-
1. Data: 2009-01-06 09:55:37
Temat: spadek...
Od: "PMW" <p...@p...onet.pl>
witam
sprawa wyglada tak
umiera osoba - przeprowadzono sprawe spadkowa (rok po smierci)
jest prawomocna decyzja - ktos dziedziczy iles (%), ktos iles (%)
i teraz pytania
co to znaczy ze odziedziczylem iles (%)?
skad wiedziec co bylo przedmiotem spadku?
jak powinien byc dokonany podzial (jesli bylo cos do dziedziczenia)?
czemu sie nikt nie pytal czy chce spadek (tylko nie wiem co w spadku bo nikt na
sprawie nie mowil o tym - generalnie nic nie mowil - potwierdzenie danych i
jedno pytanie czy byl testament - czemu?)?
co dalej jesli np jest do "podzialu" mieszkanie, dom, dzialka... - jak to
podzielic? gdzie z tym isc? kolejna sprawa? notariusz?
co z urzedem skarbowym - podobno trzeba zlozyc ze cos odziedziczylem - super -
tylko ja nie wiem co odziedziczylem
co jesli chce przekazac to co mi sie nalezy temu drugiemu spadkobiercy?
wiem ze duzo
wiem ze nic nie wiem
prosze o pomoc
pozdrawiam
PMW
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-01-06 10:27:24
Temat: Re: spadek...
Od: VoyteG <V...@h...com>
On 6 Sty, 10:55, "PMW" <p...@p...onet.pl> wrote:
> witam
>
> sprawa wyglada tak
> umiera osoba - przeprowadzono sprawe spadkowa (rok po smierci)
> jest prawomocna decyzja - ktos dziedziczy iles (%), ktos iles (%)
>
> i teraz pytania
> co to znaczy ze odziedziczylem iles (%)?
> skad wiedziec co bylo przedmiotem spadku?
> jak powinien byc dokonany podzial (jesli bylo cos do dziedziczenia)?
> czemu sie nikt nie pytal czy chce spadek (tylko nie wiem co w spadku bo nikt na
> sprawie nie mowil o tym - generalnie nic nie mowil - potwierdzenie danych i
> jedno pytanie czy byl testament - czemu?)?
> co dalej jesli np jest do "podzialu" mieszkanie, dom, dzialka... - jak to
> podzielic? gdzie z tym isc? kolejna sprawa? notariusz?
> co z urzedem skarbowym - podobno trzeba zlozyc ze cos odziedziczylem - super -
> tylko ja nie wiem co odziedziczylem
> co jesli chce przekazac to co mi sie nalezy temu drugiemu spadkobiercy?
>
> wiem ze duzo
> wiem ze nic nie wiem
> prosze o pomoc
>
Sa dwie opcje:
- zgodni spadkobiercy - ida do notariusza i dziela sie wedlug
porozumienia, stosownie do zapisow % w wyroku, ewentualne splaty
wzajemne
- niezgodni spadkobiercy - postepowanie w sadzie, gdzie udowadnianie
tego co sie chce ciazy na stronie
Urzad skarbowy - jesli nie zrobisz tego sam, to cie wezwie i ty musisz
sam okreslic co bylo w spadku. Trzeba udokumentowac, ze zmarly byl
wlascicielem masy spadkowej
VoyteG
-
3. Data: 2009-01-06 11:10:58
Temat: Re: spadek...
Od: p...@p...onet.pl
> - zgodni spadkobiercy - ida do notariusza i dziela sie wedlug
> porozumienia, stosownie do zapisow % w wyroku, ewentualne splaty
> wzajemne
ok - czyli jest np mieszkanie i ziemia - ziemie chce oddac drugiemu
dziedziczacemu, mieszkanie dzielimy - rozumiem, ze to zalatwie u notariusza...
a co z US? czy mam teraz zlozyc ze odziedziczylem iles (%) mieszkania i iles
(%) ziemi czy moge pozniej juz po notariuszu od faktycznego stanu?
skad miec wycene mieszkania i ziemi?
pozdrawiam
PMW
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2009-01-06 12:16:41
Temat: Re: spadek...
