eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawootwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2004-12-24 00:56:55
    Temat: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: "ag" <o...@g...pl>

    Właśnie - interesuje mnie nastepująca sytuacja:
    blok należący do spółdzielni mieszkaniowej;
    przychodzą co jakiś czas różne bydlaki wieszające na klamkach reklamy
    telepizzy czy innego lewiatana,
    w związku z czym musza się zbliżyć do samych drzwi na stosunkowo małą
    odległość;
    jakie zarzuty mogą mi grozić za gwałtowne otwarcie drzwi w chwili gdy akurat
    ta osoba wiesza na klamce ulotkę i sytuacja kończy się rozbiciem okularów,
    upadkiem połączonym ze złamaniem kończyn czy po prostu ze stłuczeniami-
    będącymi skutkiem tegoż otwarcia drzwi - czy to ja powinienem pilnować czy
    przypadkiem kogoś nie ma po drugiej stronie czy tez osoba nie mająca żadnego
    interesu w przebywaniu na terenie prywatnym (spółdzielnia mieszkaniowa) poza
    celem zawodowym -roznoszenie ulotek- powinna zachować szczególną ostrożność
    i czy takie zachowanie szczególnej ostrożności należy do zasad BHP w jakich
    zakresie powinna taka osoba zostać przeszkolona;
    I nastepne pytanie - czy spółdzielnia mieszkaniowa ma prawo (egzekwowalne -
    nie na zasadzie wolno ale co z tego...) wywiesić tabliczkę pt. "akwizytorom
    i roznosicielom ulotek wstęp wzbroniony" na zasadzie takiej jak wspólnoty
    mieszkaniowe ogradzają swój teren i zatrudniają ochroniarzy pilnujących
    terenu;
    Pytam bo akurat dziś zjawiła się po raz którys jakaś akwizytorka Tele2,
    która staneła w odległości "rażenia" drzwiami w przypadku ich zbyt
    gwałtownego otwarcia, a że akurat wychodziłem kiedy zapukała mogło się to
    skończyć dla niej tragicznie (ciężkie drzwi i mało miejsca za nimi);
    i teraz nie wiem - czy moim obowiązkiem jest sprawdzac przed każdorazowym
    wyjściem czy ktoś akuraty mi wiesza ulotke na drzwiach (wizjer nie jest w
    Polsce obowiązkowy) czy tez do zachowania nalezytej staranności jest
    zobowiązany ten kto ulotki wiesza na drzwiach , mimo że właściciel
    mieszkania (pomijam kwestie posiadacza) lub bloku (spółdzielnia
    mieszkaniowa) nie wyraził na to zgody?

    pozdr.
    ag



  • 2. Data: 2004-12-24 01:05:46
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: peng <5...@g...com>

