eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworozwód
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2004-02-23 15:52:30
    Temat: rozwód
    Od: "Arek." <a...@w...pl>

    Moja sprawa wygląda tak:
    Znamy się 10 lat, w małżeństwie żyjemy od 5 lat, mamy 5 letnie dziecko
    Od 3 miesiecy nie mieszkamy razem, poniewaz sprzedalismy mieszkanie i w tym
    czasie szukalismy wiekszego
    niestety w miedzyczasie okazalo sie, ze moja zona ma kogos.
    definitywnie chce natychmiastowego rozwodu, najlepiej za porozumieniem stron
    rodzicom swoim i znajomym oswiadczyla, ze odchodzi, poniewaz byla przeze
    mnie bita i maltretowana, ze bylem zlym ojcem i mezem!
    ehh, napisala w liscie do mnie, ze jesli nie pojde na ugode, to mnie zalatwi
    i w sadzie udowodni, ze ja bilem.
    straszne to jest dla mnie i przerasta mnie, ale co robic?
    wrocic do mnie nie chce, powiedziala, ze zycie uklada sobie juz z tamtym, a
    mnie chce oczernic, ze rozwod bedzie z mojej winy.,
    czy pojsc jej na ugode i rozwod dac bez orzekania o winie, czy tez
    zaprzeczyc temu i podac prawdziwy powod rozpadu naszego malzenstwa?
    szkoda mi najbardziej dziecka
    aha - napisala jeszcze, ze bedzie zadac alimentow w wysokosci 500 zl
    prosze o pomoc



  • 2. Data: 2004-02-23 16:41:35
    Temat: Re: rozwód
    Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>

    Arek. wrote:

    > Moja sprawa wygląda tak:
    > Znamy się 10 lat, w małżeństwie żyjemy od 5 lat, mamy 5 letnie dziecko
    > Od 3 miesiecy nie mieszkamy razem, poniewaz sprzedalismy mieszkanie i w
    > tym czasie szukalismy wiekszego
    > niestety w miedzyczasie okazalo sie, ze moja zona ma kogos.
    > definitywnie chce natychmiastowego rozwodu, najlepiej za porozumieniem
    > stron rodzicom swoim i znajomym oswiadczyla, ze odchodzi, poniewaz byla
    > przeze mnie bita i maltretowana, ze bylem zlym ojcem i mezem!
    > ehh, napisala w liscie do mnie, ze jesli nie pojde na ugode, to mnie
    > zalatwi i w sadzie udowodni, ze ja bilem.
    > straszne to jest dla mnie i przerasta mnie, ale co robic?
    > wrocic do mnie nie chce, powiedziala, ze zycie uklada sobie juz z tamtym,
    > a mnie chce oczernic, ze rozwod bedzie z mojej winy.,
    > czy pojsc jej na ugode i rozwod dac bez orzekania o winie, czy tez
    > zaprzeczyc temu i podac prawdziwy powod rozpadu naszego malzenstwa?
    > szkoda mi najbardziej dziecka

    Dziecku nie pomozesz utrudniajac rozwod..

    Jesli napisala w liscie to, co piszesz - to ...
    napisz jej, ze zgodzisz sie, na rozwd bez orzekania o winie, jesli napisze
    w pozwie, ze nastapil trwaly i calkowity rozklad pozycia malzenskiego
    i nie bedzie ani slowa klamstwa...

    > aha - napisala jeszcze, ze bedzie zadac alimentow w wysokosci 500 zl
    > prosze o pomoc

    Dziecko jest twoje - trzeba placic.

