-
1. Data: 2011-02-03 08:45:26
Temat: odwołanie od wyroku karnego
Od: cyrena <e...@g...com>
witam! własnie zakonczyla sie (po 2 latach) sprawa karna, w ktorej
jestem poszkodowana. chodzi tu o sprawe kradzieży z włamaniem.
postaram sie strescic: wynajmowalam mieszkanie, kiedy wypowiedzialam
umowe, wlascicielka pod moja nieobecnosc wywiozla mi wszystko z
mieszkania. zostalam jak stalam. zniknelo wszystko, meble, naczynia,
ubrania, dokumenty (także firmowe). na komendzie przyznala sie i
ugadala z prokuratorem. jednak w pozniejszym czasie zmienila zeznania.
ja przez caly czas trwania czynnosci prokuratorskich bylam traktowana
jak zlodziej nie jak ofiara. prokurator zamknal sprawe wiedzac, ze
chce zlozyc jeszcze jakies wnioski, dokumenty. olal sprawe koncertowo.
poszlo do sadu. w sądzie dokladnie to samo. to ja bylam wrzodem na
tylku i osoba, ktora (chyba nieslusznie) domaga sie uczciwego procesu.
nie cofnieto sprawy do prokuratury, mimo ze wskazywalam na zaniedbania
prokuratury (bo w przestepstwie braly udzial osoby trzecie, calkowicie
pominiete w etapie prokuratorskim). nie mogac liczyc na pomoc
prokuratury i sadu zlozylam wniosek o przyznanie adwokata z urzedu.
wniosek oddalony. po ponownym wniosku i wskazaniem na punkt z karty
praw ofiar przestepstw (czy jaks tak) przyznano mi najwiekszego
gamonia. przez calosc sprawy zadal kilka pytan w tym jedno, ktore mnie
rozwalilo: "czy w mieszkaniu był kot" (kota wywiozlam kilka dni przed
planowana wyprowadzka). cala sprawa ciagnela sie niemilosiernie, mimo,
ze w zasadzie cala prace i wszystko na tacy podala policja. sprawy
byly ustalane tak. zebym nie mogla dojechac (po 9 mies od kradziezy
wyjechalam do irlandii). jak juz dojezdzalam, to sprawy byly
odwolywane. a to z powodu oskarzonej, a to sedziny. zlozylam skarge i
na opieszalosc sadu i na dzialanie prokuratora. tak jakos sie stalo,
ze nie dostalam, zadnej odpowiedzi.
zapadł wyrok i dzis dostalam uzasadnienie. mimo, ze sad nie dal wiary
jej zeznaniom, ze moje zeznania sa spojne, potwierdzone przez swiadkow
i najbardziej zblizone do przypuszczalego przebiegu wydarzen,
oskarzona dostala zenujaco niski wyrok 1rok i 2 mies w zaw. na 3 lata
oraz naprawienie szkody w wysokosci 9707 zł. ja majatek wycenilam na
160 tys zł. rzeczoznawca (ktory nie potrafil uzasadnic dlaczego
ksiazki i zabytkowe nuty wycenil w cenie makulatury) wycenil na ok 20
tys zł. nie wliczono w to dokumentow, prac zarchiwizowanych na cd,
czyli wartosci nie materialnych, praw autorskich itd. to wszystko to
jawna kpina. czuje sie powtornie okradziona tym razem w imieniu RP.
jak mam napisac odwołanie od wyroku? czego żądam? wyzszej kary, wiecej
pieniedzy (zeby moc jakos funkcjonowac wynajmujac nastepne mieszkanie
wydalam jakies 12 tysiecy w ciagu 2 tygodni-posciele, lozko, kubek,
talerz, bielizna, ubrania, czyli calkiem podstawowe przedmioty),
uznania, ze oskarzona dzialala przy wspoludziale osob trzecich (jest
to w uzasadnieniu ale nie w wyroku). ostatecznie chce, zeby prokurator
i sedzina przeprosili mnie za to w jaki sposob ze mna postepowali, bo
tak to ja nie potrafie do psa sie odezwac:/ (wiem, to juz przesada)
wiem, ze jesli napisze odwolanie, to wroci to do tego samego sadu (nie
ma opcji przeniesienia do innego miasta? musi byc to w miescie
zlodzieja?).
