-
1. Data: 2004-06-22 11:49:46
Temat: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
Problem nietypowy a moze i banalny, nie wiem w każdym bądż razie jestem w
samym jego środku.
Bardzo prosże o zupełnie poważne odpowiedzi, o pomoc.
Jestem w związku małżeńskim od 10 lat, mam córkę 9letnią. Memu mężowi
urodziło się dziecko oczywiscie nie ja mu je urodziłam. Sprawa o alimenty
została zasądzona i mąż ma zamiar utrzymywać kontakt z dzieckiem z tamtego
związku. Mówi że z dzieckiem, ale ja mam obawy ze jego matka zrobi wszystko
aby do końca rozwalic nasze małżeństwo.
Próbowałam załatwić tą sprawę z nią polubownie. Obiecałam, ze nie będę
ingerować w kontakt mego męża z ich dzieckiem jeśli ona nie bedzie próbowała
sie wcinać w to co próbujemy odbudować. Nie przystała na to, zignorowała
mnie.
Bardzo prosze o pomoc czy istnieją jakieś "haki" na taką sprawę. Bardzo mi
zależy na tym żeby moje dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo.
-
2. Data: 2004-06-22 12:01:07
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "bella" <b...@o...pl>
Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb96ca$ni$1@news.dialog.net.pl...
> Problem nietypowy a moze i banalny, nie wiem w każdym bądż razie jestem w
> samym jego środku.
>
> Bardzo prosże o zupełnie poważne odpowiedzi, o pomoc.
>
> Jestem w związku małżeńskim od 10 lat, mam córkę 9letnią. Memu mężowi
> urodziło się dziecko oczywiscie nie ja mu je urodziłam. Sprawa o alimenty
> została zasądzona i mąż ma zamiar utrzymywać kontakt z dzieckiem z tamtego
> związku. Mówi że z dzieckiem, ale ja mam obawy ze jego matka zrobi
wszystko
> aby do końca rozwalic nasze małżeństwo.
> Próbowałam załatwić tą sprawę z nią polubownie. Obiecałam, ze nie będę
> ingerować w kontakt mego męża z ich dzieckiem jeśli ona nie bedzie
próbowała
> sie wcinać w to co próbujemy odbudować. Nie przystała na to, zignorowała
> mnie.
> Bardzo prosze o pomoc czy istnieją jakieś "haki" na taką sprawę. Bardzo
mi
> zależy na tym żeby moje dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo.
>
>
>
>
Kobieto!!!!! Co ty chcesz odbudowywać? Przepraszam, ale jak mąż ma dziecko z
inną, przyznaje się do niego, płaci alimenty- rozumiem, bo jest to choc
amoralne i świńskie, to jednak obowiązek ojcowski. Natomiast jakie pretensje
masz do tej kobiety? Jesli facet nie chce żeby jego małżeństwo się rozpadło,
to żadna "dziwa" nie będzie w stanie namącić w waszym małżeństwie, ale jeśli
on sam do tego dopuszcza, to widocznie nie zalezy mu...... Naprawdę, czasami
szcześliwe dzieciństwo dla dziecka jest u bopku jednego, ale szczerze
kochającego rodzica, nić przez połowę życia miałoby wysłuchiwać kłótni
rodziców i jeszcze "najazdów" kochanicy.
Przepraszam że tak ostro reaguję, ale wolę być szczera... poza tym zawsze
pamiętaj o dobru dziecka...... nic dobrego dla niego nie wyniknie z tego, że
zaraz się pogodzicie, a za 5 lat, jak dziecko będzie w wieku "buntowniczym",
mąż stwierdzi, że to jednak był błąd- wtedy dopiero zobaczysz jak będzie
reagowac twoje dziecko. NIestety zadnych haczków prawnych na to nie ma.
Mozesz jedynie zgłaszać na policji objawy nękania ze strony kochanki twojego
męża lub ewentualne pogróżki. Nic więcej.
Życzę rozwiązania konfliktu.
pozdrawiam
bella
-
3. Data: 2004-06-22 12:07:59
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
dzieki, właściwie tak samo myślę na ten temat, ale nadzieja jeszcze nie
umarła...
-
4. Data: 2004-06-22 12:34:09
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
nazgul wrote:
> Memu mężowi urodziło się dziecko oczywiscie nie ja mu je urodziłam.
Dlaczego to takie oczywiste?
