-
1. Data: 2007-04-12 07:00:11
Temat: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
googlowalem troche i troche znalazlem, ale mam jeszcze kilka pytan
pytanie dotyczy ziemi zarowno w warszawie jak i poza nia
co wiadomo?
ano wiadomo mniej wiecej jaka to ziemia i do kogo nalezala
niestety nie zachowaly sie do dnia dzisiejszego zadne dokumenty w rodzinie
zakladajac ze zachowaly sie do dnia dzisiejszego ksiegi wieczyste, czy
mozna isc i dowolnie sobie za dana parcele wziac wypis z takiej ksiegi?
rozumiem ze taki wypis jest podstawa do ewentualnych roszczen, czy moze
jednak to za malo?
czy jesli ksiegi sie nie zachowaly to sprawa z gory jest przegrana, czy
moze jednak jest jeszcze sposob na uzyskanie swojego, w koncu czesc
"swiadkow" zapewne zyje
jesli ksiegi sa i to wystarczy do roszczen to jak wyglada dalsza
procedura, czy moze ja rozpoczac dowolny czlonek rodziny?
wiem ze jest kilka stowarzyszen/organizacji zrzeszajacych takich ludzi,
oferujacych nawet pomoc prawna w takich kwestiach, niektore nawet
(podobno) na zasadzie procentu od uzyskanych wartosci odszkodowan/zwrotow,
mial ktos z ktoryms doswiadczenia, lub moze polecic kogos do kogo mozna by
sie w podobnej sprawie zwrocic, oczywiscie na zasadzie potencjalnego
procentu, oczywiscie po ocenie ewentualnych widokow na pozytywne
rozwiazanie sprawy
-
2. Data: 2007-04-12 09:47:50
Temat: Re: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: s...@e...pl
On 12 Kwi, 09:00, "szerszen" <s...@t...pl> wrote:
> googlowalem troche i troche znalazlem, ale mam jeszcze kilka pytan
>
> pytanie dotyczy ziemi zarowno w warszawie jak i poza nia
>
> co wiadomo?
> ano wiadomo mniej wiecej jaka to ziemia i do kogo nalezala
To mniej czy więcej? Trzeba ustalić przedmiot i podmiot tj. jaka to
nieruchomość, gdzie położona, jaki numer, jaka powierzchnia i kto był
jej właścicielem i kto jest obecnie i na jakiej podstawie prawnej stał
sie jej właścicielem.
> niestety nie zachowaly sie do dnia dzisiejszego zadne dokumenty w rodzinie
> zakladajac ze zachowaly sie do dnia dzisiejszego ksiegi wieczyste, czy
> mozna isc i dowolnie sobie za dana parcele wziac wypis z takiej ksiegi?
Tak, bo księgi wieczyste są jawne ale musisz znać jej numer.
> rozumiem ze taki wypis jest podstawa do ewentualnych roszczen, czy moze
> jednak to za malo?
czy jesli ksiegi sie nie zachowaly to sprawa z gory jest przegrana,
czy
> moze jednak jest jeszcze sposob na uzyskanie swojego, w koncu czesc
> "swiadkow" zapewne zyje
> jesli ksiegi sa i to wystarczy do roszczen to jak wyglada dalsza
> procedura, czy moze ja rozpoczac dowolny czlonek rodziny?
Jeżeli ustalisz powyższe dane to wtedy postaram Ci sie pomóc.
Sewer
-
3. Data: 2007-04-12 10:02:56
Temat: Re: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik <s...@e...pl> napisał w wiadomości
news:1176371270.466306.30600@d57g2000hsg.googlegroup
s.com...
On 12 Kwi, 09:00, "szerszen" <s...@t...pl> wrote:
> To mniej czy więcej? Trzeba ustalić przedmiot i podmiot tj. jaka to
> nieruchomość, gdzie położona, jaki numer, jaka powierzchnia i kto był
> jej właścicielem i kto jest obecnie i na jakiej podstawie prawnej stał
> sie jej właścicielem.
no coz, wiadomo kto byl jej wlascicielem, nie znany jest jednak dokladna
jej powierzchnia czy konkretny numer parceli, dlatego mowie mniej wiecej,
wiadomo tyle ze tam gdzie stoja teraz jakies tam budynki w warszawie, to
ziemia pod nimi nalezala do rodziny, troche latwiej z terenami poza
warszawa
> Tak, bo księgi wieczyste są jawne ale musisz znać jej numer.
no i tu powstaje problem, czy da sie jakos dojsc do tego jaki taka ksiega
moze miec numer podajac np konkretny numer budynku/terenu jaki obowiazuje
obecnie?