to chyba wszystko, przepraszam, ze sie tak rozpisalam. bede wdzieczna
za (p)odpowiedz :)
pozdrawiam, ewa
-
2. Data: 2011-02-03 11:55:01
Temat: Re: odwołanie od wyroku karnego
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2011-02-03 09:45, cyrena pisze:
> czego żądam? wyzszej kary, wiecej
> pieniedzy (zeby moc jakos funkcjonowac wynajmujac nastepne mieszkanie
> wydalam jakies 12 tysiecy w ciagu 2 tygodni-posciele, lozko, kubek,
> talerz, bielizna, ubrania, czyli calkiem podstawowe przedmioty),
Czyli sad nie nakazał oskarzonej zwrócenia Tobie ukradzionych przez nią
Twoich rzeczy?
Pozwolił jej sobie to zostawić?
--
animka
-
3. Data: 2011-02-03 12:28:37
Temat: Re: odwołanie od wyroku karnego
Od: cyrena <e...@g...com>
> Czyli sad nie nakazał oskarzonej zwrócenia Tobie ukradzionych przez nią
> Twoich rzeczy?
> Pozwolił jej sobie to zostawić?
ze skradzionych rzeczy oddala niewielka czesc, a to co odzyskalam nie
nadawalo się do użycia (rozmontowana pralka na czesci, odkurzacz
niekompletny, kilka ksiazek utaplanych w błocie, ze 2 wyszczerbione
kubki, polamana rama łózka). nie chcialam sie rozpisywac jeszcze
bardziej. policja kilka rzeczy odzyskala w ten sam dzien po zgloszeniu
przestepstwa, jakies pierdolu przyniosla na komende, ale tak sobie
wybierala... np. bizuterie mialam w ladnym zamykanym pudełeczku -
oddała tylko złote obrączki. swoja droga mysle, ze ona spora czesc
moich rzeczy ma (ona lub jej rodzina), chodzi mi tu o plyty cd. w
zeznaniach jednego z tragarzy/złodziei jest ze widzial płyty i
chwalił, jaki ladny zestaw to byl. to niestety do mnie nie wróciło.
ale nikt w sadzie sie tym nie zajał. wydaje mi się, że podczas tej
sprawy, tylko ja umiałam czytać ze zrozumieniem. gdyby ktos to
przeczytał i nie mial głeboko w tylku calej sprawy to pewnie inaczej
by sie to potoczylo.
wycena tez jest smieszna, bo np odzyskalam rame łozka, ozdyskalam
odkurzacz i pralke wiec nie mam o co sie pieklic, a to ze sa nie do
uzycia? pani sedzina raczyla wypowiedziec słowa ze jestem mloda i
zaradna wiec szybko sie z tym wszystkim uporam, ze mam prace to stac
mnie na wynajecie adwokata.... skandal!
mimo uplywu czasu jeszcze wciaz podchodze emocjonalnie do tego, ale
nie chce sie dac okrasc po raz kolejny.
-
4. Data: 2011-02-03 12:35:27
Temat: Re: odwołanie od wyroku karnego
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 03.02.2011 13:28, cyrena pisze:
> wycena tez jest smieszna, bo np odzyskalam rame łozka, ozdyskalam
> odkurzacz i pralke wiec nie mam o co sie pieklic, a to ze sa nie do
> uzycia? pani sedzina raczyla wypowiedziec słowa ze jestem mloda i
> zaradna wiec szybko sie z tym wszystkim uporam, ze mam prace to stac
> mnie na wynajecie adwokata.... skandal!
No i jak nie używać słów typu "kurwy w togach"?!?!
A prawda niestety jest taka, że bez "komercyjnego" adwokata z solidnymi
kontaktami w danym sądzie gucio uzyskasz.