    ag wrote:
    > W?a?nie - interesuje mnie nastepuj?ca sytuacja:
    > blok nale??cy do spó?dzielni mieszkaniowej;
    > przychodz? co jaki? czas ró?ne bydlaki wieszaj?ce na klamkach reklamy
    > telepizzy czy innego lewiatana,
    > w zwi?zku z czym musza si? zbli?yae do samych drzwi na stosunkowo ma??
    > odleg?o?ae;
    > jakie zarzuty mog? mi groziae za gwa?towne otwarcie drzwi w chwili gdy akurat
    > ta osoba wiesza na klamce ulotk? i sytuacja ko?czy si? rozbiciem okularów,
    > upadkiem po??czonym ze z?amaniem ko?czyn czy po prostu ze st?uczeniami-
    > b?d?cymi skutkiem tego? otwarcia drzwi - czy to ja powinienem pilnowaae czy
    > przypadkiem kogo? nie ma po drugiej stronie czy tez osoba nie maj?ca ?adnego
    > interesu w przebywaniu na terenie prywatnym (spó?dzielnia mieszkaniowa) poza
    > celem zawodowym -roznoszenie ulotek- powinna zachowaae szczególn? ostro?no?ae
    > i czy takie zachowanie szczególnej ostro?no?ci nale?y do zasad BHP w jakich
    > zakresie powinna taka osoba zostaae przeszkolona;
    > I nastepne pytanie - czy spó?dzielnia mieszkaniowa ma prawo (egzekwowalne -
    > nie na zasadzie wolno ale co z tego...) wywiesiae tabliczk? pt. "akwizytorom
    > i roznosicielom ulotek wst?p wzbroniony" na zasadzie takiej jak wspólnoty
    > mieszkaniowe ogradzaj? swój teren i zatrudniaj? ochroniarzy pilnuj?cych
    > terenu;
    > Pytam bo akurat dzi? zjawi?a si? po raz którys jaka? akwizytorka Tele2,
    > która stane?a w odleg?o?ci "ra?enia" drzwiami w przypadku ich zbyt
    > gwa?townego otwarcia, a ?e akurat wychodzi?em kiedy zapuka?a mog?o si? to
    > sko?czyae dla niej tragicznie (ci??kie drzwi i ma?o miejsca za nimi);
    > i teraz nie wiem - czy moim obowi?zkiem jest sprawdzac przed ka?dorazowym
    > wyj?ciem czy kto? akuraty mi wiesza ulotke na drzwiach (wizjer nie jest w
    > Polsce obowi?zkowy) czy tez do zachowania nalezytej staranno?ci jest
    > zobowi?zany ten kto ulotki wiesza na drzwiach , mimo ?e w?a?ciciel
    > mieszkania (pomijam kwestie posiadacza) lub bloku (spó?dzielnia
    > mieszkaniowa) nie wyrazi? na to zgody?
    >
    > pozdr.
    > ag
    >
    >


    Wyglada na niedbalstwo Twoje i montera. Co za idiota montuje drzwi ktore
    moga uszkodzic przypadkowa osobe? A co dopiero mowic o dziecku.
    Odpowiadacie cywilnie. Kto i ile, to juz inna sprawa.


  • 3. Data: 2004-12-24 01:30:36
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: "ag" <o...@g...pl>


    Uzytkownik "peng" <5...@g...com> napisal w wiadomosci
    news:KXJyd.13185$Ff3.6147@trndny04...
    > Wyglada na niedbalstwo Twoje i montera. Co za idiota montuje drzwi ktore
    > moga uszkodzic przypadkowa osobe? A co dopiero mowic o dziecku.
    > Odpowiadacie cywilnie. Kto i ile, to juz inna sprawa.

    za dziecko odpowiada opiekun który zostawia je bez nalezytej opieki...ale...
    No coz- w tym przypadku to idiota który monuje drzwi otwierajace sie na
    zewnatrz zeby jakis inny idiota nie mógl mu wybic tych zwyklych
    otwierajacych sie do wewnatrz kopniakiem jak to mialo juz miejsce wczesniej
    i policja byla laskawa interweniowac po trzecim telefonie i 40 minutach od
    zgloszenia;
    zreszta uszkodzic przypadkowa osobe (a co dopiero dziecko) mozna i idac po
    ulicy wczytujac sie w sms zamiast patrzec przed siebie czy tez w przypadku
    dziecka pod nogi.. i co za idiota wymyslil sms-y.... czy tez bilboardy na
    które sie mozna zapatrzyc i staranowac niewinne przypadkowo wchodzace pod
    nogi dziecko (niewazne ze pozostawione bez opieki)... co za idiota montuje
    te odwracajace uwage od petajacych sie bez opieki po ulicach dzieci
    bilboardy...
    ja sie pytam o ocene prawna a nie moralna z wyzwiskami - i ograniczam
    pytanie do akwizytora roznoszacego ulotki a nie do placzacych sie dzieci
    pozostawionych bez opieki przez ich opiekunów prawnych... chodzi o takie
    zagadnienia jak bhp obowiazujace takiego akwizytora w czasie wykonywania
    czynnosci zleconych przez pracodawce - czy na przyklad przepisy wspomianja
    cos o tym ze trzeba zachowac ostroznosc w wypadku ciezkich drzwi bez wizjera
    otwierajacych sie na zewnatrz czy tez pozostawiaja to domyslnosci
    akwizytora;
    zostawmy dzieci w spokoju gdyz za nie odpowiadaja opiekunowie a nie
    przypadkowe osoby...
    ag