Od: VoyteG <V...@h...com>
On 6 Sty, 12:10, p...@p...onet.pl wrote:
> > - zgodni spadkobiercy - ida do notariusza i dziela sie wedlug
> > porozumienia, stosownie do zapisow % w wyroku, ewentualne splaty
> > wzajemne
>
> ok - czyli jest np mieszkanie i ziemia - ziemie chce oddac drugiemu
> dziedziczacemu, mieszkanie dzielimy - rozumiem, ze to zalatwie u notariusza...
> a co z US? czy mam teraz zlozyc ze odziedziczylem iles (%) mieszkania i iles
> (%) ziemi czy moge pozniej juz po notariuszu od faktycznego stanu?
> skad miec wycene mieszkania i ziemi?
>
Najpierw US: wpisujesz co wiesz i okreslasz wartosc rynkowa na dzien
przyjecia spadku. Wycena na podstawie danych rynkowych np. z ogloszen
w gazetach. Jesli US sie to nie spdoba, to przedstawi Ci wlasna
wycene, ktora tez jest zobowiazany rzeczowo uzasadnic. Nastepnie urzad
wylicza podatek, jesli dotyczy i masz dwa tygodnie na zaplacenie
podatku. Dla Urzedu nie ma znaczenia, ze nie masz kasy, bo jeszcze
spadku nie sprzedales.... :-(
Z zaswiadczeniem z US udajesz sie do notariusza, a ten dokonuje
notarialnego dzialu spadku.
VoyteG
-
5. Data: 2009-01-06 14:28:01
Temat: Re: spadek...
Od: "PMW" <p...@p...onet.pl>
dzieki, pozdrawiam
PMW
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2009-01-08 00:49:18
Temat: Re: spadek...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 6 Jan 2009, PMW wrote:
> witam
>
> sprawa wyglada tak
> umiera osoba - przeprowadzono sprawe spadkowa (rok po smierci)
[...]
> czemu sie nikt nie pytal czy chce spadek (tylko nie wiem co w spadku bo nikt na
> sprawie nie mowil o tym
Bo tylko do pół roku można spadek przyjąć lub odrzucić.
Z automatu jest "przyjąć", w niektórych przypadkach (małoletni!)
z automatu jest "przyjąć z dobrodziejstwem".
Skoro było rok po śmierci to automat zadziałał więc nie było o co
pytać.
Teoretycznie jakby ktoś nie wiedział wcześniej o śmierci to
mógłby składać reklamację "automatu" - skoro nikt nie składał,
to widocznie wszyscy co najmniej od pół roku o śmierci wiedzieli :D
> jedno pytanie czy byl testament - czemu?)?
Bo testament ma priorytet.
> co z urzedem skarbowym - podobno trzeba zlozyc ze cos odziedziczylem - super -
> tylko ja nie wiem co odziedziczylem
"Udział w spadku".
Spadkobranie (?) składa się z dwu częsci: przyjęcia (lub nie) spadku,
i z grubsza biorąc zainteresowani otrzymują "udział w masie", czyli
współwłasność we WSZYSTKIM co nie poszło do testamentów, zapisów
i innych takich, oraz OSOBNO z działu, czyli "ja mieszkanie,
ty pole".
Uwaga: dopłaty (czyli "wyrównywanie" udziałów za pomocą pieniedzy) mogą
być opodatkowane, podlegają pod PCC!
Samo znoszenie współwłasności ("to ja zrezygnuję ze współudziału
w polu a ty we współudziale w mieszkaniu") nie jest (opodatkowane).
> co jesli chce przekazac to co mi sie nalezy temu drugiemu spadkobiercy?
ZREZYGNOWAĆ przy podziale (to w ramach działu :)) czy podarować PO
podzieleniu? ;)
Popatrz na sąsiednie wątki, też się argumentami przerzucamy :D
(a może coś przy okazji się wyjaśni).
pzdr, Gotfryd