-
1. Data: 2010-05-04 17:20:56
Temat: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szymon" <s...@o...pl>
Witam
Znajomy miał ostatnio stłuczkę. Twierdzi, że skręcał w lewo w bramę, ale w tym
samym momencie został wyprzedzony. W tym miejscu jest podwójna linia ciągła (z
przerywaną na wjazd do bramy). Do kolizji doszło na lewym pasie. Uszkodzenia
niewielkie, lewe drzwi wgniecione.
Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji
przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że został mu
zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że znajomy
stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie przyjęli.
Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później.
Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś świadka.
Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić?
Pozdrawiam
Szymon
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2010-05-04 17:39:22
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 04 May 2010 19:20:56 +0200, szymon napisał(a):
> Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji
> przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że został mu
> zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że znajomy
> stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie przyjęli.
> Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później.
> Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś świadka.
> Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić?
Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na
nas z MŚK jeden taki były policjant zamieszkały w okolicy wymusił
pierwszeństwo, o mało nie doszło do wypadku i kiedy chcieliśmy dojść swego,
to nas jego koleżkowie w dwóch komisariatach na zmianę maglowali z 5 razy,
po czym nam pokazano w policyjnym kompie nasze zdjęcia i wszelkie dane o
rodzinie - żebyśmy zobaczyli, że znają...
-
3. Data: 2010-05-04 17:51:31
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Janina Kolina" <k...@y...com>
> Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na
lol to napisał milicjant.
Złożyć skarge do proguratury, przeniosą do innej jednostki. Wziąć
żeczoznawcę
jk
-
4. Data: 2010-05-04 18:04:48
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 4 May 2010 19:51:31 +0200, Janina Kolina napisał(a):
>> Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na
>
> lol to napisał milicjant.
> Złożyć skarge do proguratury, przeniosą do innej jednostki. Wziąć
> żeczoznawcę
>
> jk
Nie jestem milicjantem - ale ten "koleś" na pewno kiedyś był.
-
5. Data: 2010-05-04 18:19:25
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1n03zaudqweoh$.zjpoxy72747d.dlg@40tude.
net...
> Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na
> nas z MŚK jeden taki były policjant zamieszkały w okolicy wymusił
> pierwszeństwo, o mało nie doszło do wypadku i kiedy chcieliśmy dojść swego,
> to nas jego koleżkowie w dwóch komisariatach na zmianę maglowali z 5 razy,
> po czym nam pokazano w policyjnym kompie nasze zdjęcia i wszelkie dane o
> rodzinie - żebyśmy zobaczyli, że znają...
No popatrz. Znam osobę która miała stłuczkę i w drugim aucie okazał się
policjant. Znajomy nie dostał mandatu.
--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity
-
6. Data: 2010-05-04 18:19:59
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "szymon" <s...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3...@n...onet.pl
...
> Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji
> przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że został mu
> zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że znajomy
> stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie przyjęli.
> Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później.
> Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś
> świadka.
> Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić?
Nie mógł przyjechać na miejsce byle policjant tylko jego zwierzchnik.
--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity
-
7. Data: 2010-05-04 18:31:29
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
szymon pisze:
> Witam
>
> Znajomy miał ostatnio stłuczkę. Twierdzi, że skręcał w lewo w bramę, ale w tym
> samym momencie został wyprzedzony.
Pytanie kto pierwszy zasygnalizowal i wykonal swoj manewr.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
8. Data: 2010-05-04 18:36:16
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/4be06808$1@news.home.
net.pl
*castrol* napisał(-a):
> Pytanie kto pierwszy zasygnalizowal i wykonal swoj manewr.
A wyprzedzający miał prawo wyprzedzać na podwójnej ciągłej?
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P
-
9. Data: 2010-05-04 18:41:56
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "szymon" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3461.00002273.4be05778@newsgate.onet.pl...
> Witam
>
> Znajomy miał ostatnio stłuczkę. Twierdzi, że skręcał w lewo w bramę, ale
> w tym
> samym momencie został wyprzedzony. W tym miejscu jest podwójna linia
> ciągła (z
> przerywaną na wjazd do bramy). Do kolizji doszło na lewym pasie.
> Uszkodzenia
> niewielkie, lewe drzwi wgniecione.
> Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji
> przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że
> został mu
> zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że
> znajomy
> stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie
> przyjęli.
> Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później.
> Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś
> świadka.
> Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić?
Zakładając, że to nie było skrzyżowanie (piszesz o bramie) osoba skręcająca
w bramę powinna ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącemu sąsiednim pasem
(wyprzedzającemu) pojazdowi, bowiem przecina jego pas. I to zasadniczo
kończy dyskusję na temat winy za spowdowanie kolizji. Osobną sprawą
oczywiście pozostaje popełnione przez wyprzedzającego wykroczenie
polegające na przekroczeniu linii ciągłej. No i teraz policjant przytomnie
się tłumaczy, że gość stał na światłach awaryjnych, a facet pewnie będzie
twierdził, że stał z lewym kierunkowskazem. Jeśli innych dowodów nie
będzie, to nie widzę sposobu na udowodnienie, jak było faktycznie.
Zakładając, że facet stał na awaryjnych trudno oczekiwać, by policjant miał
tam stać kilka godzin w oczekiwaniu na odholowanie uszkodzonego pojazdu no
i normalnym się wydaje, że z zachowaniem ostrożności podją omijanie. Tu już
nie był w stanie przewidzieć, że uszkodzony pojazd mu zajedzie drogę. Jest
to oczywista linia obrony policjanta, i jeśli nawet tak nie było - bo tego
nie wiemy, to udowodnienie kłamstwa po prostu uważam za niemożliwe w
praktyce.
-
10. Data: 2010-05-04 18:55:13
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Janina Kolina" <k...@y...com>
> nie wiemy, to udowodnienie kłamstwa po prostu uważam za niemożliwe w
> praktyce.
piszesz o czym nie masz pojencia.
Jeśli skrencał, obrażnenia na samochodzie diametralnie inne niz jeśli stał i
dosatał w tył. Nie trzeba żendnych ustawianych śiwiadków
jk