  • 4. Data: 2004-12-24 04:07:01
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: peng <5...@g...com>

    ag wrote:
    > Uzytkownik "peng" <5...@g...com> napisal w wiadomosci
    > news:KXJyd.13185$Ff3.6147@trndny04...
    >
    >>Wyglada na niedbalstwo Twoje i montera. Co za idiota montuje drzwi ktore
    >>moga uszkodzic przypadkowa osobe? A co dopiero mowic o dziecku.
    >>Odpowiadacie cywilnie. Kto i ile, to juz inna sprawa.
    >
    >
    > za dziecko odpowiada opiekun który zostawia je bez nalezytej opieki...

    Czyzby? Nie rozroniasz UZYCIA i NADUZYCIA. Oba da sie przewidziec,
    zwlaszcza przez dzieci. Klatka jest OGOLNIE DOSTEPNA, wiec nie ma
    ZADNEGO znaczenia czy opiekun byl i czy zalozyl dziecku smycz na szyje.
    Obowiazkiem TWOIM i MONTERA bylo przewidziec normalne UZYCIE ORAZ
    NADUZYCIE, zwlaszcza przez dzieci, ktore sa bardziej "nieprzewidywalne".


    ale...
    > No coz- w tym przypadku to idiota który monuje drzwi otwierajace sie na
    > zewnatrz zeby jakis inny idiota nie mógl mu wybic tych zwyklych
    > otwierajacych sie do wewnatrz kopniakiem jak to mialo juz miejsce wczesniej
    > i policja byla laskawa interweniowac po trzecim telefonie i 40 minutach od
    > zgloszenia;

    stwierdzam ze nie jestes inzynierem, ani zadnym profesjonalistom :-)
    gdzie wymagana jest precyzja (farmaceuta, zegarmistrz, etc.). Drzwi z
    zasady projektuje sie otwierajac sie na zewnatrz. Jest tak poniewaz w
    przypadku pozaru, licza sie ulamki sekund i latwiej jest otworzyc drzwi
    na zewnatrz, niz do wewnatrz. W USA, dla przykladu, w kazdej
    jurysdykcji, drzwi ewakuacyjne zamiast klamek musza miec pasek ktory
    otwiera zamek tylko w przypadku nacisniecia (a nie szukania klamki przez
    kilkunascie spanikowanych osob). Zreszta sama nazwa mowi za siebie:
    http://images.google.com/images?q=panic+bar&btnG=Sea
    rch&hl=en&lr=
    Wystarczy ze spanikowana grupa zgromadzi sie u drzwi i nacisnie lekko
    pasek wlasnym cialem bez szukania klamki.

    Drzwi do szafy mozesz zaprojektowac do wewnatrz, poniewaz...
    prawdopodobienstwo szkody w odwrotnym przypadku jest male.


    > zreszta uszkodzic przypadkowa osobe (a co dopiero dziecko) mozna i idac po
    > ulicy wczytujac sie w sms zamiast patrzec przed siebie czy tez w przypadku
    > dziecka pod nogi.. i co za idiota wymyslil sms-y....

    Przyklad akademicki numer 1:

    w sklepie bierzesz do reki butelke Coca Coli zeby sprawdzic naklejona
    cene i ta butelka rozkrusza sie kaleczac Tobie dlon. Kierownictwo Coca
    Coli wiedzialo ze co czwarta produkowana butelka peka, ale nie OPLACALO
    im sie poprawic specyfikacje. Twoje zdrowie podporzadkowano ich
    profitom. Coca Cola jest winna niedlabstwa, poniewaz zignorowani Twoje
    bezpieczenstwo na korzysc swoich profitow.