> Jeżeli ustalisz powyższe dane to wtedy postaram Ci sie pomóc.
dzieki, zapamietam ;)
-
4. Data: 2007-04-12 10:57:16
Temat: Re: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: "Pawel" <p...@W...gazeta.pl>
Witam,
> no i tu powstaje problem, czy da sie jakos dojsc do tego jaki taka ksiega
> moze miec numer podajac np konkretny numer budynku/terenu jaki obowiazuje
> obecnie?
Numery parceli sie przez tych kilkadziesiat lat nie zmienily, co najwyzej
zostaly podzielone lub polaczone, ale tu zachodzi mimo wszystko ciaglosc
numeracji (wg okreslonych norm).
Abstrahujac od ksiag wieczystych, po stosownych ewidencjach wlascicieli bedzie
dalo sie ustalic numer parceli po nazwisku (ale jest to kupe wertowania, nie
zawsze zachowano w tych ksiegach idealny porzadek), a nastepnie na mapkach
(uwaga, te sprzed 40 lat moga byc dosc niedokladne) ustalic przebieg dzialki.
Powiedz jeszcze, na jakich ziemiach sie to dzialo? Z tego co sie orientuje
byle ziemie poniemieckie, a nawet te na ktorych zakladajac ewidencje 100 lat
temu byl zabor pruski, sa zwykle nieco rzetelniej prowadzone niz ewidencje na
ziemiach porosyjskich (a ze ewidencje pozniej sie rzadko zmienialy, to
poczatkowe wzorce czesto maja swoje odwzorowanie az do dzis).
--
Pozdrawiam,
Pawel
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2007-04-12 11:01:07
Temat: Re: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Pawel" <p...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:evl3ac$fc9$1@inews.gazeta.pl...
> Numery parceli sie przez tych kilkadziesiat lat nie zmienily, co
> najwyzej
> zostaly podzielone lub polaczone,
byc moze, jednak nie wszystkie ulice sie pokrywaja, zreszta no czas pokaze
> Powiedz jeszcze, na jakich ziemiach sie to dzialo?
z tego co wiem wszystko dotyczy terenow obecnego wojewodztwa mazowieckiego
i jak juz wspominalem samej warszawy, obecnie ochota
-
6. Data: 2007-04-12 11:12:15
Temat: Re: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: "Pawel" <p...@W...gazeta.pl>
Witam,
> byc moze, jednak nie wszystkie ulice sie pokrywaja, zreszta no czas pokaze
Na szczescie mapki i numeracja parceli na nich sa niezalezne od ulic :-). Gdy
juz ustalisz numer parceli to kazdy geolog wskaze Ci ktora to dokladnie
dzialka. W ewidencjach (o ile sa i sa rzetelne, roznie z tym bywalo) mozna tez
ustalic zmiany wlascicielskie. Tyle teorii. W praktyce przez tych
kilkadziesiat lat rozne cuda praktykowano ("Panie Joziu, masz Pan flaszeczke,
ale niech tam Kargulowi kawalek ziemii wezma...").
> z tego co wiem wszystko dotyczy terenow obecnego wojewodztwa mazowieckiego
> i jak juz wspominalem samej warszawy, obecnie ochota
Trudno mi powiedziec, bo to kompletnie nie moje okolice (ale z tego co sie
orientuje nie jest to ani kataster pruski ani austracki). Wszystko zalezy od
tego jakie tzw. katastry (czyli te ewidencje + mapki o ktorych mowie) tam
stosowano, na ile rzetelnie, na ile dokladnie.
Najlepiej popytaj w swoim urzedzie. Od strony prawnej nie pomoge, chcialem
tylko nakreslic jak to mniej wiecej wyglada w kwestii praktycznej
dokumentacji, bo ostatnio troche siedze w takich mapkach, tylko ze nie w
Twojej okolicy.
Obecnie coraz wiecej miast przenosi te mapki wraz z ewidencjami do systemow
komputerowych (jednak rzadko siega sie tyle lat wstecz), takze juz niedlugo
tego rodzaju problemy sprowadza sie do paru klikniec w komputerze ;-).
--
Pozdrawiam,
Pawel
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2007-04-12 11:35:01
Temat: Re: odzyskanie utraconej ziemi po wojnie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Pawel" <p...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:evl46f$j7o$1@inews.gazeta.pl...
> Obecnie coraz wiecej miast przenosi te mapki wraz z ewidencjami do
> systemow
> komputerowych (jednak rzadko siega sie tyle lat wstecz), takze juz
> niedlugo
> tego rodzaju problemy sprowadza sie do paru klikniec w komputerze ;-).
w wawie jak ostatnio bralem wyspis z ksiag hipotecznych, to byl od reki ;)
wlasnie z kompa, ale to aktualne ksiegi
no coz, trzeba bedzie wywiad przeprowadzic najpierw w rodzinie a potem w
odpowiednich urzedach