-
1. Data: 2004-08-20 04:33:39
Temat: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Ryszard Nowicki" <rysiek69@v___p___.pl>
witam, postanowilem sie tutaj poradzic, nikt nigdzie nic nie wie ,w sumie
nas ignoruja
sprawa wyglada tak
1 sprawa:
pod moimi oknami jest zaplecze sklepu
i codziennie od roku czasu przed godzina 6 rano przyjeżdżają rożnej maści
goście z towarem i jest jazda z waleniem drzwiami itp. to jest koszmar.
I tak: jezeli zadzwonię po policje, ze jest zakłócenie to czy przyjadą
odrazu ?
no i musiałbym stanąć przed tym piekarzem zeby nie odjechal
co ja biedny mam robic
Dodam ze jakiekolwiek prosby w sumie juz nic nie daja
2-ga sprawa :
zbudowali sobie w scianie takie cos http://camel900.w.interia.pl/2.GIF,
i za tymi kratami byl wentylator przemyslowy (wiatrak z taka jakby butla
przymocowany) (od 6 do 21), dźwięk jak z samolotu, pomimo nowych okien bylo
glosno,
ponad trzymiesieczna mediacja nic nie dala - dopiero zeznania na policji i
niby sprawa z urzędu (środowisko, za duze decybele-byla komisja) ,
ale mam wrazenie ze tej sprawy nie ma, goscie to wylaczyli, ale kpia nam w
zywe oczy
Czy ja moge sie domagac od tego policjanta zeby robil cos z ta sprawa dalej
? (co z tego ze wylaczyli)
3-cia sprawa: na WWW widac ze ta sciana jest nie pomalowana i wyglada
okropnie -
Sklep pomalowal sobie od ulicy a to tak zostalo- Czy myslicie ze Oni musieli
to pomalowac . i czy musza zabudowac te kraty ?
miejsce akcji : osiedle Sikornik. Gliwice , na przeciwko Taxi
osiedle w sumie bardzo ladne, zielone itp.
eh, a jak kupilismy mieszkanie to byl lajtowy miesny :(
dziekuje
-
2. Data: 2004-08-20 08:07:39
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> 1 sprawa:
> pod moimi oknami jest zaplecze sklepu
> i codziennie od roku czasu przed godzina 6 rano przyjeżdżają rożnej maści
> goście z towarem i jest jazda z waleniem drzwiami itp. to jest koszmar.
> I tak: jezeli zadzwonię po policje, ze jest zakłócenie to czy przyjadą
> odrazu ?
> no i musiałbym stanąć przed tym piekarzem zeby nie odjechal
> co ja biedny mam robic
poczytaj w archiwum grupy watki o kontrolerach, jest tam napisane czemu nie
warto przetrzymywac czlowieka.
Zamaist pomoc to bys sobie klopotow narobil.
> 3-cia sprawa: na WWW widac ze ta sciana jest nie pomalowana i wyglada
> okropnie -
> Sklep pomalowal sobie od ulicy a to tak zostalo- Czy myslicie ze Oni
musieli
> to pomalowac . i czy musza zabudowac te kraty ?
NIe chce byc nie mily ale to chyba ich sprawa jak pomaluja sciane i czy w
ogole to zrobia.
>
> miejsce akcji : osiedle Sikornik. Gliwice , na przeciwko Taxi
> osiedle w sumie bardzo ladne, zielone itp.
> eh, a jak kupilismy mieszkanie to byl lajtowy miesny :(
hehe, Miesny Henryka Stokłosy ? :)
P.
-
3. Data: 2004-08-20 08:26:59
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Ryszard Nowicki" <rysiek69@v___p___.pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cg4bgv$q04$1@inews.gazeta.pl...
> > miejsce akcji : osiedle Sikornik. Gliwice , na przeciwko Taxi
> > osiedle w sumie bardzo ladne, zielone itp.
