-
1. Data: 2004-01-11 18:50:09
Temat: odpowiedzialność właściciela/najemcy terenu/lokalu
Od: "ag" <o...@g...pl>
Czy w stosunku do zdarzeń mających miejsce na terenie/w lokalu konkretnego
właściciela/najemcy/dzierżawcy obowiązują takie same zasady jak w przypadku
chodnika przed posesją? Tzn. czy ktoś kto sobie zrobił kuku, doznał jakiegoś
urazu na terenie/w lokalu którego ja jestem właścicielem/najemcą/dzierżawcą
może mnie z powództwa cywilnego skarżyć tak jak w przypadku np. złamania
nogi na nieodśnieżonym/oblodzonym chodniku przed posesją?
A jeśli tak, to czy ja mogę uwarunkować wpuszczenie danej osoby na mój
teren/do mojego lokalu (lub teren/lokal który podnajmuję/dzierżawię) od
podpisania specjalnego oświadczenia że dana osoba zobowiązuje się nie wnosić
żadnych roszczeń odszkodowawczych z powództwa cywilnego (sprawy karne idą
przecież swoją drogą) za ewentualne nieszczęśliwe zdarzenia i wypadki jakie
jej się mogą przytrafić na moim terenie? I czy jeśli wywieszę tabliczkę przy
wejściu na mój teren -przykładowo - "uwaga niebezpieczeństwo" czy "wejście
grozi śmiercią lub kalectwem" i udokumentuję zdjęciowo ten fakt ( w razie
gdyby ktoś tabliczkę usunął) to moge się czuć zabezpieczony przed
roszczeniami o odszkodowanie od biedniutkiego połamanego złodzieja co to
wszedł na mój teren/do mojego mieszkania bo chciał sprawdzić co to za jęki
dochodzą ze środka a drzwi były akurat uchylone - a okazało się że
przypadkiem po trzech krokach potknął się na kablu telekomunikacyjnym
poprowadzonym 5 cm nad podłogą )
czy tez moze istnieją jakies przepisy regulujące sposób i sytuację w których
takie tablice można wywiesić i na przykład okreslone tablice można wywieszać
tylko w określonych sytuacjach i miejscach (budowy, prace ziemne, prace
wysokościowe itp.) a zwykły obywatel nie ma prawa wywieszać takich tablic
lub jak nawet może wywiesić to nie rodzą one skutków prawnych (czyli prawo
traktuje zdarzenie tak jakby tych tablic nie było);
podam teraz konkretny przykład - kilka miesięcy temu po wprowadzeniu się do
nowego mieszkania została okradziona moja piwnica - zginęły dwa rowery
(złom - raczej nic nawet na części się nie nadawało do wymontowania) i
krzesło obrotowe bez oparć; piwnica w bloku, po drodze do drzwi piwnicy dwa
zamki w dwóch drzwiach; wtedy piwnica była w miarę "czysta" - niezagracona;
teraz natomiast samo nieumiejetne otwarcie drzwi może skutkować obrazeniami
otwierającego - a jeśli nie wykona on kilku czynności przed wejściem (np.
sprawdzenia czy myszy nie poprzegryzały kilku sznurków) to może mu się na
głowe zwalić ładnych parę kilo; i teraz mamy sytuację że jakaś bezużyteczna
na pozór rzecz (patrz wyżej) spodoba się sąsiadowi, lub co bardziej
prawdopodobne jego synowi; i otwiera takie cuś drzwi do piwnicy, robi jeden
nieuważny krok i po chwili usiłuje sie wygrzebać spod sterty desek - czy w
takiej sytuacji taki "klient" może się domagać ode mnie odszkodowania (tzn.
może zawsze ale czy ma jakieś podstawy prawne), gdyż nie umieściłem
ostrzezenia o niebezpieczeństwie, czy tez jesli umieszczę wspomnianą wyzej
tabliczke i udokumentuję to zdjęciowo to jestem "ubezpieczony" od takich
roszczeń (zakładana sytacja że wydzielona przestrzeń piwniczna przynależy do
konkretnego lokalu i stanowi moją własność);
pozdr
opyros