-
1. Data: 2003-07-17 12:04:06
Temat: rozwod z mojej winy...
Od: "Janek" <j...@p...fm>
...moja zona nie chce mi dac rozwodu - zgadza sie tylko na rozwod z mojej
winy. Z tego co wiem moze mi wtedy zasadzic alimenty - jaka moze byc ich
wysokosc jesli prowadzona przezmnie dzialalnosc nie przynosi obecnie zadnych
zyskow i zamkne ja w najblizszym czasie... Bede bezrobotny.
Roman
-
2. Data: 2003-07-17 16:07:53
Temat: Odp: rozwod z mojej winy...
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Janek <j...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bf63d9$f2q$...@n...news.tpi.pl...
> ...moja zona nie chce mi dac rozwodu - zgadza sie tylko na rozwod z mojej
> winy. Z tego co wiem moze mi wtedy zasadzic alimenty - jaka moze byc ich
> wysokosc jesli prowadzona przezmnie dzialalnosc nie przynosi obecnie
zadnych
> zyskow i zamkne ja w najblizszym czasie... Bede bezrobotny.
ona nie może zasądzić :-) może się tylko domagać alimentacji , co do kwoty
nie ma na to odpowiedzi w zależności jakie będzie żądanie i jaka będzie
Twoja sytuacja, nie można odpowiadać z góry na takie pytanie ...
pozdrawiam
Sandra
-
3. Data: 2003-07-17 19:16:29
Temat: Re: rozwod z mojej winy...
Od: "Janek" <j...@p...fm>
>
> ona nie może zasądzić :-) może się tylko domagać alimentacji , co do kwoty
> nie ma na to odpowiedzi w zależności jakie będzie żądanie i jaka będzie
> Twoja sytuacja, nie można odpowiadać z góry na takie pytanie ...
>
Rozumiem - ale sad w takiej sytuacji wezmie pod uwage moja sytuacje
materialna i nie zasadzi jakichs kosmicznych alimentow przykladowo? Majatku
trwalego tez zadnego nie posiadam...
Roman
-
4. Data: 2003-07-17 20:35:08
Temat: Re: rozwod z mojej winy...
Od: "therion007" <t...@w...pl>
> ...moja zona nie chce mi dac rozwodu - zgadza sie tylko na rozwod z mojej
> winy. Z tego co wiem moze mi wtedy zasadzic alimenty - jaka moze byc ich
> wysokosc jesli prowadzona przezmnie dzialalnosc nie przynosi obecnie
zadnych
> zyskow i zamkne ja w najblizszym czasie... Bede bezrobotny.
>
> Roman
To mają być alimenty dla "żony" czy też dla dzieci ?
-
5. Data: 2003-07-17 23:31:26
Temat: Odp: rozwod z mojej winy...
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Janek <j...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bf6so3$2i1$...@n...news.tpi.pl...
> Rozumiem - ale sad w takiej sytuacji wezmie pod uwage moja sytuacje
> materialna i nie zasadzi jakichs kosmicznych alimentow przykladowo?
raczej nie jesli wykazesz swoja sytuacje ,ze firma padła ,że nie posiadasz
obecnie żadnych dochodów itp.ale niekiedy głupota pań siega zenitu i wnoszą
o taką wysoką kwote ,ze po jej zaniżeniu przez sedziego mozna rowniez byc
zaskoczonym wiec staraj sie by nie bylo orzeczenia o winie bo nie wierze ,ze
wina lezy tylko po Twojej stronie jak głębiej przeanalizowałoby sie całą
sytuacje ...
Majatku
> trwalego tez zadnego nie posiadam...
w podobnych sytuacjach w odpowiedzi na pozew nie wyraza sie zgody i
proponuje sie swoje rozwiązania a ponadto wnioskuje sie o zwolnienie od
kosztów sądowych...a co do dzieci równiez w zaleznosci jaka to kwota mozna
takze wnosic o nizsze ...
Sandra
-
6. Data: 2003-07-18 13:53:55
Temat: Re: rozwod z mojej winy...
Od: "Janek" <j...@p...fm>
> To mają być alimenty dla "żony" czy też dla dzieci ?
>
Nie ma dzieci... A jesli najpierw bedzie separacja a pozniej bym dopiero
wystapil o rozwod to czy wtedy moze zona nadal wystepowac o rozwod z mojej
winy?
J
-
7. Data: 2003-07-18 14:39:17
Temat: Odp: rozwod z mojej winy...
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Janek <j...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bf8u7b$ge0$...@n...news.tpi.pl...
> > To mają być alimenty dla "żony" czy też dla dzieci ?
> >
> Nie ma dzieci... A jesli najpierw bedzie separacja a pozniej bym dopiero
> wystapil o rozwod to czy wtedy moze zona nadal wystepowac o rozwod z mojej
> winy?
moze... mściwe wiec uważaj na zimne trzeba dmuchać
nie mowie o wszystkich paniach :-) są i te zdrowo myślące
pozdrawiam
Sandra
-
8. Data: 2003-07-18 15:10:15
Temat: Re: rozwod z mojej winy...
Od: "Janek" <j...@p...fm>
> > Nie ma dzieci... A jesli najpierw bedzie separacja a pozniej bym dopiero
> > wystapil o rozwod to czy wtedy moze zona nadal wystepowac o rozwod z
mojej
> > winy?
>
> moze... mściwe wiec uważaj na zimne trzeba dmuchać
> nie mowie o wszystkich paniach :-) są i te zdrowo myślące
>
Hmmm...:( A czy jest cos takiego jak czas po ktorym juz nie moze - np
przedawnienie danego powodu, itp...
Roman
-
9. Data: 2003-07-20 06:49:52
Temat: Odp: rozwod z mojej winy...
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Janek <j...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bf92mb$2j5$...@n...news.tpi.pl...
> Hmmm...:( A czy jest cos takiego jak czas po ktorym juz nie moze - np
> przedawnienie danego powodu, itp...
nie ma takiej możliwości w stosunku do rozwodu czy separacji można różnie
tłumaczyć swoje zachowania , presja , strach , zastraszenie i wiele innych
kombinacji , do sędziego należy zbadać całą sytuacje jaki był powód i czy
wina leży po jednej czy obu stronach , obojetnie czy to pozew o separacje
czy tez rozwód ...to sprawy rodzinne ...procesy ciągną się latami zmiana
zeznań wchodzi w gre i moze byc podany różny powód tak ,że na to bym nie
liczyła. Postarałabym się by nie orzekano winy chyba , że ? /małżonek jest
winny / .
wystarczy ,że napisze " wyrażałam swoją zgodę na separację licząc ,że
dojdzie do zgody miedzy małżonkami jednak sytacja sie pogorszyła , i tu
zaczne opisywac jak to zgodzilam sie ale było tak i tak , ze wina całego
rozkładu leży po stronie pozwanego np. i tu zaczne opisywac ciemne strony
związku wnioskujac o orzeczenie rozwodu z winy małżonka itd.
pozdrawiam
Sandra