    Kumasz?

    No to czytaj dalej:

    Przyklad akademicki numer 2:

    Ty kupujesz Coca Cole i uzywasz butelke do wbijania gwozdzi. Kaleczysz
    sie. Coca Cola nie jest winna niedbalstwa poniewaz NADuzywales butelke,
    a tego Coca Cola przewidziec nie mogla (znaczy przwidziec ze bedziesz
    uzywal butelke nie do przechowywania plynu, a do wbijania gwozdzia).

    Kumasz?

    Przyklad akademicki numer 3:

    Papieroski. Koncerny przegrywaja procesy jeden po drugim poniewaz szkody
    (smiertelny rak pluc) dla uzytkownika sa niewspolmierne do rzekomych
    korzysci (przyjemnosc dymka).

    Montowanie drzwi da sie przewidziec, chodzenie po ulicy raczej nie.


    > ja sie pytam o ocene prawna a nie moralna z wyzwiskami - i ograniczam
    > pytanie do akwizytora roznoszacego ulotki a nie do placzacych sie dzieci
    > pozostawionych bez opieki przez ich opiekunów prawnych...

    I taka odpowiedz dostales. Jezeli pozwoliles na montaz drzwi ktorych
    normanle uzycie i przewidywalne naduzycie powoduje szkody, to jestes
    odpowiedzialny z niedlabstwo. Twoim obowiazkiem jest przewidziec szkody.
    A juz napewno szkody powodowane przez drzwi. Chyba ze udowodnisz w
    sadzie ze nie wiedziales ze ciezkie drzwi moga komus zlamac nos...

    chodzi o takie
    > zagadnienia jak bhp obowiazujace takiego akwizytora w czasie wykonywania
    > czynnosci zleconych przez pracodawce - czy na przyklad przepisy wspomianja
    > cos o tym ze trzeba zachowac ostroznosc w wypadku ciezkich drzwi bez wizjera
    > otwierajacych sie na zewnatrz czy tez pozostawiaja to domyslnosci
    > akwizytora;

    Twierdze ze BHP nie ma nic do rzeczy, albo ma zwiazek nieistotny dla
    Twojej ewentualnej obrony. Twoj OBOWIAZEK zapewnienie bezpiecznych drzwi
    dla kazdego jest nadrzedny wobec zaniedban/nieuwagi akwizytora. Te
    nieuwage TY musisz przwidziec. Pytanie testowe bedzie: a na kogo zwalisz
    wine jezeli drzwi zmiazdza nos dziecku przypadkowo przechodzacemu obok?


    > zostawmy dzieci w spokoju gdyz za nie odpowiadaja opiekunowie a nie
    > przypadkowe osoby...
    > ag


    Naprawde? Jezeli w parku pozostawisz swiadomie granat, to opiekun tez
    bedzie odpowiedzialny? Czy publikowales juz gdzies swoje teorie?


  • 5. Data: 2004-12-24 08:14:09
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: Asmodeusz <c...@n...asmodeusz.prv.pl>

    peng wrote:
    >
    >
    > Wyglada na niedbalstwo Twoje i montera. Co za idiota montuje drzwi ktore
    > moga uszkodzic przypadkowa osobe? A co dopiero mowic o dziecku.
    > Odpowiadacie cywilnie. Kto i ile, to juz inna sprawa.
    >

    " ... sprawdzić czy nie ksiądz ... "

    --
    Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
    GG: 2418919
    JID: asmodeusz (na) jabber.org


  • 6. Data: 2004-12-24 08:40:39
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Właśnie - interesuje mnie nastepująca sytuacja:
    > blok należący do spółdzielni mieszkaniowej;
    > przychodzą co jakiś czas różne bydlaki wieszające na klamkach reklamy
    > telepizzy

    Niedawno było dużo na ten temat. Znajdź wątek "Jak sie pozbyć telepizzy"

    > I nastepne pytanie - czy spółdzielnia mieszkaniowa ma prawo (egzekwowalne -
    > nie na zasadzie wolno ale co z tego...) wywiesić tabliczkę pt. "akwizytorom
    > i roznosicielom ulotek wstęp wzbroniony"

    Ma prawo. Akwizytor narusza art. 63a kodeksu wykroczeń. (Art. 63a. § 1. Kto
    umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat,
    afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w
    innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem,
    podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny.
    § 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów
    stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych
    lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego).