> Sprawa o alimenty została zasądzona
To jednak była sprawa, nie chciał dobrowolnie płacić?!
> i mąż ma zamiar utrzymywać kontakt z dzieckiem
To chyba jego obowiązek i prawo.
> z tamtego związku.
Istotne jest co to był za związek.
> Mówi że z dzieckiem, ale ja mam obawy ze jego matka zrobi wszystko
> aby do końca rozwalic nasze małżeństwo.
To chyba dwie różne rzeczy, co on zrobi i co ona zrobi.
> Próbowałam załatwić tą sprawę z nią polubownie. Obiecałam, ze nie będę
> ingerować w kontakt mego męża z ich dzieckiem jeśli ona nie bedzie próbowała
> sie wcinać w to co próbujemy odbudować.
Czyli szantaż?
> Nie przystała na to, zignorowała mnie.
Wcale się nie dziwię.
> Bardzo prosze o pomoc czy istnieją jakieś "haki" na taką sprawę.
Myślę, że są i to na Ciebie.
> Bardzo mi
> zależy na tym żeby moje dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo.
A to drugie dziecko może mieć nieszczęśliwe.
Chyba sama nie wiesz czego chcesz od życia i męża. Gwarancji nikt Ci nie
udzieli. Stało się i teraz trzeba zapłacić cenę. Może Twój mąż to
całkiem dobry facet, który zbłądził, a może kawał łobuza. A w ogóle to
chyba Nie Ta Grupa.
Życzę powodzenia,
Piotr
-
5. Data: 2004-06-22 13:04:20
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
Użytkownik "Piotr Fonon" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cb9904$h8p$1@h1.uw.edu.pl...
nazgul wrote:
Oczywiscie patrząc na to obiektywnie można to i tak potraktować . Ciekawe
jakie to haki mają być na mnie i niby dlaczego? I niby dlaczego na czyimś
dziecku ma mi bardziej zależeć niż na moim?A w tym wszystkim nie chodzi mi o
jego dziecko tylko o tą podłą kobietę!
Napewno to nie ja będę uczestniczyc w piciu tego piwa, ale to juz z innej
beczki.
Ajeśłi juz macie zamiar mnie dołować a nie podtrzymać na duchu to nie mówcie
nic więcej...
-
6. Data: 2004-06-22 14:34:39
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9ao3$3t5$1@news.dialog.net.pl...
>A w tym wszystkim nie chodzi mi o
> jego dziecko tylko o tą podłą kobietę!
Ale dlaczego ona jest podla? Bo urodziła dziecko Twojemu niepodłemu męzowi?
Rozumiem, że wcześniej napadła na niego i go zgwałciła albo w jakiś inny
niedozwolony sposob zyskała jego nasienie?
HaNkA
-
7. Data: 2004-06-22 15:02:49
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
temat podłości męża to już inna sprawa
ja swoja drogą to też jestem podła, bo moze powinna je adoptować? właśnie mi
to przyszło do głowy
peweni napisała to pani ktora tez jest podłą
-
8. Data: 2004-06-22 15:09:33
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
proszę juz mnie wiecej nie wspierać
dzięki za wszystkie odpowiedzi
pozdrawiam!
-
9. Data: 2004-06-22 16:00:32
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9hm7$8sm$1@news.dialog.net.pl...
> ja swoja drogą to też jestem podła, bo moze powinna je adoptować? właśnie
mi
> to przyszło do głowy
A niby czemu? Uwazasz, ze jesteś lepsza od tamtej? W sumie coś Was łaczy -
Wasze dzieci mają jednego ojca:-)
HaNkA
-
10. Data: 2004-06-22 16:31:25
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "bella" <b...@o...pl>
Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9hm7$8sm$1@news.dialog.net.pl...
> temat podłości męża to już inna sprawa
>
> ja swoja drogą to też jestem podła, bo moze powinna je adoptować? właśnie
mi
> to przyszło do głowy
hm.......dziwne masz pomysły. rozumiem gdyby matka tego drugiego dziecka
siedziała w więzieniu np. lub zrzekła się praw rodzicielskich...ale w twojej
sytuacji? zajmij się lepiej swoim dzidziusiem i ułożeniem swojego prywatnego
życia, a nie dręczącą cię "kochanicą" i jej dzieckiem. w tym życiu trzeba
być trochę egoistą.....
pozdr.
b.
>
> peweni napisała to pani ktora tez jest podłą
>
>