-
1. Data: 2004-08-22 23:00:39
Temat: prawo budowlane - proste a nikt nie zna odpowiedzi
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
Mam 2 pytania z prawa budowlanego.
1. O kontener robiacy za garaz.
Tzw. blaszak.
Niby sa watki w archiwach i zawsze jest po 50 proc.
sprzecznych opinii !!! glownie grupa budowanie
Czy blaszak stawiany na ziemi wymaga zezwolenia?
Czy moze byc przy granicy dzialki ?
2. Jak to teraz jest z samowola budowlana z prawdziwego
zdarzenia (murowane na fundamentach)
Czy np. jesli obiekt ma przeszlo 10 (a 2 nawet 20 lat)
to w razie czego trzeba go albo rozebrac, albo legalizowac
za te horendalne kwoty (co zostalo ostatnio wprowadzone
do prawa budowlanego)
Czy tez mozna tych 2 scenariuszy unikac?
(bo np. juz 20 lat, a wiec cos sie przedawnilo)
-
2. Data: 2004-08-22 23:10:06
Temat: Re: prawo budowlane - proste a nikt nie zna odpowiedzi
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kasek" <k...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:r59ii0h7ad152f8b2n5lqaltuerm3bv2sb@4ax.com...
> 2. Jak to teraz jest z samowola budowlana z prawdziwego
> zdarzenia (murowane na fundamentach)
> Czy np. jesli obiekt ma przeszlo 10 (a 2 nawet 20 lat)
> to w razie czego trzeba go albo rozebrac, albo legalizowac
> za te horendalne kwoty (co zostalo ostatnio wprowadzone
> do prawa budowlanego)
> Czy tez mozna tych 2 scenariuszy unikac?
> (bo np. juz 20 lat, a wiec cos sie przedawnilo)
Jeśli udowodnisz, że jest bodajże sprzed 1994 roku, to z tego co wiem w
chwili wejścia ustawy w 1994 roku wprowadzano jakieś tam legalizacje. Stad
Nadzór Budowlany nie czepia się tamtych obiektów, o ile nie zagrażają
nikomu.
-
3. Data: 2004-08-23 19:50:50
Temat: Re: prawo budowlane - proste a nikt nie zna odpowiedzi
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
On Mon, 23 Aug 2004 01:10:06 +0200, "Robert Tomasik"
<r...@g...pl> wrote:
>Użytkownik "Kasek" <k...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
>news:r59ii0h7ad152f8b2n5lqaltuerm3bv2sb@4ax.com...
>
>> 2. Jak to teraz jest z samowola budowlana z prawdziwego
>> zdarzenia (murowane na fundamentach)
>> Czy np. jesli obiekt ma przeszlo 10 (a 2 nawet 20 lat)
>> to w razie czego trzeba go albo rozebrac, albo legalizowac
>> za te horendalne kwoty (co zostalo ostatnio wprowadzone
>> do prawa budowlanego)
>> Czy tez mozna tych 2 scenariuszy unikac?
>> (bo np. juz 20 lat, a wiec cos sie przedawnilo)
>
>Jeśli udowodnisz, że jest bodajże sprzed 1994 roku, to z tego co wiem w
>chwili wejścia ustawy w 1994 roku wprowadzano jakieś tam legalizacje. Stad
>Nadzór Budowlany nie czepia się tamtych obiektów, o ile nie zagrażają
>nikomu.
czyli co, wciagna to na mape, bo na razie go na mapie w wydziale
UM nie ma. Samowolka na dzien dzisiejszy.
Bo cos mi swita, ze teraz od niedawna jest legalizacja w prawie bud.,
jesli obiekt nie zagraza nikomu, itd. Ale kwoty sa troszku zaporowe.
Czyli jestes zdecydowany, ze w 1994 cos tam bylo? Ale jesli
do dzis nikt go nie legalizowal (bo na mapie do nie ma) to jak
bedzie ?
-
4. Data: 2004-08-23 21:44:56
Temat: Re: prawo budowlane - proste a nikt nie zna odpowiedzi
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kasek" <k...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:nkiki0tpmruon5v86k7o465al1sgiidasi@4ax.com...
> czyli co, wciagna to na mape, bo na razie go na mapie w wydziale
> UM nie ma. Samowolka na dzien dzisiejszy.
> Bo cos mi swita, ze teraz od niedawna jest legalizacja w prawie bud.,
> jesli obiekt nie zagraza nikomu, itd. Ale kwoty sa troszku zaporowe.
>
> Czyli jestes zdecydowany, ze w 1994 cos tam bylo? Ale jesli
> do dzis nikt go nie legalizowal (bo na mapie do nie ma) to jak
> bedzie ?
Ja to znam raczej od strony praktycznej z rozmów w PINB, a nie teoretycznej.
Wiem, że PINB nie czepia się budynków sprzed 1994 roku.Podejdź do nich i
zapytaj jak człowiek. Nie gryzą - przynajmniej w znanych mi wypadkach.
-
5. Data: 2004-08-23 23:42:03
Temat: Re: prawo budowlane - proste a nikt nie zna odpowiedzi
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
On Mon, 23 Aug 2004 23:44:56 +0200, "Robert Tomasik"
<r...@g...pl> wrote:
>Ja to znam raczej od strony praktycznej z rozmów w PINB, a nie teoretycznej.
>Wiem, że PINB nie czepia się budynków sprzed 1994 roku.Podejdź do nich i
>zapytaj jak człowiek. Nie gryzą - przynajmniej w znanych mi wypadkach.
Niemniej procedura wciagniecia go na mape (dla mnie to
jednoznaczne z pelna legalizacja, bo potem to znow dla
odmiany na rozbiorke trzeba miec pozwolenia) bylaby interesujaca.
Jakie kwoty by sie z tym wiazaly, ktos wie ?
-
6. Data: 2004-08-24 08:34:10
Temat: Re: prawo budowlane - proste a nikt nie zna odpowiedzi
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
nie ma trwalego polacznia z ziemia, to nie budynek, nawet tymczasowy, mozesz
stawiac gdzie chcesz.. bez pozwolenia