    W mojej Spółdzielni dżwi otwierają się niestety do środka... :)

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2004-12-24 09:32:54
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > W mojej Spółdzielni DŻWI otwierają się niestety do środka... :)

    Wigilia. Korektorka ma dziś wolne... :)

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2004-12-25 18:21:56
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>


    Użytkownik "ag" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cqfpgg$len$1@inews.gazeta.pl...
    > Właśnie - interesuje mnie nastepująca sytuacja:
    > blok należący do spółdzielni mieszkaniowej;
    > przychodzą co jakiś czas różne bydlaki wieszające na klamkach reklamy
    > telepizzy czy innego lewiatana,

    Nie odbieram zakładom prawa reklamowania swoich usług poprzez roznoszenie
    ulotek.
    Jednak wspólnoty mieszkaniowe czy spółdzielnie powinny zainstalować koszyki
    na reklamy przed wejsciem, zainteresowani lokatorzy sami sobie wezmą
    reklamę, nie zainteresowani ominą.

    Po za tym jest usługa Poczty Polskiej - druki bezadresowe.

    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    k...@X...pl <wytnij XX i zbedna kropke gdy bedziesz pisać
    http://kw1618.w.interia.pl



  • 9. Data: 2004-12-25 22:29:17
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: "Goral" <g...@o...pl>

    > >>Wyglada na niedbalstwo Twoje i montera. Co za idiota montuje drzwi ktore
    > >>moga uszkodzic przypadkowa osobe? A co dopiero mowic o dziecku.
    > >>Odpowiadacie cywilnie. Kto i ile, to juz inna sprawa.

    Albo faktycznie nie rozumiesz o co chodzi AG albo udajesz, że nie wiesz.
    Podaj konkretne artykuły KC, to wtedy twoje wypowiedzi staną się sensowne:-)

    PS. Może sam roznosisz reklamy po klatkach i zmuszasz lokatorów do ich
    sprzątania? Ja w życiu nie zajrzałem do takiej reklamy a ile sie ich
    nasprzątałem to moje.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2004-12-25 22:38:56
    Temat: Re: otwarcie drzwi akwizytorowi prosto w twarz
    Od: sahara <s...@g...com>

    Goral wrote:
    >>>>Wyglada na niedbalstwo Twoje i montera. Co za idiota montuje drzwi ktore
    >>>>moga uszkodzic przypadkowa osobe? A co dopiero mowic o dziecku.
    >>>>Odpowiadacie cywilnie. Kto i ile, to juz inna sprawa.
    >
    >
    > Albo faktycznie nie rozumiesz o co chodzi AG albo udajesz, że nie wiesz.
    > Podaj konkretne artykuły KC, to wtedy twoje wypowiedzi staną się sensowne:-)
    >
    > PS. Może sam roznosisz reklamy po klatkach i zmuszasz lokatorów do ich
    > sprzątania? Ja w życiu nie zajrzałem do takiej reklamy a ile sie ich
    > nasprzątałem to moje.
    >


    Wyglada na to ze autor poczatkowego postu wyznal sam ze drzwi przy
    normalnym uzywaniu, tj, otwieraniu, maja tendencje do trzepniecia po
    nosie kogokolwiek kto sie trafi. W tym wypadku byl to roznosiciel
    reklam, ale mogla i byc tesciowa. I tutaj winy na przypadkowego
    przechodnia zwalic sie nie da. Chyba ze uznamy ze drzwi moga miec defekt
    w zaleznosci od naszej opinii o przechodniu po drugiej stronie.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1