    Boguslaw


  • 3. Data: 2004-02-23 16:42:32
    Temat: Re: rozwód
    Od: "bzyku" <b...@p...fm>

    [...]
    > szkoda mi najbardziej dziecka
    > aha - napisala jeszcze, ze bedzie zadac alimentow w wysokosci 500 zl
    > prosze o pomoc
    >
    >

    A jakby zażądałą nowego merola z klasy SLK i dom we Wloszech to tez bys sie
    zgodzil?
    Jezeli chodzi o bicie,to wydaje mi sie ,ze musialaby miec obdukcje zeby
    udowodnic ze byla bita.
    Zreszta moze wypowie sie ktos bardziej obeznany, ale mi sie przynajmniej tak
    wydaje,ze jezeli chce Ci cos udowodnic, to najpierw musi przedstawic dowody.

    pozdro



  • 4. Data: 2004-02-23 19:59:46
    Temat: Re: rozwód
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Mon, 23 Feb 2004 16:52:30 +0100, Arek. wrote:

    > czy pojsc jej na ugode i rozwod dac bez orzekania o winie, czy tez
    > zaprzeczyc temu i podac prawdziwy powod rozpadu naszego malzenstwa?
    > szkoda mi najbardziej dziecka
    > aha - napisala jeszcze, ze bedzie zadac alimentow w wysokosci 500 zl
    > prosze o pomoc
    Rozwód bez orzekania o winie, to niegłupi pomysł. I tak jej na siłę nie
    zatrzymasz, a Wasze sądowe awantury najbardziej zaszkodzą dziecku.
    Ale bądź przygotowany na to, że ona przed sądem zmieni zdanie i na wszelki
    wypadek przygotuj też sobie jakieś dowody i odpowiedzi na oszczerstwa. Ale
    pamiętaj - tylko zimna krew - jeśli ona powie bez orzekania, to skorzystaj
    z możliwości zakończenia tego na spokojnie. Co do alimentów, to ... nie
    wiem, jak to się ma do tego, ile teraz wydajesz na dziecko, ile zarabiasz,
    itp. Uważaj przy podziale majątku.
    Pozdrawiam,
    MArta


  • 5. Data: 2004-02-23 20:01:35
    Temat: Re: rozwód
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    > Moja sprawa wygląda tak:
    > Znamy się 10 lat, w małżeństwie żyjemy od 5 lat, mamy 5 letnie dziecko
    > Od 3 miesiecy nie mieszkamy razem, poniewaz sprzedalismy mieszkanie i w tym
    > czasie szukalismy wiekszego
    > niestety w miedzyczasie okazalo sie, ze moja zona ma kogos.
    > definitywnie chce natychmiastowego rozwodu, najlepiej za porozumieniem stron
    > rodzicom swoim i znajomym oswiadczyla, ze odchodzi, poniewaz byla przeze
    > mnie bita i maltretowana, ze bylem zlym ojcem i mezem!
    > ehh, napisala w liscie do mnie, ze jesli nie pojde na ugode, to mnie zalatwi
    > i w sadzie udowodni, ze ja bilem.
    > straszne to jest dla mnie i przerasta mnie, ale co robic?
    > wrocic do mnie nie chce, powiedziala, ze zycie uklada sobie juz z tamtym, a
    > mnie chce oczernic, ze rozwod bedzie z mojej winy.,
    > czy pojsc jej na ugode i rozwod dac bez orzekania o winie, czy tez
    > zaprzeczyc temu i podac prawdziwy powod rozpadu naszego malzenstwa?
    > szkoda mi najbardziej dziecka
    > aha - napisala jeszcze, ze bedzie zadac alimentow w wysokosci 500 zl
    > prosze o pomoc

    Nie podejmuję się radzić jaką drogę należałoby wybrać, ale skoro
    napisała do Ciebie *list* w którym grozi wrobieniem Cię w znęcanie się
    nad nią, to raczej przed Sądem tego już nie wykaże. Na taki zarzut Ty
    pokazujesz jej list w którym grozi Ci właśnie takim zachowaniem, to w
    dość znaczny sposób podważa jej wiarygodność. Tylko go teraz nie zagub ;-).


