-
1. Data: 2004-07-27 13:06:18
Temat: podroz samochodem zony
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
Czolem.
Mam takie pytanko: chce jechac do Chorwacji z synami, niestety, zona musi
zostac. Auto jest zarejestrowane na nia. Czy ktos sie moze orientuje, czy
nikt mi nie zrobi kuku przez to?
Pozdr. Dulek
-
2. Data: 2004-07-27 19:55:26
Temat: Re: podroz samochodem zony
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Dulek" <f...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ce5jsl$qjm$1@news.dialog.net.pl...
W Polsce nikt nie powinien. Jak jest w innych krajach, to nie mam pojęcia.
ja jeżdżę samochodem zarejestrowanym na ojca, bo reszty współwłaścicieli
Wydział Komunikacji w dowodzie nie ujawnił. Przejechałem kilka krajów.
Słowacja, Czechy, Węgry. nikt się nie czepiał na granicy. Wewnątrz nie
miałem przyjemności być kontrolowany.
-
3. Data: 2004-07-27 20:36:46
Temat: Re: podroz samochodem zony
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
Robert Tomasik:
> W Polsce nikt nie powinien. Jak jest w innych krajach, to nie mam pojęcia.
> ja jeżdżę samochodem zarejestrowanym na ojca, bo reszty współwłaścicieli
> Wydział Komunikacji w dowodzie nie ujawnił. Przejechałem kilka krajów.
> Słowacja, Czechy, Węgry. nikt się nie czepiał na granicy. Wewnątrz nie
> miałem przyjemności być kontrolowany.
Jezdze pare lat i tez nie. WOPiki nic do tego nie maja, interesuje mnie
bardziej prawo Czech, Slowenii, Austrii i Chorwacji. Prawdopodobienstwo
kontroli znikome, ale po co przez taki pryszcz nabawic sie klopotow (ponoc
daja jakis kwit w PZMocie, ktory upowaznia - ale czy warto za to placic - 30
zeta?). Choc, tak z drugiej strony, jesli moge (pewnie moge) w Polsce, to
tylko powinna interesowac mnie Chorwacja (nie jest w Unii). Znamienny jest
fakt, ze wlasciciela nie ma w aucie. Kiedys zarekwirowali nam auto, ktorym
kumpel z Niemiec przyjechal (nie bylo jego).
Pozdr. Dulek
-
4. Data: 2004-07-27 23:39:04
Temat: Re: podroz samochodem zony
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Dulek" <f...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ce6e94$ebe$1@news.dialog.net.pl...
> Jezdze pare lat i tez nie. WOPiki nic do tego nie maja, interesuje mnie
> bardziej prawo Czech, Slowenii, Austrii i Chorwacji. Prawdopodobienstwo
> kontroli znikome, ale po co przez taki pryszcz nabawic sie klopotow (ponoc
> daja jakis kwit w PZMocie, ktory upowaznia - ale czy warto za to placic -
30
> zeta?). Choc, tak z drugiej strony, jesli moge (pewnie moge) w Polsce, to
> tylko powinna interesowac mnie Chorwacja (nie jest w Unii). Znamienny jest
> fakt, ze wlasciciela nie ma w aucie. Kiedys zarekwirowali nam auto, ktorym
> kumpel z Niemiec przyjechal (nie bylo jego).
Dla porządku rzeczy wykonaj telefon do Ambasady Chorwacji w Polsce. Niby
obsługują tylko Chorwatów, w Polsce, ale powinni Ci pomóc.
-
5. Data: 2004-07-28 07:58:08
Temat: Re: podroz samochodem zony
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl>
Użytkownik "Dulek" <f...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ce6e94$ebe$1@news.dialog.net.pl...
> Znamienny jest
> fakt, ze wlasciciela nie ma w aucie. Kiedys zarekwirowali nam auto, ktorym
> kumpel z Niemiec przyjechal (nie bylo jego).
Bo moze ten kumpel nie mial z wlascicielem samochodu wspolnoty majatkowej, a
Ty z zona masz "z urzedu".
-
6. Data: 2004-07-28 08:09:20
Temat: Re: podroz samochodem zony
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
magda:
> Bo moze ten kumpel nie mial z wlascicielem samochodu wspolnoty majatkowej,
a
> Ty z zona masz "z urzedu".
Eee, jasne. Dlatego pytam "podroz samochodem zony". Czy chorwackich
policmajstrow musi interesowac moja wspolnota majatkowa.
Pozdr. Dulek