witam
mam taki problem (piszę w imieniu znajomego)
dziadek ma działke i chce ja podzielić na 2 części: połowa dla jego jedynej
córki a druga połowa dla jednego z 3 wnuków, który to mieszka z nim w domu
na owej działce
Jego córka chce natomiast podzielić działkę na 3 równe części dla 3 synów (w
tym tego co tam mieszka) zrzekając się swojego prawa do spadku na ich rzecz
problem jest w tym, że ten z braci, który tam mieszka ożenił się i
zameldował w domu na tej działce żonę i dziecko i nie ukrywa, że on chce
całość bo tam jest zameldowany i tam mieszka
Jak teraz to zrobić, żeby każdy z trzech otrzymał autentycznie trzecią część
działki (działka bardzo atrakcyjnie położona w okolicach parku narodowego).
Jak wogóle wygląda procedura: czy dziadek musi notarialnie przepisać działkę
na wnuków, czy najpierw musi ja podzielić bo z tym, który tam mieszka nie da
się dogadać - jak dziadek nie podzieli na określone kawałki to z nim nikt
się nie dogada
Co z sytuacją, gdy dziadek nie zrobi nic i umrze, kto dostanie i jaki
zachowek
Działka jest ok 20 m szeroka i długa na 200 metrów a więc przy podziale na
trzech trzeba będzie usytanowić służebność działek ze wzgl na dostęp?
Jak wygląda przy podziale sprawa domu, który stoi na końcu działki, czy
dziadek musi go konkretnie któremuś wnukowi zapisać, konkretnie temu, który
ten kawałek ziemi dostanie czy wygląda to całkiem inaczej?
Za odpowiedzi będę bardzo wdzięczny, to sprawa dla mnie bardzo ważna i ze
względu na stan zdrowia dziadka pilna
pozdrawiam
plemek

do góry