    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    Let the fear of danger be a spur to prevent it; he that fears not, gives
    advantage to the danger. (Francis Quarles)


  • 6. Data: 2004-02-24 08:33:27
    Temat: Re: rozwód
    Od: "xeba" <s...@p...onet.pl>

    koniecznie wnies pozew o rozwod z jej winy !
    koniecznie
    to przyda ci sie pozniej
    to ona bedzie niewiarygodna na sprawie majatkowej, na sprawie o alimenty, na
    sprawie o widzenia z dzieckiem itd.
    Bylem w podobnej sytuacji i zgodzilem sie bez orzekania.
    skutki sa takie ze mam dzis komornika na karku (mimo braku zadluzenia -
    sciaga biezace) i nie moge widywac sie z dzieckiem.
    Sad doszedl do wniosku ze w zasadzie to ona poszla mi na reke ze zgodzila
    sie bez orzekania bo w 90% to faceci sa winni wiec w domysle ja tez.

    X.E.B.A.: eXperimental Electronic Battle Android




  • 7. Data: 2004-02-24 09:08:21
    Temat: Re: rozwód
    Od: "Arek." <a...@w...pl>

    Jesli zgodze sie na rozwod bez orzekania o winie, to czy moge prosic o
    nizsze alimenty na syna? zona napisala, ze bedzie zadac 500 PLN
    Co natomiast stracilbym, chcac rozprawy z orzekaniem o winie i przegrywajac
    z zona?



  • 8. Data: 2004-02-24 09:27:08
    Temat: Re: rozwód
    Od: "greg" <g...@p...edu.pl>


    Użytkownik "xeba" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c1f2cg$rjc$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > koniecznie wnies pozew o rozwod z jej winy !
    > koniecznie
    > to przyda ci sie pozniej
    > to ona bedzie niewiarygodna na sprawie majatkowej, na sprawie o alimenty,
    na
    > sprawie o widzenia z dzieckiem itd.
    > Bylem w podobnej sytuacji i zgodzilem sie bez orzekania.
    > skutki sa takie ze mam dzis komornika na karku (mimo braku zadluzenia -
    > sciaga biezace) i nie moge widywac sie z dzieckiem.
    > Sad doszedl do wniosku ze w zasadzie to ona poszla mi na reke ze zgodzila
    > sie bez orzekania bo w 90% to faceci sa winni wiec w domysle ja tez.
    >
    > X.E.B.A.: eXperimental Electronic Battle Android

    Poza tym przy o rzekaniu o winie z winy jednego małżonka jedynie winny nie
    może chcieć zasądzenia alimentów. Ja na twoim miejscu nie zgodziłbym się
    żadną ugodę. Prawdą jest że sprawy o rozwód są bardzo przykre i bolesne dla
    dziecka ale rozprawa i tak będzie, ale w tym temacie jak sie raz zawali to
    niestety nic już potem się nie da odkręcić. Zawsze możesz jako dobry ojciec
    dobrowolnie płacić na utrzymanie wspólnego dziecka.



  • 9. Data: 2004-02-24 11:36:04
    Temat: Re: rozwód
    Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>

    Arek. wrote:

    > Jesli zgodze sie na rozwod bez orzekania o winie, to czy moge prosic o
    > nizsze alimenty na syna? zona napisala, ze bedzie zadac 500 PLN
    > Co natomiast stracilbym, chcac rozprawy z orzekaniem o winie i
    > przegrywajac z zona?

    Stracisz tylko nerwy, pieniadze i czas...
    acha jaesze moze paru "przyjaciol"..

    A dziecko jest TWOJE...
    Trzeba na nie placic.. jesli Cie stac, plac 500,
    jesli ine, sprobuj wykazac to pezed sadem, ze Cie nie stac..

    Moze los sprawi ze i dziecko znudzi sie Twojej
    (wtedy juz) bylej.. Postaraj sie, by jak najmniej ucierpialo..

    Zatrzymaj sobie list na pamiatke i pilnuj go..

    Boguslaw


  • 10. Data: 2004-02-24 14:01:20
    Temat: Re: rozwód
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>


    Użytkownik "greg" <g...@p...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:c1f5e2$r4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    [ciach, ciach, rąb!]
    >
    > Poza tym przy o rzekaniu o winie z winy jednego małżonka jedynie winny nie
    > może chcieć zasądzenia alimentów. {...}

    Dokładnie nie moze żądac alimentów NA SIEBIE, natomiast moze żądac na
    dziecko

    _____________
    RF


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1