Witam,

Osoba przebywająca aktualnie za granicą pragnie wytoczyć przeciwko mnie
proces cywiny. Ja mieszkam i jestem zameldowany w Polsce.

Jak / gdzie / na jakich warunkach taki proces by sie odbywal?
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

Użytkownik "Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał w wiadomości
news:ecktfs$76s$1@inews.gazeta.pl...

> Osoba przebywająca aktualnie za granicą pragnie wytoczyć przeciwko mnie proces
> cywiny. Ja mieszkam i jestem zameldowany w Polsce.

> Jak / gdzie / na jakich warunkach taki proces by sie odbywal?

By Ci muc udzielić odpowiedzi konieczna jest chociaż pobieżna znajomość tego,
czego sprawa ma dotyczyć.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> By Ci muc udzielić odpowiedzi konieczna jest chociaż pobieżna znajomość
> tego, czego sprawa ma dotyczyć.

zadanie zaplaty przeze mnie pewnej kwoty jako zwrot dlugu i
zadoscuczynienie za poniesione naklady podczas wspolnego zamieszkiwania.

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

Użytkownik "Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał w wiadomości
news:ecl422$4ns$1@inews.gazeta.pl...

> zadanie zaplaty przeze mnie pewnej kwoty jako zwrot dlugu i zadoscuczynienie
> za poniesione naklady podczas wspolnego zamieszkiwania.

To też niewiele mi mówi. Proponują Ci zatem lekturę ustawy z dnia 12 listopada
1965 r. Prawo prywatne międzynarodowe. Znajdziesz odpowiedź.

Bo trzeba wiedzieć z czego ów dług wynika. A co zadośćuczynienia, to też musi to
wynikać z jakieś Waszej umowy jak rozumiem. Jeśli będzie miało przełożenie na
nieruchomość, to właściwym będzie zawsze sąd dla nieruchomości.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eckvaq$1o$1@nemesis.news.tpi.pl...

> By Ci muc

I Ty, Robercie....:-/

Angie

do góry

Użytkownik "Angie" <h...@W...fm> napisał w wiadomości
news:ecl8da$l2o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości
> news:eckvaq$1o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > By Ci muc
>
> I Ty, Robercie....:-/


Use the force luk :))

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> To też niewiele mi mówi. Proponują Ci zatem lekturę ustawy z dnia 12
> listopada 1965 r. Prawo prywatne międzynarodowe. Znajdziesz odpowiedź.

Ale czy to sie tyczy osob PRZEBYWAJACYCH za granica czy tam
mieszkajacych (zameldowanych, wymeldowanych z Polski etc.)?

> Bo trzeba wiedzieć z czego ów dług wynika. A co zadośćuczynienia, to też
> musi to wynikać z jakieś Waszej umowy jak rozumiem. Jeśli będzie miało
> przełożenie na nieruchomość, to właściwym będzie zawsze sąd dla
> nieruchomości.

Dług wynika z tego, że ta osoba pragnie odzyskać pieniądze za czynności
które kiedyś dla mnie wykonywała. Nastepnie po wyjezdzie do Austrii
pragnie abym zaplacil za te czynnosci i nazywa to dlugiem.

Ta sama wersja z zadoscuczynieniem - poniesione naklady to np. remont
pokoju. Jak przypuszczam kwota wziela sie z sufitu, bo nijak sie ma do
rzeczywiscie wydanych pieniedzy, pewnie po prostu osoba ta wycenila
swoja prace.

Oczywiscie zadnych umow o tym, ze ja mam cos placic, nie bylo. Tylko
teraz pojawilo sie zadanie.

Chodzi mi o to, zebym nie musial sie tachac do Austrii zeby udowadniac
ze nie jestem wielbladem. Bo to zarowno koszty (zostana zwrocone jesli
wygram rozprawe?) jak i czas (a tu juz gorzej).

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> To też niewiele mi mówi. Proponują Ci zatem lekturę ustawy z dnia 12
> listopada 1965 r. Prawo prywatne międzynarodowe. Znajdziesz odpowiedź.

prawo prywatne międzynarodowe może regulować jakie prawo materialne jest
właściwe, o właściwości sądu decydować będą inne uregulowania

KG

do góry

Użytkownik "Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał w wiadomości
news:ecm497$i77$1@inews.gazeta.pl...

No to Ta osoba nie ma żadnych podstaw do swoich roszczeń. Nie znam prawa
austriackiego, ale raczej prawie na pewno żaden sąd na świecie nie zasądzi tego
typu należności bez wysłuchania potencjalnego dłużnika. A wezwań za granicę
raczej się nie wysyła.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> No to Ta osoba nie ma żadnych podstaw do swoich roszczeń. Nie znam prawa
> austriackiego, ale raczej prawie na pewno żaden sąd na świecie nie
> zasądzi tego typu należności bez wysłuchania potencjalnego dłużnika. A
> wezwań za granicę raczej się nie wysyła.

Sluchaj, ja to wiem :)

Tylko teraz zebym nie musial sie tachac do Austrii czy do innego miasta
w Polsce zeby to udowodnic.

Jesli ktos mieszkajacy w Austrii pozywa mnie w sprawie zycwilnej to czy
jest ustalone gdzie odbywa sie rozprawa?

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry