środku nocy ?
>
> w nocy to pewnie nie wolno mu nachodzic ludzi ale przyjdzie w sobote i w
> niedziele ;-))

Ja co prawda mam zasadę, że w niedzielę nie pracuję (i staram się jej
przestrzegać, aczkolwiek nie zawsze mi to wychodzi), ale do kilku znajomych
przedsiębiorców nie mieliby po co przychodzić :-) (chyba, że w celu
obejrzenia drzwi)

> Pozatym czlowiek przewaznie ma rodzine, ktora zlozy zeznanie za niego -
> mysle ze za mnie tez zona bedzie zeznawac bo mnie w podobnych godzinach
> nigdy nie ma

Owszem, przeważnie ma - ale jednak nie zawsze.... w tej sytuacji pozostaje
chyba tylko doręczenie listem poleconym ? O ile coś takiego będzie w ogóle
praktykowane.... może zwyczajnie dadzą sobie spokój z niewielką grupką
"nieosiągalnych".

Pozdrawiam
Adam

do góry