> > eh, a jak kupilismy mieszkanie to byl lajtowy miesny :(
>
> hehe, Miesny Henryka Stokłosy ? :)
a nie wiem , na przeciwko amiki
eh
ps. .no ale to nie jest ich budynek tylko miasta -
zreszta w Romie walcze- ale maja mnie tam juz za psychola :( jedym slowem
mamy zyc w syfie
jak to remontowali chyba musial to ktos klepnac z jakiegos nadzoru ,albo cos
dam znac jak cos wywalcze
-
4. Data: 2004-08-20 09:39:49
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> >
> > hehe, Miesny Henryka Stokłosy ? :)
>
> a nie wiem , na przeciwko amiki
> eh
zapytalem, pozniewaz po internecie krazy parodia pewnej amerykanskeij
(zajebiscie zrobiona) piosenki o Henryku Stoklosie ktory zapachami
ze swojej fabryki (mieska) truje zycie mieszkancom (Pily) :)
P.
-
5. Data: 2004-08-20 18:18:58
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: leon <L...@i...pl>
> poczytaj w archiwum grupy watki o kontrolerach, jest tam napisane czemu
> nie
> warto przetrzymywac czlowieka.
> Zamaist pomoc to bys sobie klopotow narobil.
bo ja wiem? ostanio gdzies czytalem o sprawie gdzie na jednak z autostrad
gdzie nie chcial zaplacic naleznosci (powolywal sie na niewypelnieni
warunkow umowy)
zablokowali mu wyjazd i rozniw nie mogl sie cofnac. I jak zostalo to
potraktowane?
Ano jako zatrzymanie sa mochou a nie osoby. jezli dobrze pamietam to z
powodow
szerokosci od boku samochodu do murku nie mogl wysiasc ale na to nie
zwrocili uwagi.
leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- Łysa Śpiewaczka - Eugene Ionesco
-
6. Data: 2004-08-20 18:21:09
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: leon <L...@i...pl>
i przy okazji autopietno za nie czytanie wiadomsci przed wyslaniem.
W efekcie czego ptrzymujemy powyzszy koszmarek.
leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- Łysa Śpiewaczka - Eugene Ionesco
-
7. Data: 2004-08-20 19:03:31
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > Zamaist pomoc to bys sobie klopotow narobil.
> bo ja wiem? ostanio gdzies czytalem o sprawie gdzie na jednak z autostrad
> gdzie nie chcial zaplacic naleznosci (powolywal sie na niewypelnieni
> warunkow umowy)
porownanie jak najbardziej zle
> zablokowali mu wyjazd i rozniw nie mogl sie cofnac. I jak zostalo to
> potraktowane?
sklep jest czyjas wlasnoscia a on che zablokowac samochod ktory towar
przywozi do tego sklepu.
(Na miejscu kierowcy prawdopodobnie bym mu natrzepal, bo moze prace stracic,
(pewnie do innych sklepow tez jezdzi) .)
P.
-
8. Data: 2004-08-20 19:32:52
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Muminos" <bleele lel @dup.pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cg5huk$pbf$1@inews.gazeta.pl...
> sklep jest czyjas wlasnoscia a on che zablokowac samochod ktory towar
> przywozi do tego sklepu.
> (Na miejscu kierowcy prawdopodobnie bym mu natrzepal, bo moze prace
stracic,
> (pewnie do innych sklepow tez jezdzi) .)
1/.chce zablokowac po to zeby gosciu nie uciekl
2. w jakim normalnym kraju jest taka akcja ze o takiej godzine jest dostawa
pod oknami ludzi
3. wystarczy miec 2-ch swiadkow i mozna zlozyc zeznania na policji, albo
strazy- jest mandat, albo wniosek do sadu g.
inna sprawa ze o 6:01 moze zaczac sie jazda
4. jakby kierowca uzyl rąk - to juz pozamiatane w ogole
-
9. Data: 2004-08-20 19:41:07
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: leon <L...@i...pl>
> porownanie jak najbardziej zle
ale chodzi glownie o to co jest nizej, ale wyjasnie o co facetowi chodzilo.
