-
1. Data: 2002-11-14 12:01:22
Temat: pomoc
Od: Wojciech Korona <w...@w...pl>
Witam ponownie szanownych grupowiczow.
Jeszcze raz prosze o pomoc w nastepujacej sprawie:
Otoz moja kolezanka miala jakis czas temu wypadek na torze gokartowym.
Wjechala w bande (opony) i nieszczesliwie zlamala sobie noge.
Zlozyla wniosek o udzielenie jej odszkodowania z tytulu Odpowiedzalnosci
Cywilnej wlasciciela toru.
We wniosku opisala zdarzenie.
Ubezpieczyciel odpisal jej, ze ubezpieczenie sie jej nie nalezy,
poniewaz (w skrocie):
- byla sprawca wypadku
- zostala poinformowana o sposobie jazdy
- przyczyna byla nieostroznosc
- jest posiadaczem prawa jazdy, wiec jazda powinna jej byc znajoma
- w zdarzeniu niczym nie zawinil ani tez niczego nie zaniedbal
wlasciciel toru kartingowego
No i teraz jest problem.
Moim zdaniem odszkodowanie sie nalezy poniewaz:
- moja kolezanka zostala poinformowana jedynie o sposobie funkcjonowania
gokartu (jechala nim pierwszy raz), nie zostala poinformowana natomiast
o sposobie jazdy - a to bardzo istotne (tlumaczenie sie, ze ona ma prawo
jazdy jest bezzasadne, poniewaz gokart jest nieco innym pojazdem i nie
mozna go porownywac do samochodu)
- po drugie nie dano jej do przeczytania regulaminu toru, ani zadnego
pisma do podpisania o zapozaniu sie z regulaminem
To sa ewidentne zaniedbania wlasciciela toru.
Nie wiem jakich jeszcze mozna uzyc tutaj argumentow.
Nie wiem w ogole jak podejsc do tej sprawy.
Ubezpieczyciel napisal, ze w przypadku kwestionowania ich decyzji mozna
dochodzic sie praw na drodze sadowej.
Czy to znaczy, ze nie mozna juz skladac odwolania i nalezy od razu
wystepowac na droge sadowa ?
Jakie sa szanse wygrania tej sprawy ?
Bardzo prosze o pomoc.
--
Pozdrawiam
Wojciech Korona