Mianowicie z powodu remontu i zwezenia jezdni obnizyl mu sie konfort jazdy.
W przypadku sklepu jest uciazliwy chalas.
>> zablokowali mu wyjazd i rozniw nie mogl sie cofnac. I jak zostalo to
>> potraktowane?
> sklep jest czyjas wlasnoscia a on che zablokowac samochod ktory towar
> przywozi do tego sklepu.
autostrada platna tez jest czyjas wlasnoscia
> (Na miejscu kierowcy prawdopodobnie bym mu natrzepal, bo moze prace
> stracic,
> (pewnie do innych sklepow tez jezdzi) .)
ale wtedy kierowca odpowie za naruszenie nietykalnosci osobistej.
leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- Łysa Śpiewaczka - Eugene Ionesco
-
10. Data: 2004-08-20 20:17:17
Temat: Re: ogolnie- walka ze sklepem pod oknami
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Ryszard Nowicki" <rysiek69@v___p___.pl> napisał w wiadomości
news:cg3uuv$332$1@polsl.gliwice.pl...
> 1 sprawa:
> pod moimi oknami jest zaplecze sklepu
> i codziennie od roku czasu przed godzina 6 rano przyjeżdżają rożnej maści
> goście z towarem i jest jazda z waleniem drzwiami itp. to jest koszmar.
> I tak: jezeli zadzwonię po policje, ze jest zakłócenie to czy przyjadą
> odrazu ?
> no i musiałbym stanąć przed tym piekarzem zeby nie odjechal
> co ja biedny mam robic
> Dodam ze jakiekolwiek prosby w sumie juz nic nie daja
Wystąp do administratora terenu, by na podjeździe do sklepu ustawił zakaz
wjazdu np. w godzinach 22-6 rano. Wówczas będzie podstawa do wymagania, by
tam w nocy nic nie jeździło. Inaczej to bez sensu. Trzaskanie drzwiami
trudno nazwać zakłóceniem ciszy - choć rozumiem, ze może to być uciążliwe.
Wiec policja tu się na nic nie zda. Jak będzie zakaz wjazdu, to policja ma
dopiero wówczas pole do popisu.
Kwestią otwartą pozostaje, czy zdołasz administratora terenu przekonać do
ustawienia takiego znaku.
>
> 2-ga sprawa :
> zbudowali sobie w scianie takie cos http://camel900.w.interia.pl/2.GIF,
Niestety jest to niedostępne, więc piszę w "ciemno".
> i za tymi kratami byl wentylator przemyslowy (wiatrak z taka jakby butla
> przymocowany) (od 6 do 21), dźwięk jak z samolotu, pomimo nowych okien
bylo
> glosno,
> ponad trzymiesieczna mediacja nic nie dala - dopiero zeznania na policji i
> niby sprawa z urzędu (środowisko, za duze decybele-byla komisja) ,
> ale mam wrazenie ze tej sprawy nie ma, goscie to wylaczyli, ale kpia nam w
> zywe oczy
> Czy ja moge sie domagac od tego policjanta zeby robil cos z ta sprawa
dalej
> ? (co z tego ze wylaczyli)
Nie wiem co to jest, bo adres nie działa, ale skoro to nie huczy (a
przeszkadzało Ci huczenie), to o co Ci chodzi? Może po prostu wytłumili to w
inny sposób i tyle.
> 3-cia sprawa: na WWW widac ze ta sciana jest nie pomalowana i wyglada
> okropnie -
> Sklep pomalowal sobie od ulicy a to tak zostalo- Czy myslicie ze Oni
musieli
> to pomalowac . i czy musza zabudowac te kraty ?
Nie wiem jakie kraty. Co do pomalowania, to już kwestia umowy właściciela
sklepu z właścicielem obiektu.